vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

Moje życie to koszmar…

wstęp forum Główne Moje życie to koszmar…

Przeglądasz 11 wpisów - 1 do 11 (z 11 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • #1038
    jo1984
    Participant

    Witam… ciągle szukam ratunku. Wszyscy rozkładają ręce- „Pani tak ma, nic się nie da zrobić”

    Od dawna atakowały mnie grzybki, brałam rózne globulki, maści, tabletki.. pojawiało się i znikało.

    Aż do teraz… kilka miesięcy temu wzięłam 2 opakowania antykoncepcji na trądzik, który pojawił się ni stad ni z owąd (mam 28lat) w czasie brania tabletek, pojawiła sie okropna suchość pochwy, seks przestał niemal istnieć dla mnie. Wydawało mi się że to może infekcja, poszłam do ginekologa- zaczerwienienie i opuchnięcie, dostałam macmiror500. Nie pomogło. Drugi stwierdził, że to nie zapalenie a koszmarna suchość, dał gynalgin i gynoflor- nie pomogło. Już wtedy czułam odrętwienie i straszny ból w czasie współżycia przy samym wejściu. Zdawało mi się, że z jednej strony czuję jakby to nie była moja pochwa, takie dzwine drętwienie, kłucie, jakby też była tam ranka. Myślałam że lekarz ma racje to otarcie przez suchość. Pomimo uzywania żelu, ból był nadal nie do zniesienia. Abstynencja nie pomogła- po długim czasie postu ból jest nadal przy próbach współżycia. Później było jeszcze Betadine. Antybiotyk… lactowaginale i inne tego typu..

    Nadal boli, jakby mi mąż wkładał garść tłuczonego szkła, a nie członka.

    Czasem piecze samo z siebie.

    Mam od dawna (od slubu 6 lat temu) zapalenia cewki moczowej i kiedyś to był mój główny problem. Wydawało mi sie wtedy, że najgorszy.. jednak to co czuję od 3 miesięcy to koszmar… :(

    Często mam parcie na siku, a jest tego mała ilość przy tym mrowienie i pieczenie cewki. Posiewy jałowe- za każdym razem, nawet przy krwiomoczu, ktory miałam dwa, trzy razy w życiu.

    Stwierdzono tez u mnie zespół jelita drażliwego, bo często mnie boli podbrzusze podczas stosunku, czy gwałtownej zmianie pozycji w codziennym życiu…. myslałam że to torbiel na jajniku… okazało się, że to jelito (esica)

    Postanowiłam się przebadać od stóp do głów, bo nie wyobrażam sobie aby tak było dalej.

    Ten ból, to nie jest zwykły ból, jak przy stanie zapalnym. On mnie wręcz przeszywa, jak prąd, jak jakieś ostre narzędzie.

    Podejrzewam u siebie vestibulodynię.

    Mam do wykluczenia chlamydię, ureaplasmę i mycoplasmę, grzybicę taką ogólnoustrojową.

    (najadłam się antybiotyków w swoim zyciu…. na te zapalenia układu moczowego- co w posiewach bakterie nie wychodziły)

    Mam prośbę… czy ktoś mógłby mi coś jeszcze podsunąć?? jakieś badania?

    chciałabym znowu normalnie żyć :(

    #2431
    ashannte
    Participant

    Kochana dobrze że doo nas trafilaś. Jednak zanim zdecydujesz się diagnozować vv musisz wykluczyć wszystkie choroby bakteryjne , grzybiczne , choroby pęcherza itd. I żadnych leków w ciemno! W przzypadku vulvodynii nasilają one objawy. Sama wiem po sobie, nałykałam się tyle leków na choroby , których nigdy nie było.. Jesli chodzi o badania, które robiłam ja, były to kilkakrotne wymazy z pochwy, wynik zawsze ten sam – drożdży i bakterii nie wyhodowano. Miałam robioną cystoskopie, czyli badanie pęcherza od wewnątrz, liczne posiewy moczu, badania moczu – trzeba zaznaczyc, ze są to dwa różne badania. Testy na chlamydie i wreszcie posiew z cewki moczowej mojego partnera. Wyniki wszytskie wychodziły idealnie. Lekarze więc rozkładali ręce. Tak więc znajdź dobrego ginekologa i urologa, który pokieruje cię jakie badania powinnaś wykonać. Jeśli wyniki będą dobre, polecam neurologa dr Świątkiewicza w Sopocie. Zajmuje się on leczeniem vv, lęczę się u niego ja i wiele innch dziewczyn z tego forum. Pozdrawiam i wiele zdrówka życzę !

