Czy macie jakieś rady?

[DayLight]

Cześć dziewczyny, mam 18 lat i od ponad półtora roku choruje na neuralgię nerwu sromowego. Lekarze nie mogli mi pomóc, bo nikt nie wiedział co mi jest, zaczęłam się bardziej interesować tym tematem i dzięki tej grupie trafiłam do Dr. Florczaka w Gdyni.
Od razu wiedział co mi jest, byłam niesamowicie szczęśliwa, że wiem co mi dolega. Dr powiedział, że powinnam zacząć fizjoterapie, dostałam numer żeby się umówić ale.. no właśnie. Strasznie się wstydzę, jestem nieśmiałą dziewczyną, nigdy nie współżyłam i nie wchodzę w związki (mam wrażenie, że tylko byłabym powodem nieszczęść partnera bo nie jestem wystarczająca, przez tą chorobę zamknęłam się w sobie i nie czuję się kobieca.) Więc wizja tego, że doktor będzie mnie leczył manualnie bardzo mnie krępuję. Nie wiem jak to w sobie przełamać. Macie jakieś rady? Wiem, że to może wydawać się irracjonalne, ale nie mam z kim o tym porozmawiać :(

[kasiaf]

Ja jestem pacjentką w Lublinie w Terpie. Tam rehablilitują kobiety. Mają bardzo dobre wyniki. Dam znać po terapii. Pozdrawiam i życzę zdrowia i wytrwałości.

[OlaWroclaw]

Cześć DayLight,
Dobrze Cię rozumiem, że możesz wstydzić się terapii u mężczyzny. U mnie choroba też pojawiła się w młodym wieku i unikałam wizyt u ginekologów, którzy nie byli kobietami.
Bylam już tak zdesperowana i psychicznie zmęczona chorobą, ze poszłam po pomoc do psychoterapeutki seksuolożki. Terapia pozwoliła mi się otworzyć, nauczyć się mówić o problemach intymnych, poczułam się znacznie lepiej, gdy to z siebie wyrzucilam. Dlatego zdecydowanie polecam pójście po pomoc do psychologa, nawet na jedna wizytę.
Może uda Ci się też znaleźć fizjoterapeutkę uroginekologiczną, z która mogłabyś pracować i wtedy byłoby Ci łatwiej, gdyby była to kobieta. Trzymam za Ciebie kciuki :)
Ola

[Autor]

Wpisy