vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

Przywitaj się!!:)

wstęp forum Główne Przywitaj się!!:)

Przeglądasz 25 wpisów - 376 do 400 (z 564 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • #4672
    SalusAgaSkopowska
    Participant

    uwazam ze warto spróbowac, fizjoterapeute uroginekologicznego lub dna miednicy, zawsze!

    #4673
    Agaa
    Participant

    Marta3, jak się czujesz po irygacji Tantum Rosa ? Czy okazała się skuteczna czy tylko pomogła na chwilę ? Pisałaś, że w poniedziałek masz wizytę u lekarza. Czy lekarz powiedział coś nowego ?
    Również byłam na konsultacji, dostałam globulki Fluomizin, w razie braku poprawy doktor pobierze wymaz. Leku nie zaczęłam brać ponieważ pojawił się okres. Mam spore obawy co do niego. Boję się, że tylko pogorszy mój stan. Wolałabym mieć wynik posiewu a później ewentualnie stosować leki. U mnie ph pochwy jest za wysokie wynosi 5,3. Problemy natury intymnej mam od 5 lat. Zdarzały mi się okresy z mniejszym bólem ale nigdy nie było w pełni dobrze. Teraz ewidentnie przyplątała się infekcja, którą nie wiadomo czym leczyć ponieważ większość medykamentów, przy tej przypadłości działa drażniąco. Może któraś z Was, będzie mogła mi coś doradzić. Jak przywrócić prawidłowe ph pochwy ? Czy może lepiej zastosować jakiś lek doustny ? Odezwijcie się dziewczyny nankafk, Pola…. Razem raźniej iść z tą naszą trudną przypadłością..

    #4674
    Marta3
    Participant

    Cześć Agaa,

    irygacja faktycznie pomaga na chwilę. Do tej pory zrobiłam ją tylko 2x. Boje się, że się wyjałowię. Z poniedziałkowego lekarza zrezygnowałam, ponieważ miałam „lepszy dzień”, a szczerze Wam powiem – że trochę się boję chodzić teraz do przychodni, które nie są przystosowane do obecnej sytuacji. W tym tygodniu miałam dwie konsultacje telefoniczne. Jedną z ginekologiem – beznadzieja, drugą z urologiem – który z powrotem odesłał mnie do Pani prof. i BadBaku. Wg niego objawy bólowe cewki to tylko i wyłącznie wina bakterii z pochwy. Tłumaczyłam dość dobitnie, że gdybym miała stan zapalny w pochwie – miałabym prawdopodobnie bardziej oczywiste objawy (upławy, ból pochwy itd.), że ból nasila się przy aktywności fizycznej, po wypicu alkoholu, że mocniej szczypie po prysznicu. Niestety nie przekonałam p. doktor o skierowanie na inne badania/zasugerowania innej diagnozy. Podobno „cewka jest mocniej unerwiona i dlatego przy infekcji pochwy można tam odczuwać różne spektrum bólu”. Dostałam skierowanie na posiew moczu.

    Stwierdziłam też, że przed kolejną wizytą u ginekologa i wyrzucaniem kolejnych 200zł na konsultację – najpierw zrobię te posiewy i ponowię panel URO-11. Już sama nie wiem, czy wrócić do p. prof., czy szukać innego ginekologa w Wawie.

    No i jeszcze telefoniczne konsultacją z internistą – miałam nadzieję, że jakoś całościowo spojrzy na problem (np. zleci morfologię etc.) – niestety tylko zaproponował furaginę/antybiotyk.

    Powiem Wam dziewczyny, że mam wrażenie, że lekarze mnie kompletnie nie słuchają. A może to ja nie mam racji i faktycznie od 3 lat mam jakąś przewlekłą infekcję pochwy dającą objawy wyłącznie cewkowe, nie reagującą na żadne antybiotyki. Pewnie w BadBaku znowu wyjdą te same bakterie, znowu dostanę globulki i znowu mój stan się pogorszy. Ale czy mam być mądrzejsza od lekarza? :(

    Agaa, jeżeli chodzi o poprawę PH – spróbuj probiotyków dopochwowych. Ja od czasu stosowania LactoVaginalu czuję się trochę lepiej. Pomaga mi też codziennie szklanka ciepłej wody z połową limonki albo cytryny (i duża dawka witaminy C).

