BIOFEEDBACK, masaże rozluźniające – doświadczenia, opinie
- This topic has 4 odpowiedzi, 2 głosy, and was last updated 7 years, 1 months temu by doleritedolerite.
- AutorWpisy
- 24 sierpnia 2017 o 10:31 #4012doleritedoleriteParticipant
Witam,
Założyłam ten wątek licząc na to, że są tu kobiety, które „zwalczyły” vulvodynię poprzez ćwiczenia rozluźniające mięśnie dna miednicy, ćwiczenia z urządzeniem do biofeedback.
Chcialabym się dowiedzieć jakie są Wasze odczucia w stosunku do takiej formy terapii? Jakie efekty? Kiedy zaczęłyście odczuwać widoczną poprawę lub ustąpienie objawów? Zachęcam do dzielenia się swoimi doświadczeniami.Pozdrawiam
25 sierpnia 2017 o 12:28 #4020emilkaParticipantHej,
Ja od około miesiąca chodzę na biofeedback i dodatkowo w domu codziennie robię sesje elektrostymulacji. Na ból nie pomaga (w moim przypadku vestibulodynia prowokowana).
Myślę, że to może być przydatna terapia na zwalczenie skutków „ubocznych” choroby – mój organizm już np. Wie, że ma się spodziewać bólu, więc mięśnie spinają się przed dotykiem. Biofeedback uczy to kontrolować.
Czytałam badania, że ok 60% kobiet odczuwa zmniejszenie bólu, ale jak do tej pory tutaj nie widziałam takiej opinii.Pozdrawiam!
27 sierpnia 2017 o 13:17 #4026doleritedoleriteParticipantDzięki za odpowiedz!
Sama ćwiczę z urządzeniem do biofeedback od kilku tygodniu. Dwa razy dziennie po około 10 minut. Zastanawia mnie jedynie to, że urządzenie pokazuje całkowite rozluźnienie mięśni, tak jakby wszystko było w porządku, a ból nadal sie utrzymuje (szczególnie w okolicy cewki, pecherza). Nie powinno byc tak, że przy pełnym rozluźnieniu ból mija?
Czy mogłabyś powiedzieć cos więcej o elektrostymulacji? W jakim celu ją wykonujesz?Pozdrawiam!
27 sierpnia 2017 o 18:20 #4030emilkaParticipantWiesz co, może to zależy od rodzaju schorzenia, ale biofeedback nie działa jako tako na ból, jeśli piecze cię skóra… On ma tylko rozluźniać mięśnie, a to niestety problemu nie rozwiązuje, a może pomóc w walce z nim.
Mam elektrostymulator i sondę taką jak na biofeedbacku, robię raz dziennie jeden program po ok. 45 min. Cel jest taki sam – praca z mięśniami, rozluźnienie ich. Czy faktycznie to mi pomoże, nie wiem :)27 sierpnia 2017 o 20:42 #4032doleritedoleriteParticipantA odczuwasz jakaś roznice po miesiącu cwiczen? Ja mam lepsze jak i gorsze dni, ale zauważyłam, ze czasem zdarza mi sie zapomniec o chorobie. Dodatkowo robię jeszcze masaż rozluźniający mjnimum raz dziennie. Na pewno nauczyłam sie zwracać uwagę na prace mięśni, ale szału nie ma jeżeli chodzi o redukcje bólu. Pocieszam sie tym, ze wymaga to czasu i nic nie przychodzi od razu, biorąc pod uwagę to, ze przez rok niepotrzebnie przyjęłam masę lekow. Mam nadzieje, ze w końcu wszystko naturalnie wroci do normy, bo lekow również żadnych nie przyjmuje,
- AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.