Witam czy jest jakaś dziewczyna która uporała się z tą chorobą?
Otagowane: vulvodynia
- This topic has 11 odpowiedzi, 9 głosów, and was last updated 3 years, 1 months temu by Wewe.
- AutorWpisy
- 7 lipca 2020 o 18:15 #4745Kaluna41Participant
Witam jestem tu nowa i chcielabym porozmawiać z jakąś dziewczyną która ma już za sobą te okropna dolegliwość. Widzę że wpisy są z ok 4 lat temu więc jestem ciekawa czy wszystko już jest już w porządku po tylu latach
10 lipca 2020 o 00:39 #4749zalamana1984ParticipantKaluna..
Niestety ta choroba nie przechodzi. Są okresy lepsze i okresy gorsze ale z tym „gównem” żyjesz do końca życia. Sama zmagam się juz 4 lata..12 lipca 2020 o 21:59 #4752martynusia19ParticipantHej! Tak ja się wyleczyłam w 96%!! Jak najbardziej da radę z tego wyjść. Ja się męczyłam trzy lata a po terapii efekty były widoczne po 3 tygodniach. Jak któraś ma pytania to zapraszam żeby apisac w prywatnej wiadomości!
19 lipca 2020 o 01:07 #4762elakazmierczakParticipanthej w jaki sposób udało Ci się uporać z chorobą? Proszę, dla mnie to ważne jeśli mi odpowiesz :)
24 sierpnia 2020 o 22:18 #4770zalamana1984ParticipantMartynusia19 – napisz nam proszę.
Myślę, że każda z nas chce zobaczyć światełko nadziei…25 sierpnia 2020 o 10:08 #4771martynusia19ParticipantKochane, problem nie jest ginekologiczny.. to problem mięśni i nerwów. Ja rozwiązałam to tak:
-Eliminacja laktozy, glutenu i cukry z diety
-eliminacja jakichkolwiek środkowy myjących, nie bierzcie długich kąpieli w wannie
-zmiana gumek na skyn, Durex jest słaby
-zacznijcie biegać i NAJWAŻNIEJSZE jakiekolwiek rozciąganie, ja się rozciągam 6 razy w tygodniu organizm nie lubi zmian więc na początku może być troszeczkę gorzej ale później już tylko lepiej, mamy spięte i słabe mięśnie miednicy stąd ten problem, do tego jak wam już się polepszy zacznijcie nosić kulki kegla
-do tego ważne, wizyty u dobrego osteopaty, medycyna alternatywna, ja się leczyłam w Szwajcarii 3 lata u najlepszych lekarzy i nic więc naprawdę zaufajcie mi.
-polecałabym też porady psychologa, zastanówcie się czy nie napinacie czasami tych mięśni w momentach stresowych?Przepraszam za tak późny odzew, nie widziałam wiadomości.. 😋😋
Duzo cierpliwości kochane, będzie dobrze!
6 września 2020 o 21:53 #4773kamilla83ParticipantWitam rowniez jestem tu nowa jak moge skontaktowac sie z osoba ktora zna ta chorobe i wie jak z nia walczyc.
8 listopada 2020 o 09:36 #4807olciaaParticipantDawno tu nie zaglądałam, bo bałam się to głośno powiedzieć.
Ale już czuję, że nadeszła ta chwila – drogie Panie jestem zdrowa :)
Od ok. Roku nie miałam objawów!
Kiedyś przez vv miałam zniszczone życie i depresje… Same wiecie o co chodzi, a teraz cisza… Czuje się tak jak kiedyś, gdy nie wiedziałam nawet że istnieje taka choroba.
13 listopada 2020 o 19:40 #4808catpersonParticipantOlciaa, Cieszę się bardzo, że udało Ci się pokonać tę chorobę. Możesz napisać co Ci pomogło?
7 maja 2021 o 16:16 #4860kb1234ParticipantCześć. 6 lat męczyłam się z tą chorobą regularnie. W każdym miesiącu 3 tyg życia w dyskomforcie, może z 1-2 tyg w mięsiącu było ok jakby policzyć te wszystkie dni.
Próbowałam dosłownie wszystkiego.
Mnóstwo wizyt u ginekologów, tabletki, antybiotyki, irytację, zmiany płynów intymnych, strach przed stosunkiem czy podwianiem pęcherza to była moja zmora przez wszystkie te lata.
Odziedziczyłam tę chorobę po babci. Ona całe życie się z tym meczy i widząc jak zdziwaczała przez to bez radości z życia powiedziałam dość. I probowalam wszystkiego co się da plus znalazłam znakomitego ginekologa który w końcu chciał naprawdę mi pomoc.Może moje doświadczenie wam pomoże. Moja cewka moczowa jest minimalnie niżej umiejscowiona od kobiet które nie mają problemow takich jak my. Tak jak ktoś jest bardziej narażony na infekcje dróg oddechowych tak my mamy niestety to…
Po tych 6 latach walki, silny antybiotyk zabił bakterie z cewki/pęcherza moczowego. Na wszystkich badaniach wychodziło zawsze, ze wszystko jest w normie, a mimo wszystko ataki- bo tak to nazywam- przychodziły nagle. Myślałam, ze cały srom z bólu i parcia mi wyskoczy podczas najgorszych momentów.