    Szukałam jeszcze jakieś kliniki, w której jest urolog + ginekolog – mogliby mnie razem poprowadzić. Znalazłam jedną, ale ginekolog miał bardzo słabe opinie.

    Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale mam do Was jeszcze pare pytań:
    1) Czy polecacie jakiś ginekologów, co zajmują się podobnymi przypadkami?
    2) Czy probowałyście przygotowanej w Łodzi autoszczepionki na bakterię?
    3) Czy miałyście robioną cystoskopię (i czy było to wykonane z występującą w tym samym czasie infekcją intymną)? Chciałabym się upewnić, czy na pewno cewka i pęcherz są OK, ale wg urologa – tylko przeniosę bakterie z pochwy do pęcherza i w głąb cewki.
    4) Czy wulwodynia może być stwierdzona, jeżeli w posiewach pojawiają się również bakterie?

    Trzymajcie się ciepło. Trzymam za Was kciuki!

    #4675
    ewa89
    Participant

    Jeśli chodzi o PH i naturalną florę bakteryjną, ja na potęgę przez kilka miesięcy stosowałam codziennie: rano Invag (lub Lactovaginal) dopochwowo, wieczorem: Hydrovag dopochwowo + doustnie provag. Po tym jak leczenie u prof. Dmoch praktycznie zrujnowało moją florę bakteryjną, tylko dzięki temu wyszłam na prostą.

    Pozdrawiam Was!
    Ewa89

    #4676
    Agaa
    Participant

    Marta3, Ewa89, dziękuję za rady. Dokładnie tak postępuję, że zakwaszam się probiotykami i rzeczywiście trochę pomagają ale czy wyleczą ? Zbyt wysokie ph pochwy zawsze będzie dawać nieprzyjemne objawy. Infekcja u mnie pojawiła się po badaniu ginekologicznym oraz usg dopochwowym. Nie powiedziałam o tym lekarzowi, chociaż padło pytanie o przyczynę. Dostałam oczywiście globulki z antybiotykiem ale nie chciałabym go brać. Tego typu leków unikam jak mogę. Wiem jak bardzo potrafią zaszkodzić.
    Ewa pamiętam jak opisywałaś swoje zmagania z chorobą. Smutna prawda jest taka, że lekarze nie zawsze potrafią pomóc. Często ich metody leczenia wyrządzają więcej szkody niż pożytku.
    Podobno wulwodynie stwierdza się przez wykluczenie innych schorzeń okolicy genitalnej. Jednak z własnego doświadczenia uważam, że jest to nieprawdą. Bakterie nawet jeśli są, nie zawsze dają objawy. Dopiero duża ilość leków wpływa na stan strefy V. Wulwodynia jest chorobą powstającą z nadmiaru przyjmowanych leków, w szczególności antybiotyków. Nigdy wcześniej lekarze nie ordynowali kobietom takiej ilości globulek jak obecnie. Często bez dodatkowych badań, na oko, na wszelki wypadek wypisują receptę na silny lek. Przeważnie jest to kilka różnych medykamentów na jedną kurację. Nie informują o konieczności zażywania probiotyków. Szkoda, że przekonałam się o tym teraz, gdy jest już za późno…Dziękuję dziewczyny za odzew.