    #2432
    kat
    Participant

    jeszcze trzeba by było wykluczyć śródmiąższowe zapalenie pęcherza (interstitial cystitis).

    #2433
    jo1984
    Participant

    Dziękuje za pomoc, jesteście kochane :)

    Dziś idę do gina, aby zrobił mi wymaz w kierunku chlamydii, ureaplasmy i posiew ogólny. Co do zapalenia pęcherza (śródmiaższowego) to jakie badanie go wykryje? Miałam urografię tylko i posiewy moczu przy stanach zapalnych- zawsze jałowe.

    Urografia ok.

    Gdyby to były grzyby czy bakterie to pewnie macmiror, gynalgin, betadine dały by sobie rade z tym. Brałam tez masę antybiotyków, furagin i cipronex który pomagał na chwilę, a ostatnio jak poszłam na urografie do szpitala, to dawali mi cipronex dożylnie. Na 3 dzień pobytu (poszłam tam bez dolegliwości tylko na badanie) zaczęła mnie totalnie piec cewka moczowa i miałam częstomocz oraz skurcze cewki i mrowienie, jak powiedziałm lekarzowi, to powiedział że sobie ubzdurałam, że przy tym leku to powinnam wyzdrowieć a nie zachorować. Dlatego upatruje jeszcze powód w bakteriach atypowych. Albo vv….

    Zauważyłam też, że po preparatach typu lactovaginal mnie swędzi i piecze.

    A najgorsze bóle zaczęły się jak dostałam macmiror500, na to zaczerwienienie i opuchnięcie. Po macmirorze zaczął się mój koszmar :(

    I jeszcze jedno pytanie, czy śródmiąższowe zapalenie pęcherza daje objaw bólu przedsionka pochwy?

    Biorę się za to dziewczyny, bo się czuję jak kaleka :/

    #2434
    kat
    Participant

    jo, nie znam się za bardzo na IC, ale z tego co widzę na wikipedii, do diagnozy dochodzi się metodą eliminacji. tzn. objawy takie jak przy zapaleniu pęcherza (częstomocz, pieczenie), również ból przy stosunku i inne standardowe objawy VV, ale bez wykrywalnych bakterii/grzybów.

    W literaturze naukowej często podaje się współwystępowanie IC z VV, ale także zespołem jelita drażliwego (IBS), fibromyalgią, endometriozą itp., prawdopodobnie z powodu wspólnej etiologii tych zaburzeń. Niezależnie od etiologii, w większości przypadków problem w IC polega na uszkodzonym nabłonku pęcherza, co prowadzi to „wycieku” substancji zawartych w moczu do tkanek dookoła a zatem do irytacji, bólu, niespecyficznych stanów zapalnych itd. W 5-10% przypadków IC towarzyszą owrzodzenia na ścianie pęcherza, ale to powinno zostać wykryte podczas cystoskopii z hydrodystensją (pęcherz wypełnia się dużym ciśnieniem, co jest bardzo bolesne, dlatego procedura wykonywana jest pod znieczuleniem ogólnym). Nie wiem czy miałaś taki zabieg czy zwykły.

    W każdym razie, leczenie polega na próbach odbudowy nabłonka, ale też terapiach stosowanych w VV (fizjoterapia, amitryptylina itp.), więc nie ma co rozpaczać, są wyjścia :)

    Przede wszystkim spróbowałabym znaleźć lekarza, który się zna na temacie i pokieruje na stosowne badania, jak ta hydrodystensja. A poza tym absolutnie zrobiłabym przerwę we wszelkich lekach na infekcje, bo jak nic nie wychodzi w posiewach to nie ma po co, a tylko podrażniasz sobie nerwy. O tym pisze się i w literaturze i tu na forum. W tym stanie, w którym twoje nerwy są teraz to wcale mnie nie dziwi reakcja nawet na lactovaginal.

    Poza tym, nawet gdyby wyszły jakiekolwiek bakterie czy grzyby, są preparaty bardziej naturalne (stosowałam z powodzeniem w przemijających infekcjach), ale to temat chyba na osobny wątek (i na główny update na stronę).

