vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

mokka 122

Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 11 wpisów - 1 do 11 (z 11 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: Dokumentacja medyczna – prowadzicie? #1836
    mokka 122
    Participant

    Ja prowadzę historię choroby. Bardzo nie lubię wszelkiego rodzaju papierków i wyników i na początku wyrzucałam wiele wg mnie zbednych wyników badań (ale było to 10 lat temu – od tamtej pory sporo sie nazbierało, cała koperta i teczka A4 plus moja własna historia choroby, gdzie opisałam objawy, skutki, rodzaj bólu i po czym wystepuje, lekarzy do których chodziłam, badania jakie mi zlecili, lekarstwa jakie brałam (które pomogły, a które nie) itd. teraz wiem na czym stoję i mogę lekarzowi podpowiadac w którym kierunku byłam badana i z jakim rezultatem Bardzo mi to pomogło!!! M. in. dzięki tej dokumentacji w końcu dochodzę do zdrowia! Musimy wziąć pod uwagę, że lekarz też na początku nie zna ani nas ani naszego organizmu i jesli to nie jest jakaś typowa choroba to musi szukać po omacku, mozemy w takim przypadku pomóc własnie takimi dokumentami.

    Dodam, że przez te lata też odwiedziłam wielu lekarzy, poradni i szpitali.

    Ja ze swojej strony polecam Wam to samo!

    w odpowiedzi na: Cisza na forum… #1846
    mokka 122
    Participant

    Ja prawie codziennie zaglądam na to forum, za wyjątkiem dni kiedy nie mam dostepu do netu. Czytam wszystkie wypowiedzi, ale postanowiłam , że będe zabierać głos wtedy kiedy faktycznie mogę cos doradzić z własnego doświadczenia, niestety dużo dolegliwości związanych jest z grzybicami, a ja w tym temacie nie jestem ekspertem.

    Od ponad pół roku czuję sie zdecydowanie lepiej i faktycznie pisanie o vv jest ciężkie bo wszystko wraca. Kilka rzeczy, które wykryłam, ze mi pomagają albo szkodzą napisałam w odrębnym wątku, a to ,że czuję się lepiej to zasługa czterech lekarzy, moich własnych przemysleń i analiz i ponad 8 miesięcy szukania informacji na necie m.in na Waszej stronie. Za co WIELKIE dzięki.

    w odpowiedzi na: Vulvodynia a infekcje grzybicze #1448
    mokka 122
    Participant

    Bardzo Ci dziekuję Marito za odpowiedzi, pomogą mi bardzo!!!

    w odpowiedzi na: Vulvodynia a infekcje grzybicze #1446
    mokka 122
    Participant

    Do Marita.

    Poniewaz jesteś bardzo obeznana w temacie grzybic mam 4 pytania:

    1.Czy badania krwi IgE w kierunku candida mogę zrobic w zwykłym laboratorium i czy jego wyniki bedą miarodajne?

    2.Czy moze wiesz czy FemiVaxin lub candivag przyjmowany profilaktycznie moze dac jakąkolwiek poprawę?

    3.Podalas w jednym ze swoich postów stronę gdzie mozna oddac materiał do hodowli mykologicznej, bylam na tej stronie i jest tam takie badanie:

    Diagnostyka mikrobiologiczna w kierunku promieniowców i grzybów. – czy to jest dobre badanie na rozpoznanie obecnosci grzybów i czy material pobiera się samemu i wysyła, bo nie bardzo wiem jak to działa?

    4.Zauwazylam u siebie od prawie roku, że rano jak się budzę mam podwyższoną temperaturę i napady gorąca (przez jakies kilka dni w miesiącu) czy takie objawy mogą powodowac grzyby?

    w odpowiedzi na: Wywiady z dr. Echenbergiem #1486
    mokka 122
    Participant

    Dr Echenberg mówi w wywiadzie, że musi w swojej prak­tyce leczyć wszyst­kie dolegliwości pacjentek, które mogą być też związane m.in. z śródmiąższowym zapaleniem pęcherza lub zespołem jelita drażliwego.

    Najgorsze jest to, że u nas nie ma własnie takich specjalistów którzy całościowo potrafiliby ogarnąć ten problem, tylko każdy leczy „swoją działkę”, wiem to po sobie bo od 10 lat odbijam się od specjalisty do specjalisy, robię pełno badań i ciągle nic…

    w odpowiedzi na: Nie jestem pewna czy to jest ta choroba #1501
    mokka 122
    Participant

    Do aga1. Grzybice miałam b.czesto po antybiotykach, ale ostatnio starałam sie unikać jak ognia antybiotyków i grzybicę wyleczyłam. Ginekolog powiedzial, ze moge robic badania na obecnosc grzybów, ale stwierdził ze on nie widzi ZADNYCH GRZYBÓW. Na konrolę idę za 2tygodnie.