    #4677
    ewa89
    Participant

    Agaa, probiotyki nawet jeśli nie wyleczą, to na pewno nie zaszkodzą. Myślę, że warto spróbować. Ja stosowałam je zawsze przy każdej kuracji antybiotykowej mimo, że słynna prof. Dmoch usilnie przekonywała mnie, że nie ma takiej potrzeby, a po każdej wizycie dostawałam nowy co bardziej wymyślny antybiotyk. Na szczęście nie posłuchałam. Ja z kolei uważam, że przyczyną moich problemów nie były stosowane leki, ale każda historia jest inna. Fakt, że często występowała duża ilość (moim zdaniem nieprawidłowej) wydzieliny. Mój stan zaczął się poprawiać jak pożegnałam się z Panią Profesor i zaczęłam stosować kurację „probiotykową”. Oczywiście, jak pisałam wcześniej nie wiążę tej poprawy tylko i wyłącznie z tym. Fakt jednak, że upławy zniknęły i tak jest do dziś, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że pomysł Pani Profesor na wyleczenie mnie był nietrafiony.

    Pozdrawiam,
    Ewa89

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 years, 11 months temu przez ewa89.
    #4680
    nankafk
    Participant

    Cześć dziewczyny,
    Posiew czysty, brak bakterii i grzybów. Miałam robiona wulwoskopie dr stwierdziła niewielka mikropapilomatoze i uważa to za przyczynę mojego pieczenia. Pod koniec cyklu jest mi trochę lepiej pieczenie jest mniejsze, ale niestety od 6 dni zamiast okresu mam brunatne plamienia i tez mnie to martwi, bo chciałam zrobic pakiet badan hormonalnych na początku nowego cyklu… w nieprawidłowych hormonach tez może tkwić przyczyna tej mikropapilomatozy…
    na ten moment stosuje tylko linomag maść i probiotyk doustny. Zaczęłam tez pic olej z czarnuszki.
    I liczę na ustąpienie dolegliwości :) jak się troszkę uspokoi z koronawirusem rozejrzę się tez za fizjoterapia.
    Pozdrawiam Was serdecznie

    #4683
    Agaa
    Participant

    Ewa89, prześledziłam Toje posty. Cieszę się, że uporałaś się z problemem. Widzę, że mimo wszystko odwiedzasz forum, dziękuję Ci za to. Na początku choroby, pisałaś, że lekarka, na podstawie wymazów diagnozowała jednoznacznie, toczącą się, silną infekcję. Wniosek z tego taki, że wystarczą probiotyki, po globulkach często występuje podrażnienie i wulwodynia. Czytam sporo o naturalnych sposobach walki z zapaleniem. Są one zdecydowanie bezpieczniejsze niż środki chemiczne. Na pewno działają wolniej ale może warto je stosować.
    Nankafk, co to jest mikropapilomatoza ? Czy to jakiś rodzaj dermatozy skóry, podrażnienia ? Czy dostałaś jakieś maści ?Jak zareagowałaś na próbę octową podczas wulwoskopii ?

    #4684
    ewa89
    Participant

    Agaa,
    Obiecałam sobie, że jeśli kiedykolwiek wyjdę na prostą, będę tu i będę Was wspierać. 2 lata temu nie pomyślałabym, że będę dziś tu gdzie jestem. Rozumiem jak bardzo potrzebne są historię z „happy endem”. Cały czas pamiętam to co mnie spotkało, codziennie boję się, że dolegliwości powrócą, na szczęście przy małym dziecku nie mam zbyt wiele czasu na myślenie.
    Pozdrawiam Was!
    Ewa89

    #4685
    nankafk
    Participant

    Agaa,
    Jeśli dobrze zrozumiałam dr to nabłonek/naskórek na wargach sromowych zamiast być jednolity i gładki robi się taki niejednorodny (pokazywała mi takie odstające fragmenty po próbie octowej było to dobrze widać) i w tych „wypustkach” nerwy są bardziej odsłonięte jakby i stąd to pieczenie.. nie wiem czy dobrze to ujęłam i dobrze zrozumiałam o co chodziło dr.
    Próba octowa do przeżycia, mocno szczypało faktycznie, ale tylko chwilę max 2-3 minuty i przestało.
    Dostałam maść z vit A bez recepty i zalecenie mycia emolientem dla dzieci, ale jeszcze nie zastosowałam.
    Ewa89,
    super, że już z tego wyszłaś! Czy mogę zapytać czy w ciąży miałaś jeszcze jakieś dolegliwości?