Po pierwsze jeśli uprawiamy seks musimy być ostrożne. Najwiecej przypadkow jest właśnie od nieprawidłowej penetracji tych miejsc.
Cewka i układ sromowy możemy podrażnić w momencie penetracji nieodpowiednio nawilzonych tych miejsc, wszelkie gadzety gumowe silikonowe mogą uczulić/podrażnić, prezerwatywy również, żele do masażu tylko i wyłącznie na bazie wody!
Ujście pochwy podczas stosunku mysi być zwilżone, jeśli chcemy spontaniczny seks narażamy się na te nasze objawy.
Zarost mężczyzny może podrażnić nam cewkę i ujście do pochwy. Trzeba porozmawiać z partnerem na co musi uważać.
Wszelkie gumki ze sklepów Durex itp powodują infekcje. Jak najdalej od miętowych gumek, żelów.
Po stosunku zaleca się umycie miejsc intymnych w kazdej sytuacji.
Seks analny i pieszczenie wokoł sromu naraża nas najbardziej na przekaz bakterii pałeczek coli itp.
Tyle o stosunkach.
Toaleta:
Uważajmy na toalety publiczne. Nigdy nie siadajcie na sedesy w toaletach publicznych lub nawet u kogoś w gościach. Jeśli musicie usiąść wyłozcie papierem toaletowym przez skorzystaniem lub w razie czego miejmy przy sobie chusteczki antybakteryjne dla dzieci! dobrych firm bez zbędnych zapachowych ulepszaczy.
Podcieranie się podczas oddawania moczu delikatnie, dobrej jakości papierem toaletowym, podczas toalety nr 2 nigdy przenigdy nie podcieramy się od przodu w stronę sromu. Po nr 2 zawsze trzeba się umyć żeby bakterie nie miały czasu na rozwój.
Bielizna!
Majtki bawełniane, wygodne, mogą być stringi, ale nie takie które nas uwierają i czujemy dyskomfort. Jakość materiału majtek to bardzo ważna kwestia.
Ręcznik!
Ręcznik do wycierania miejsc intymnych jest tylko Nasz! Nikt inny nie ma prawa go używać do czegokolwiek! Wymieniamy na świeży regularnie. Jeśli ręcznik jest zbyt szorstki również może przyczynić się do naszych dolegliwości.
Nie siadamy na betonie, piasku! Zawsze musimy mieć coś ze sobą, matę, ręcznik, kocyk.
Płyn intymny:
Jak dobrze wiemy jest duży wybór płynów intymnych. Najlepsze są mało zapachowe, z kwasem mlekowym. Bez żadnych dodatków kwiatowych typu rumianek, bez itp jedyny który łagodzi jest aloes, ale jeśli uda nam się dostać bezwonny, gęsty z kwasem mlekowym myśle, ze to będzie najlepszy wybór.
Mycie miejsc intymnych.
Co za dużo to nie zdrowo. Jeśli myjecie płynami miejsca intymne wewnątrz pochwy to najgorsze co możecie zrobić dla swojej flory bakteryjnej. Możecie sprawdzać stan śluzu, ale nie wymywać jego pH. Najlepiej myć zewnętrzne części waginy.Zapobiegać zanim rozwinie się infekcja, pieczenie i ból przy oddawaniu moczu. Jeśli czujemy dyskomfort miejsc intymnych najlepiej mieć krem do miejsc intymnych łagodzący mi pomaga climatozolum przy pierwszych objawach i przegotowana ciepła woda z wyciśniętym sokiem z cytryny, termofor, nasiadówki czyli ocieplanie parą wodną, kąpiele w wannie nie pomagają.
Jeśli lubicie jeździć na rowerze zadbajcie o wygodne siedzenie.
Dziś mija kilka lat od mojego horroru, jeśli coś zaczyna się dziać zapobiegaj za wczasu. Żyje normalnie, ale stosuje się do wyżej wymienionych zasad.
Jeśli macie jakieś pytania, chętnie odpowiem.7 maja 2021 o 16:42 #4861martynusia19ParticipantA próbowałaś zmiany diety? Wykluczyć gluten, laktoze, cukier, alkohol, zacząć stosować probiotyki? To pomaga w ogólnym wzmocnieniu organizmu i infekcje nie rozwijają się tak szybko
Rozciąganie i sport też są ważne..
Do mycia nic – sama woda
Miałam podobne objawy pieczenie, swędzenie, zaczerwienienie a wyniki w normie to nie były objawy infekcji a alergii..
20 marca 2022 o 10:35 #4986WeweParticipantCzy moze jeszcze Ktos chciałby się podzielić doświadczeniem?
Dziękuję - AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.