    Piecze mnie u samego wejscia do pochchwy (tak mi się przynajmniej wydaje). Teraz jestem właśnie w czasie okresu i piecze mnie bardziej od kilku dni :(.

    w odpowiedzi na: Nie jestem pewna czy to jest ta choroba #1495
    mokka 122
    Participant

    Ja bylam u ginekologa ponad tydzien temu, z całą moją wiedzą zdobytą o vv na necie (a przede wszystkim na tym portalu) i z całą listą lekarstw na ktore sie natknełam w leczeniu tej choroby) i z tego co z nim skonsultowałam to powiedzial, ze Amitryptylina – jest bardzo mocna i nie widzi w chwili obecnej powodu do jej stosowania, bo wiadomo jaki to lek, Emla i vagifem – okreslił jako kiepskie, jedynie wział pod uwagę candivag (candivac) – ale powiedział, że tez jeszcze nie w tym momencie. Zapisał mi jedynie maść Triderm – i wiecie ze mi pomaga! – A tak jak pisała aga1 tez mnie piecze 24h/dobę raz mocniej raz trochę słabiej ale ciągle od ponad 2,5 lat,a te problemy wiąze jeszcze z kłopotami z pęcherzem i z grzybicą.

    Od jakiegos czasu czuje się jednak lepiej. M.in własnie chyba dzieki tej masci.

    To co zmienilam w swoim codziennym zyciu, a co wyczytałam na forach to:

    kupuję tylko białą bieliznę koniecznie bawełnianą, papier toaletowy bez BARWNIKÓW,staram się nie chodzic w spodniach, choc przy pęcherzu to cięzko jest uniknąc jakiegos zaziebienia, bardzo duzo piję,no i własnie uzywam tej masci – rano i wieczorem, do higieny intymnej TYLKO przegotowanej wody z Tautum Rosa ( to tez mi polecił gin).

    w odpowiedzi na: Co łagodzi, a co pogarsza objawy? #1480
    mokka 122
    Participant

    Witaj Agnieszko!

    Faktycznie troche chyba zaśmieciłam poprzedni wątek (moze by go usunąc).

    Przechodząc do konkretów to z tego co u siebie zaobserwowałam (a obserwacje trwały dwa lata) to zdecydowanie pogarsza u mnie objawy:

    współżycie, kąpiele,zimno i przeciągi,stres,alkochol(piłam do tej pory tylko piwo) ostre jedzenie,bielizna z domieszką sztucznych włókien.

    Łagodzi jak na razie unikanie tego co wczesniej wymieniłam, co bardzo utrudnia mi zycie. Ostatnio od ponad pół roku brałam tylko raz antybiotyk i tez czuję się lepiej jak nie mam do czynienia z antybiotykami)

    Pozdrawiam.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #1327
    mokka 122
    Participant

    Dotka – no wlasnie tez mi jest lepiej jak nie uprawiam seksu.Ale nawet samo ciągle pieczenie utrudnia mi codzienną egzystencję. A jak jest u Ciebie np. ze stresem i z wrazliwoscią na zimno? Bo u mnie to tez jest spory problem. Nie wiem czy ta wrazliwosc na zimno nie jest związana z braniem antybiotyków.

    Pozdrawiam

    w odpowiedzi na: Vulvodynia a infekcje grzybicze #1436
    mokka 122
    Participant

    Ja podejrzewam, ze moge miec podobnie jak Dotka, ale nie wiem sama jak sie za to zabrac, zeby nie utknąć w badaniach na kilka miesięcy, tak jak mialam w przypadku innych badan :(.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #1323
    mokka 122
    Participant

    Witam!

    cieszę się, ze trafilam na to forum. W skrocie: choruję od ponad 10 lat, najpierw leczylam sie urologicznie, wykryto u mnie e.coli w 1998roku i bylam od tego momentu leczona antybiotykami.bole najpierw pojawialy sie sporadycznie 2 razy w roku, potem ustapily na 2 lata, teraz od 3 lat jestem w stanie przewleklego bólu. Ostatnie lata to koszmar ogromne ilosci antybiotyków potem leczenie grzybic, badania, posiewy, usg, cystoskopia nic nie wykazaly a ja stalam się cieniem siebie.Lekarze nic nie wiedzą.

    Od sierpnia zeszlego roku przestalam uprawiac sex (no i kiepsko to znosimy), przez co ustąpily ataki a zostal tylko ciągly ból, ale przynajmniej nie musialam brac antybiotykow i troszkę się wzmocnilam, zaczelam odwiedzac fora na temat chorób pęcherza, zrobilam do tej pory sporo badan m.in.na chlamydie, mykoplasme i ureaplasme ale nic nie wykazywaly i tym tropem doszlam do vulvodynii i tego forum. Z tego co czytalam to widze ze mam duzo podobnych dla tej choroby objawów, a ze sporo chorób wyelimninowalam w badaniach to sprobuje zasiegnąć rady u lekarza odnosnie VV.

    Mogę dodac cytując Agatę:

    „Ból towarzyszy mi ciągle , zawsze.Jedynie przez pierwsze dwa dni okresu mam ulgę”

    ze mam tak samo!!!! Tylko wlasnie w te dni czuję się dobrze, a reszta to męczarnia!Moze to jest jakis trop? Bo o tym czytałam w wypowiedziach jeszcze kilku innych dziewczyn!

    Nie jestem lekarzem i nie znam sie na tym, ale moze wlasnie wtedy nasz orgnizm cos wytwarza albo wrecz odwrotnie nie wytwarza co powoduje lepsze samopoczucie? Jakby to rozwiklac to moze daloby sie to jakoś zwalczyć?

    Pozdrawiam

Przeglądasz 11 wpisów - 1 do 11 (z 11 w sumie)

Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2015