    #4686
    ewa89
    Participant

    Nankafk,
    Tak naprawdę w 100% nie pozbyłam się wszystkich dolegliwości, ale w porównaniu z tym jak bardzo było źle (palenie żywym ogniem), teraz jest naprawdę super! Z pewnością pożegnałam się z upławami i ewentualnymi infekcjami (jeśli faktycznie takie były), ale nie była to zasługa antybiotyków, a probiotyków. Resztę zrobiły leki przeciwdepresyjne, które psychicznie postawiły mnie na nogi (byłam wrakiem człowieka bez chęci życia, nadziei i jakichkolwiek perspektyw na polepszenie mojego stanu) i czas (podejrzewam uszkodzenie zakończeń nerwowych po krioterapii, uszkodzone nerwy regenerują się samoistnie ok. roku, moja historia trwała dokładnie tyle). W ciąży dolegliwości nie występowały, nie było infekcji i upławów, nie ma do dziś.
    Pozdrawiam,
    Ewa89

    #4688
    Aniiia84
    Participant

    nankafk,
    aż się nie chce wierzyć że w 4 miesiące psychika może tak „wysiąść” ,a nie wyobrażam sobie okresu który jest jeszcze przed nami…
    ginekolog strasznie polecała żel provag ale na mnie niestety nie działa, ulgę czuję po feminium żel (wydaje mi się delikatniejszy), mucovagin globulki używam na noc w fazach najgorszych. testowałam paracetamol, ibuprofen i ketonal ( z ciekawości czy choć troszkę ulży) – niestety nie. jeżeli chodzi o hydroksyzynę -moja córka mając roczek brała H w syropie przez około miesiąc ( miały zaostrzenie azs i budziła się w nocy ) – pomogło, zaczęła przesypiać i przestała się drapać więc jak masz to moim zdaniem próbuj. Ja akurat w nocy nie czuję pieczenia. Tak samo kiedy leżę ( testuję wszystko), wczoraj przeleżałam cały dzień , aż głowa mnie z lenistwa rozbolała i 0 objawów.
    dzisiaj od rana nie miała żadnych objawów, pozycja siedząca do godziny 15, dopiero ok 15 wystąpiło pieczenie, po 2 godzinach spaceru (w czasie postoju ćwiczenia dna miednicy) zaczęło popuszczać.
    dziewczyny, czy któraś z was miała badanie usg doppler miednicy mniejszej i krocza? może coś z krążeniem w tych okolicach jest nie tak ???

    #4690
    Aniiia84
    Participant

    a jeżeli chodzi o „zdrowy styl życia”: w styczniu piłam i jadłam wszystko, i do 14 lutego miałam pieczenie codziennie ale w tym okresię leczyłam się macmirror i fluomizin .
    Od 14 lutego : 0 alkoholu, 0 kawy i herbaty, tak samo z gazowanymi napojami i słodkimi, 0 fast foodów, zmniejszyłam ilość słodyczy, przestałam trenować, więcej leżę, nie kąpię się tylko biorę szybki prysznic i nie wiem czy to wszystko miało wpływ ale są dni w miesiącu że czuję się w 100% zdrowa ( np w kwietniu miałam aż 14 cudownych bezobjawowych dni). od 3 dni staram się trzymać na diecie przeciwgrzybiczej + koleżanka poleciła olejek z oregano, do tego wieczorem trening mięśni dna miednicy a jak już dzieciaczki zasną to znalazłam na YT medytacje uzdrawiającą więc wyciszam się –> oczywiście dam znać czy to coś daje.

