vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

o chronicznym bólu

Przewlekły, wielomiesięczny czy nawet wieloletni ból jest głównym objawem vulvodynii. Niektóre kobiety odczuwają ten ból stale, u innych ból pojawia się i znika, jeszcze inne cierpią przede wszystkim podczas dotyku i stosunków seksualnych (przy podtypie vulvodynii zwanej vestibulodynią). Coraz więcej międzynarodowych badań świadczy o tym, że dla wielu kobiet intensywny ból pochwy i/lub vulvy jest problemem, który ma ogromny wpływ na ich życie i codzienne funkcjonowanie.

Warto zaznaczyć, że różnego rodzaju chroniczne bóle dotykają bardzo wielu ludzi (dr M. Smith podaje, iż rozpowszechnienie przewlekłego bólu w ciągu całego życia wynosi 20%). Duża grupa specjalistów podkreśla obecnie, że błędem jest założenie, że ból przewlekły różni się od ostrego („zwykłego”, nieprzewlekłego) jedynie czasem trwania. Przewlekły ból rozwija się na odmiennym podłożu biologicznym niż ból ostry. Do różnic tych zalicza się między innymi takie fakty jak to, że w percepcji bólu przewlekłego biorą udział inne neuroprzekaźniki niż w percepcji bólu ostrego, że ból przewlekły związany jest z innymi, złożonymi zmianami w ośrodkowym układzie nerwowym, że przy bólu chronicznym zwykle nie występuje odrębny generator bólu, tylko złożony proces obejmujący liczne układy itd. Przewlekły ból najlepiej postrzegać poprzez wieloczynnikowy model etiologiczny. Dr Glazer i dr Rodke zaznaczają, że do skutecznego leczenia przewlekłego bólu potrzebna jest zwykle multidyscyplinarna pomoc (lekarska, psychologiczna, fizjoterapeutyczna, itd.), a także, że dla wielu kobiet cierpiących na chroniczne bóle ginekologiczne często pomocne okazuje się łączenie konwencjonalnych i niekonwencjonalnych form leczenia.

ból - ilustracjaOczywisty jest także fakt, że przewlekły ból ma całkowicie inne skutki emocjonalne i psychiczne niż ból krótkotrwały. „W przewlekłych zespołach bólowych dokładne rozgraniczenie między psyche i soma stają się trudne” pisze dr Smith. Taki ból jest doznaniem zarówno fizycznym, jaki i psychicznym, które wpływa na bardzo wiele dziedzin życia (na codzienne funkcjonowanie, kontakty z innymi ludźmi, życie zawodowe, itd.).

Osoby cierpiące z powodu chronicznego bólu zwykle podkreślają, że bardzo bolesnym skutkiem ich dolegliwości jest poczucie utraty kontroli nad własnym ciałem i nad własnym życiem. Zmaganie się z bólem zaczyna dominować w codzienności. Przewlekły ból wycieńcza, wywołuje frustrację, złość i rozpacz. Może wiązać się z dużymi wahaniami nastroju, a przy braku odpowiedniej pomocy prowadzić nawet do poważnej depresji. Wielu chorych mówi, że czują, że długotrwały ból zmienił ich w inne osoby, stali się bardziej bierni i borykają się z dojmującym poczuciem bezsilności. Lęk przed nasileniem bólu czy wręcz uczucie paniki to także ważne skutki tego typu cierpienia. Bardzo wielu chorych doświadcza silnego konfliktu wewnętrznego między tym, co czują, że „sami chcą”, a tym, co „może ich ciało”. Często mają wręcz poczucie, że poprzez długotrwały ból i niemoc ich ciało w jakimś sensie ich „zdradza”.

Należy jednak bardzo podkreślić, że przewlekłe bóle ginekologiczne, bóle pochwy i/czy vulvy mają w doświadczeniu wielu kobiet znacznie dotkliwsze skutki emocjonalne niż bóle innych części ciała. Fakt ten wynika z tabu, jakim objęta jest ta sfera. Bardzo wiele kobiet nie dzieli się swoim cierpieniem z nikim, a podczas prób uzyskania pomocy u specjalistów często nie spotykają się ze zrozumieniem i niezbędną delikatnością. Prowadzi to do sytuacji, w której kobiety są nie tylko osamotnione w codziennych zmaganiach z bólem, ale często czują się gorsze i w jakiś sposób winne, że doświadczają takich dolegliwości.

Zmagając się z przewlekłymi bólami vulvy i/lub pochwy warto przede wszystkim nie poddawać się w poszukiwaniach skutecznych metod leczenia i łagodzenia swoich dolegliwości. Dr Glazer i dr Rodke podkreślają, iż przy obecnym stanie wiedzy medycznej jest niewiele rodzajów bólu, którego nie można zmniejszyć czy wyeliminować. Założenie, że nic się nie da zrobić jest ogromnym błędem. Bardzo istotne jest wsparcie psychiczne – od bliskich, a w wielu sytuacjach także profesjonalne. Niezbędnym elementem leczenia jest zwykle także fizjoterapia czy odpowiednie ćwiczenia fizyczne – u chorych na vulvodynię stres i lęk często potęgują napięcie mięśni dna miednicy, co dodatkowo nasila ból i utrudnia proces zdrowienia. Wielu specjalistów od leczenia przewlekłych dolegliwości bólowych podkreśla, że bezpośrednią fizjologiczną konsekwencją lęku może być nasilenie bólu i fakt ten dotyczy także kobiet cierpiących na vulvodynię.

Doktorzy Glazer i Rodke, którzy od lat specjalizują się w leczeniu vulvodynii i innych chronicznych dolegliwości ginekologicznych wymieniają wiele mylnych przekonań, które bardzo utrudniają zmaganie się z tą trudną chorobą. Do przekonań tych autorzy zaliczają dwa, które wydają się być szczególnie powszechne. Pierwsze z nich brzmi: „jeśli nie można wyjaśnić przyczyn twojego bólu, to znaczy, że coś z tobą jest nie tak”. Natomiast drugie to: „jeśli nie będziesz mówić o tym, że cię boli, to z czasem przestanie boleć”. Należy dołożyć wszelkich starań, żeby żadna z kobiet cierpiących na te bolesne dolegliwości nie uległa tym – nadal społecznie powszechnym niestety – przekonaniom.

Z powodów tabu społecznego bardzo trudno jest chorym kobietom mówić o swoich chronicznych bólach ginekologicznych. Każda z nich powinna mieć pełne prawo do chronienia swojej intymności i decydowania komu i ile chce mówić o własnym zdrowiu. Jednocześnie należy podkreślić, jak bardzo ważne jest to, by swojemu lekarzowi dokładnie opisywała dolegliwości i doświadczany ból, gdyż są to informacje, do których dostęp ma jedynie ona.

Słowa kluczowe: , , .

Ostatnia modyfikacja: 11 grudnia 2008