vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

givemehope

Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 2 wpisy - 1 do 2 (z 2 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4857
    givemehope
    Participant

    Cześć dziewczyny. Dołączyłam do Waszego forum, gdyż szukam przyczyny moich dolegliwości i obawiam się czy to wszystko nie wskazuje na vulvodynię :< Może opiszę na początek jak wyglądają moje dolegliwości. Czy któraś z Was miała podobnie ? Kto Wam pomógł ? Staram się myśleć pozytywnie, ale są dni, gdy wszystko mnie dobija.

    Mam 27 lat. Pierwsze problemy ginekologiczne rozpoczęły się już w wieku ok 20 lat- jakieś powtarzające się infekcje grzybicze, generalnie nie było to może coś bardzo uciążliwego, globulki pomagały, w tym czasie przyjmowałam antykoncepcję hormonalną, więc wiązałam to z tym. Później zostałam przeleczona dłuższą kuracją Fluconazolu- miałam na dość długi okres spokój. Żadnych problemów ze współżyciem, żadnego bólu. Ok 3 lata temu byłam na wakacjach w Turcji- złapałam tam jakąś okropną infekcję (wg ginekolog grzybiczo-bakteryjną), wyleczyłam się, natomiast od tego czasu zaczęły się powtarzać co jakiś czas infekcje intymne. W posiewach czasem wychodził jakiś grzyb, czasem bakteria, czasem nie było posiewów, tylko ginekolodzy na podstawie wydzieliny itd przepisywali różne leki (przeciwgrzybicze, antybiotyki). Największy problem rozpoczął się ok 1,5 roku temu po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych. Pojawił się świąd sromu i uczucie pieczenia (czasem jest to tylko świąd). Od tego czasu zwykle w badaniach ginekologicznych nie ma żadnych cech infekcji. Podczas jednej z wizyt ginekolog stwierdził, że na moich wargach sromowych występują takie maleńkie grudeczki, pobrał wycinek histopatologiczny w którym wyszły kłykciny kończyste. Ginekolog był bardzo zdziwiony, bo kompletnie nie przypominało to kłykcin + byłam szczepiona 3-dawkami szczepionki w kierunku HPV w dzieciństwie. Zostałam przeleczona krioterapią. Pieczenie w dużym stopniu ustąpiło, natomiast świąd jak by tak jest. Od ponad roku nie współżyję, natomiast nie odczuwam generalnie bólu podczas badania ginekologicznego itd, tylko ten okropny świąd. Pytałam o możliwe przyczyny, czy ewentualnie może to być jakiś liszaj twardzinowy- wg lekarza obraz kompletnie na to nie wskazuje. Z kolei druga pani ginekolog stwierdziła, że wg niej może wskazywać to na liszaja. Postanowiłam poradzić się jeszcze dermatologa- wg Pani dr absolutnie nie ma cech liszaja, natomiast biorąc pod uwagę fakt, że mam różne problemy skórne (diagnozowanie pod kątem łuszczycy), stwierdziła, że być może w ten sposób ujawnia się u mnie taka drobna postać łuszczycy. Do tego pani dr zauważyła, że mam taką jakby nadmiarową wydzielinę, która nie ma żadnego patologicznego wyglądu, natomiast faktycznie ja sama odczuwam, że ta wydzielina ciągle występuje. Otrzymałam Triderm, jednak po użyciu go 4 razy dolegliwości bardzo znacznie się nasiliły i odstawiłam :(; Już nie wiem co mam robić. Czy szukać jakiejś przyczyny somatycznej czy może problemy wynikają z psychiki. Czy któraś z Was miała podobną sytuację ?

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 2 years, 11 months temu przez givemehope.
    w odpowiedzi na: Czy to może być vulvodynia? #4814
    givemehope
    Participant

    Jeszcze dodam, że obecnie na kontrolach u ginekologa nie mam typowych objawów infekcji, natomiast ginekolog mówi o troszkę zwiększonej ilości wydzieliny, która przy badaniu pH na pewno nie wskazuje na przyczynę bakteryjną.

Przeglądasz 2 wpisy - 1 do 2 (z 2 w sumie)

Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2015