    #4693
    nankafk
    Participant

    Aniiia84- tak, już czasem nie wiem co gorsze czy to pieczenie czy siadająca psychika! ostatnio nie biorę już hydroksyzyny, daję radę przesypiać noce- chociaż tyle! cała reszta do d…. od 9 dni już plamienia zamiast okresu i to takie dziwne, mam też nadżerkę i boje się, że to może z jej powodu plamię.. w czw idę na wizytę do gin, zobaczymy co powie

    #4694
    Agaa
    Participant

    Nankafk, nadżerka raczej nie powoduje krwawień ewentualnie żółte upławy. Winne mogą być hormony albo zmiany typu polip szyjkowy, polip endmetrialny itp Kiedy miałaś robione usg dopochwowe ? Czy plamienia występowały wcześniej czy jest to pierwszy taki cykl ?

    #4695
    Aniiia84
    Participant

    Nankafk , nie wiem czy gdzieś pisałaś ale zapytam: ile masz lat? też obstawiałabym zawirowania hormonalne.

    Dzisiaj miałam mieć wizytę u gina w Bytomiu ale odwołałam, zamiast tego wybrałam chirurga naczyniowego, angiologa. (Zanim poproszę o antydepresanty albo przeciwdrgawkowe leki mam plan odwiedzić lekarzy różnych dziedzin a z racji ciągłego bólu kończyn dolnych i wolnej wizyty wybrałam na pierwszy rzut tego) po usg dopller jamy brzusznej i k.dolnych niczego nie znalazł, czyli krążenie jest prawidłowe, nie ma zastojów itp ( to jest dobra info) a zła że objawy pokrywają się z przewlekłą niewydolnością żylną( poki co musi mi to wystarczyć, bo lekarz który bada miednice mniejszą i krocze znajduje się w warszawie a terminy na czerwiec -naczyniowiec skreślony z listy :-p)

    Jutro kolejny lekarz… tymczasem idę medytować

    #4696
    nankafk
    Participant

    W poprzednich cyklach takie same plamienia poprzedzały mi okres i trwały max 2-3 dni, teraz już 9 dzień plamie i nie dostałam okresu. Dziś 38dc.
    A usg miałam w na początku marca wtedy dr stwierdziła cykl bezowulacyjny.

    Aniiia84- Mam 29 lat

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 years, 10 months temu przez nankafk.
    #4698
    Aniiia84
    Participant

    cześć
    a więc wczoraj byłam w Terpie, Pani dr powiedziała, że moja vulvodynia ma postać lżejszą ( większość pkt które P. dr. prowokowała były bezbolesne, tylko w środku mnie bolało 7/10) i próbujemy najpierw z egzystą i tabletkami antykoncepcyjnymi ( tylko z progesteronem ponieważ w drugiej fazie cyklu czuję się o niebo lepiej więc pewnie to zasługa tych hormonów), oprócz tego manipulacja powięziowa mająca na celu przywrócić odpowiedni balans w miednicy. U mnie do v. mogły doprowadzić zbyt intensywne treningi więc na razie odpuszczam ze sportem. Jutro jadę do teraputy i zobaczymy co on na to.

    #4699
    Agaa
    Participant

    Witaj Aniiia84. Mam pytanie odnośnie przebiegu samej wizyty. Rozumie, że konsultowałaś się z dr Baszak-Radomańską. Jak oceniasz wizytę u niej? Czy zostałaś przyjęta zgodnie z planową godziną? Czy badanie jest bolesne ? Czy warto do niej jechać? Pytam, ponieważ wizyta nie należy do najtańszych, do tego dochodzi dodatkowo dojazd, poświęcony czas. Opinie o tej pani są różne więc proszę podziel się z nami.

    #4700
    Aniiia84
    Participant

    Agaa witaj,
    zostałam przyjęta punktualnie, Na początku spotkania pani dr przeprowadza wywiad ( wg mnie bardzo dokładny ). Badanie moim zdaniem nie jest bolesne ale ja też nie mam takichbolesnych objawów jak nie które dziewczyny (tylko piecze mnie ) Pani dr tylko dotyka patyczkiem w kilka miejs na sromie i potem wewnątrz, trwa to może minutę więc do przeżycia. Czy warto jechać ?? myślę że tak, tutaj wydałam na 3 ginekologów 600 zł i usłyszałam – NIE WIEM CO MAM ZROBIĆ , a Pani dr od razu włączyła leki, nie musiałam się o nic prosić tłumaczyć. Ja jechałam 4,5 godziny w jedną strony -badanie-powrót 4,5 h ale cieszę się że byłam. Jak zaproponowane leczenie nie pomoże to będę szukała pomocy tutaj na miejscu.

