vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

moja historia- czy to vulvodynia? POMOCY

wstęp forum Moja historia moja historia- czy to vulvodynia? POMOCY

Przeglądasz 2 wpisy - 1 do 2 (z 2 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • #1002
    majamak
    Participant

    zwracam sie do Was z ogromna prosba, pomozcie mi z diagnoza, bo juz nie daje rady. Poczatek mojego cierpienia zaczal sie w pazdzierniku ubieglego roku, na poczatku jakis dziwny dyskomfort w pochwie i raz po stosunku ogromny bol, potem problemy z oddaniem moczu jakby zapalenie pecherza. lekarz pierwszego kontaktu zapisal furaginum i problemy z oddaniem moczu przeszly, za to pozostal dziwny bol klucie w przedniej czesci przedsionka pochwy. Zaczela sie moja pielgrzymka po lekarzach, do teraz czyli do maja odwiedzilam 5-ciu ginekologow oraz 5-ciu urologow!!! gdy ginekolog stwierdzil ze wszystko dobrze i zapisal probiotyki bo moze sie wyjalowilam postawilam ze to cewka moczowa i tak zrobilam wszystki mozliwe wymazy z cewki na chlamydie, i inne bakterie, po wizycie u najlepszego urologa w poznaniu i cystoskopi, mialam juz pewnosc ze z pecherzem i cewka wszystko dobrze. Ginekolodzy rowniez przez caly czas mowili ze dobrze, mimo to dostalam troche lekow, m in na chlamydie po ktorych myslalam ze umre z bolu, dalej monural na pecherz, augmentin, i jakies chemioterapeutyki, NIC nie pomoglo, czasem bylo jeszcze gorzej. W koncu jeden ginekolog powiedzial ze moze sobie miesien naderwalam , bo on nic nie widzi wszystko jest dobrze!… I tak zaczelam szukac informacji i trafilam tutaj. Poczytalam o vulvodyni, obejrzalam program w ktorym Pani Ania udzuelila wywiady i plakalam…. bo rowniez jestem zalamana polskimi lekarzami, od 6 miesiecy mam straszny bol tylko w tym jednym miejscu, ktory ani na chwile mnie nie odstepuje, wzielam tyle lekarstw, tyle pieniedzy na lekarzy i nikt mi nie pomogl i rowniez dawali mi leki na depresje ze to niby w glowie siedzi…przeciez ja wiem gdzie mnie boli! jestem naprawde zalamana, zadnej pomocy ze strony lekarzy, tylko tu czytajac forum i artykuly znajduje nadzieje ze moze to ta vulvodynia. W kazdym razie poszlam do ginekologa z ta diagnoza a pani ginekolog mi mowi ze ona o niczy takim nie slyszala!!! rece mi opadly, ale spytalam czy to mozliwe ze mam tam jakis nerw uszkodzony, ona ze owszem, znowu ja jak to sie leczy, a ona ze nie wie….wyszlam i udalam sie do lekarza rodzinnego. opowiedzialam o vulvodynia, tu pani doktor potwierdzila ze jest cos takiego tylko ze to choroba sromu, a mnie boli lekko nad w okolicach przedsionku… poprosilam o lignocainum oraz amitryptylina, a takze skierowanie do neurologa…. na razie jestem po pierwszej tabletce, ale mam nadzieje ze pomoze. Niestety nie dostalam diagnozy, dlatego moja prosba czy ten bol w przedsionku pochwy w jednym unkcie jakby w tkance obok cewki moczowej, czy tomoze byc vulvodynia?

    z gory serdecznie dziekuje i przepraszam ze tyle pisze, ale naprawde jestem juz tak wykaczona ze desperacko szukam pomocy.

    #2375
    Malutka
    Participant

    Hej,

    Ja odczuwam taki ból tyle że w tylnej części przedsionka no wiec u mnie nie ma to związku z układem moczowym!

    Byłam u lekarza -neurologa, który kazał mi iść na badanie przewodnictwa nerwowego, by sprawdzić czy nerwy są uszkodzone, jednak nie poszłam na to badanie ponieważ jest per-rectum i nie mam na nie odwagi :(

    Pomagam sobie masażami vibratorem, które pozwalają mi się rozluźnić przed stosunkiem

Przeglądasz 2 wpisy - 1 do 2 (z 2 w sumie)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.

Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2011