moja historia – czy to vulvodynia – POMOCY!
- This topic has 2 odpowiedzi, 2 głosy, and was last updated 13 years, 11 months temu by majamak.
- AutorWpisy
- 3 maja 2011 o 09:40 #1001majamakParticipant
zwracam sie do Was z ogromna prosba, pomozcie mi z diagnoza, bo juz nie daje rady. Poczatek mojego cierpienia zaczal sie w pazdzierniku ubieglego roku, na poczatku jakis dziwny dyskomfort w pochwie i raz po stosunku ogromny bol, potem problemy z oddaniem moczu jakby zapalenie pecherza. lekarz pierwszego kontaktu zapisal furaginum i problemy z oddaniem moczu przeszly, za to pozostal dziwny bol klucie w przedniej czesci przedsionka pochwy. Zaczela sie moja pielgrzymka po lekarzach, do teraz czyli do maja odwiedzilam 5-ciu ginekologow oraz 5-ciu urologow!!! gdy ginekolog stwierdzil ze wszystko dobrze i zapisal probiotyki bo moze sie wyjalowilam postawilam ze to cewka moczowa i tak zrobilam wszystki mozliwe wymazy z cewki na chlamydie, i inne bakterie, po wizycie u najlepszego urologa w poznaniu i cystoskopi, mialam juz pewnosc ze z pecherzem i cewka wszystko dobrze. Ginekolodzy rowniez przez caly czas mowili ze dobrze, mimo to dostalam troche lekow, m in na chlamydie po ktorych myslalam ze umre z bolu, dalej monural na pecherz, augmentin, i jakies chemioterapeutyki, NIC nie pomoglo, czasem bylo jeszcze gorzej. W koncu jeden ginekolog powiedzial ze moze sobie miesien naderwalam , bo on nic nie widzi wszystko jest dobrze!… I tak zaczelam szukac informacji i trafilam tutaj. Poczytalam o vulvodyni, obejrzalam program w ktorym Pani Ania udzuelila wywiady i plakalam…. bo rowniez jestem zalamana polskimi lekarzami, od 6 miesiecy mam straszny bol tylko w tym jednym miejscu, ktory ani na chwile mnie nie odstepuje, wzielam tyle lekarstw, tyle pieniedzy na lekarzy i nikt mi nie pomogl i rowniez dawali mi leki na depresje ze to niby w glowie siedzi…przeciez ja wiem gdzie mnie boli! jestem naprawde zalamana, zadnej pomocy ze strony lekarzy, tylko tu czytajac forum i artykuly znajduje nadzieje ze moze to ta vulvodynia. W kazdym razie poszlam do ginekologa z ta diagnoza a pani ginekolog mi mowi ze ona o niczy takim nie slyszala!!! rece mi opadly, ale spytalam czy to mozliwe ze mam tam jakis nerw uszkodzony, ona ze owszem, znowu ja jak to sie leczy, a ona ze nie wie….wyszlam i udalam sie do lekarza rodzinnego. opowiedzialam o vulvodynia, tu pani doktor potwierdzila ze jest cos takiego tylko ze to choroba sromu, a mnie boli lekko nad w okolicach przedsionku… poprosilam o lignocainum oraz amitryptylina, a takze skierowanie do neurologa…. na razie jestem po pierwszej tabletce, ale mam nadzieje ze pomoze. Niestety nie dostalam diagnozy, dlatego moja prosba czy ten bol w przedsionku pochwy w jednym unkcie jakby w tkance obok cewki moczowej, czy tomoze byc vulvodynia?
z gory serdecznie dziekuje i przepraszam ze tyle pisze, ale naprawde jestem juz tak wykaczona ze desperacko szukam pomocy.
4 maja 2011 o 06:57 #2373izaParticipant„Vulvodynia jest nazwą kobiecych dolegliwości, które objawiają się chronicznymi bólami vulvy (sromu) i pochwy.” Tak mówi pierwsze zdanie ze wstępu https://vulvodynia.pl/
Jesteś z Poznania?
Tu na forum mamy jeden kontakt do lekarza, dla którego słowo vulvodynia nie brzmi egzotycznie:
Prof. WSHE dr hab. med Michał Pawlaczyk
Spec. ginekolog położnik, mikrobiolog
e-mail: [email protected]
Telefon kontaktowy:
0 61 820 49 75, 605 36 20 20
Dane adresowe:
Poznań, ul. Wawrzyniaka 31/1
Poznań, os. Kosmonautów 15 (domofon 164)
Dni i godziny przyjęć:
Wawrzyniaka: przyjęcia w poniedziałki i piątki 17-18;
Kosmonautów: przyjęcia w środy 17-18
4 maja 2011 o 08:22 #2374majamakParticipantdzieki! ide jeszcze do neurologa, drugi dzien biore te tabletki na depresje, czy one blokuja nerwy>? ja juz sama nic nie wiem, tragedia, ale sie nie poddaje, musi byc lepiej!
- AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.