    #4702
    Agaa
    Participant

    Dziękuję za informacje Aniiia84. Informuj nas o postępach w leczeniu. Egzysta, to popularny lek, ordynowany przy wulwodynii. Miejmy nadzieję, że pomoże. Trzeba próbować każdej dostępnej metody leczenia. Powodzenia.

    #4703
    Agaa
    Participant

    Witajcie dziewczyny. Mam pytanie na nankafk, czy konsultowałaś się z ginekologiem odnośnie plamienia/krwawienia ? Czy coś nowego wiadomo na ten temat ? Marta3, co u Ciebie ? Czy złagodziłaś czymś swoje objawy ? Jak się czujecie ?

    #4704
    nankafk
    Participant

    Cześć dziewczyny,
    Dostałam okres 40 dni po poprzednim, plamilam w sumie 10 dni zanim przyszedł. Robiłam badania hormonalne: wszystkie wyszły w normie, Tylko kortyzol i testosteron bliskie górnej granicy i podwyższone 17OH-p. Muszę te wyniki skonsultować z lekarzem. Dam znać po wizycie. Podczas miesiączki praktycznie mnie nie piekło, dzień po skończeniu krwawienia piekło 2 dni mocniej, potem kolejne dni lekko, dziś znów bardziej. Wydaje mi się ze nie mam jakichś nieprawidłowych uplawow chociaż czasami zauważam lekko zielonkawa wydzielinę.
    Psychicznie różnie, ale nie na tragedii.
    A jak u Was?

    #4705
    Aniiia84
    Participant

    cześć , a u mnie 10 dni bez pieczenia – 3 dni przed okresem zaczęłam plamić , 4 dni okresu i 2 dni po też plamienie (nigdy nie miałam takich plamień :/) wg kalendarzyka dzisiaj albo jutro powinno się zacząć….. mimo, że nie piekło to zwiększam dawkę egzysty do 150 ( tak na wszelki wypadek) od niedzieli biorę też tabletki anty z progesteronem.

    a jeżeli chodzi o badania, to przez te 2 tygodnie żyję w totalnym stresie, byłam u neurologa -w terpie pani dr powiedziała żebym zbadała się w kierunku SM gdyż zawroty głowy, pogorszenie wzroku i bóle nóg występują przy stwardnieniu) Rezonans mózgu nic nie wykazał -tzn zmian demienilizacyjnych nie ma więc troszkę się uspokoiłam – czekam na wizytę u neurologa aby całkiem wykluczyć sm. chociaż stres został.
    zastanawiam się dlaczego podudzia cały czas się spinają/bolą – gdzieś wyczytałam, że w okresie przedmenopauzalnym kobiety mogą odczuwać bóle mięśni i stawów, zawroty głowy, osłabienie, drętwienia kończyn zmiana długości cykli, i czy to pieczenie pochwy nie jest związane najnormalniej w świecie z premenopauzą w końcu wszędzie piszą, że na termin wystąpienia menopauzy wpływ mają czynniki genetyczne ( a mama moja miała ostatnią miesiączkę w wieku ok 41 lat).

    #4706
    Aniiia84
    Participant

    jeżeli chodzi o wyniki badań : podwyższony kortyzol 20,3 ug/dl a estriadiol 181 pmol/l w fazie folikularnej, FSH 5,44 MLu/ML progestern w 21 d.c. 18,2 ng/ml . za miesiąc planuję powtórzyć badania

Przeglądasz 25 wpisów - 376 do 400 (z 564 w sumie)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.

Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2008