    #2435
    ashannte
    Participant

    hmm kochana jelsi chcialabys sie dowiedziec czegos wiecej na temat spraw pechęrzowych polecam http://www.pecherz.pl , to tam najpierw trafiłam zanim zdiagnozowałam się, tam dziewczyny dały mi wskazówki jakie powinnam robic badania. Jest to co prawda strona poswięcona pęcherzowi ale jeśli chodzi problemy ginekologiczne uzytkownicy również doradzą jesli trzeba. Mowie o tym ponieważ Twoj problem wydaje mi się bardziej urologiczny, chociaz z tą vv nigdy nic niewiadomo. Może spróboj napisać tam o swoich dolegliwościach, bo my tutaj na ten temat raczej mało się znamy. A forum naprawde godne polecenia/

    #2436
    jo1984
    Participant

    Byłam wczoraj u lekarza, pani dr wiele słyszała o vv, zbadała mnie pobrała posiewy. Ona podejrzewa vv bo pochwa jak stwierdziła jest „bardzo ładna”, żadnego zaczerwienienia, opuchnięcia czy upławów.

    Ból jest usytuowany po obu stronach cewki moczowej,punktowo, na samym wejściu. Tam gdzie takie falbanki i wypustki.

    Czekam na wyniki posiewów.

    Co do urologii to zapisze się do lekarza na dalszą diagnostykę.

    Co do dolegliwości cewkowych, to ja już wiem jak je określić, nie boli mnie pęcherz a jedynie cewka, piecze, mrowi, często odczuwam skurcze cewki. cały czas czuję parcie na mocz i niepokój, rozdrażnienie. siusianie nie jest przyjemne. To mam gdzieś od 6 lat z przerwami, a ostatnio niemal ciągle (2-3 miesiące)

    Lekarka podejrzewa przewlekłe zapalenie cewki moczowej.

    Ja jednak udam się jeszcze do urologa, co mi robił urografie- wydaje się być porządnym lekarzem :)

    Mam zrobić jeszcze posiew moczu (który to juz raz…?)

    Pani dr twierdzi, że ta cewka i ból wejścia do pochwy to odrębny problem u mnie. Mam też jelito drażliwe (stwierdzone 7 lat temu) więc wszystko układa się w pewną całość.

    Cała jestem jakaś nadwrażliwa :/ szwagierka połozna mówiła też coś o pęcherzu nadreaktywnym?? nie wiem co to?

    Dziękuję za pomoc, co ja bym bez Was zrobiła :*

    #2437
    Annuar
    Participant

    Do „kat”: założyłam nowy wątek „Leki na infekcje przy vv”. Może tam wymienimy się doświadczeniami ?

    #4950
    maagdaam33
    Participant

    Halo,halo jest tu kto?
    Mam dokładnie ten sam problem. Może komuś udało się zdiagnozować?

    #4951
    mar1992
    Participant

    Hej. Ja też mam objawy związane z układem moczowym. Często czuję dyskomfort, pieczenie czy mrowienie w okolicy cewki, a czasem w okolicy spojenia łonowego. Nie mam parcia na pęcherz, ale to pieczenie cewki daje takie wrażenie jakby chciało mi się siku mimo że mam prawie pusty pęcherz. Generalnie te objawy związane z układem moczowym mam od kiedy pamiętam. Przy rozpoczęciu współżycia doszło pieczenie i dyskomfort w pochwie. Współżycie jest możliwe, bo kiedy pochwa się „przyzwyczai” to już prawie tego nie czuje, ale nie sprawia mi to też żadnej przyjemności. Leczyłam się dawno temu na grzybicę pochwy i zakażenie układu moczowego, ale nie przynosilo to żadnego rezultatu. Poza tym posiewy wychodziły czyste. Objawy te nie były na tyle uciążliwe żebym już dawno szukała jakiegoś rozwiązania. Nasilały się kiedy mało piłam, a prawie mijały przy nawodnieniu i wypełnianiu pęcherza dlatego sugerowano mi, że są związane z jakimiś kryształami, które wytrącają się przy zagęszczonym moczu. Postanowiłam jednak coś z tym wszystkim zrobić. Udałam się do fizjoterapeuty uroginekologicznego. Stwierdzono u mnie nadreaktywne dno miednicy i przy badaniu przez pochwę pani fizjoterapeutka szukała spiętych miejsc i starała się je rozluźnić. Dostałam też ćwiczenia do domu, które mam wykonywać codziennie. Mam nadzieję, że chociaż trochę to pomoże, bo chciałabym normalnie cieszyć się współżyciem.

    #4952
    maagdaam33
    Participant

    A byłaś u urologa? Ja właśnie jestem po wizycie na której stwierdził,że mam nadreaktywny pęcherz.

Przeglądasz 11 wpisów - 1 do 11 (z 11 w sumie)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.

Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2012