ulaj
Odpowiedzi forum utworzone
- AutorWpisy
- ulajParticipant
Witam, krótko opowiem problem, jestem pół roku po porodzie, najpierw w cytologii wyszedł stan zapalny, lekarz pobrał posiew- acinetobacter- leczenie macmiror complex, fluomizin x 2 + provag doustnie. Brak poprawy. Z racji na to, że acinetobacter wyszedł wrażliwy na sulfametoksazol trimetoprim- dostałam Bactrim forte +provag doustnie, hexatiab dopochwowo, po antybiotyku objawy (ból podbrzusza) minęły, natomiast zaczęło się: pieczenie pochwy, lekkie swędzenie, białe upławy jak przy grzybicy. Diagnoza- infekcja grzybicza, lekarz pobral wymaz na posiew bakteriologiczny i mykologiczny. Dostałam Gynazol. Po Gynazolu objawy nie ustąpiły, a posiew wyszedł ujemny i bakteriologicznie i mykologicznie, laboratorium zaznaczyło natomiast Lactobacillus spp. +++, lekarz nie zareagował na ten wynik. Ponownie pobrany został posiew bakteriologiczny, mykologiczny nie, ponieważ lekarz stwierdził po wydzielinie, że to na pewno grzybica. Dostałam Pimafucin na noc, na dzień Fluomizin na wszelki wypadek, provag doustnie. Posiew ujemny i znowu Lactobacillus spp. +++
Znowu brak poprawy, lekarz stwierdził, że już nie wie co to- przepisał Orungal + provag doustnie.
po Orungalu zero poprawy… po nim jeszcze nie dotarłam do lekarza, zaczęłam szperać w internecie i natknęłam się na na to forum i bloga, dzisiaj zaczęlam irygację sodą. Proszę o informację po ilu irygacjach powinnam odczuć ulgę jeżeli to cytoliza pochwowa?
Pozdrawiam - AutorWpisy