vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

Chyba mnie też to spotkało..

wstęp forum Moja historia Chyba mnie też to spotkało..

Przeglądasz 8 wpisów - 1 do 8 (z 8 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • #972
    lidija
    Participant

    Witam, jestem tutaj „nowa”. Na innym portalu zdiagnozowano u mnie VV. Od razu wczytałam się w lekturę. Przeraziło mnie to bardzo. Borykam się z moim problemem od ponad roku czasu. Pieczenie, suchość, jakby wkłuwanie igieł w okolice intymne. Ból przy współżyciu, więc nie współżyję:/ Od dwóch lat sytuacja zmusiła mnie na emigrację poza granice naszego kraju. Pracuję i mieszkam w Wielkiej Brytanii. Poczytałam sobie o tej chorobie na Waszym forum i nie tylko i myślę, że mogę siebie zakwalifikować do Waszej grupy z tymże schorzeniem.

    Naprawdę, nie wiem od czego mam z sobą zacząć. Dyskomfort odczuwam codziennie. Nie da się z tym żyć! Nie jestem już kobietą. Nie mogę być z ukochanym mężczyzną (obecnie jest w Polsce). Jestem wrakiem. Co dalej ze mną będzie? pomóżcie, proszę :)

    Pozdrawiam serdecznie wszystkich!

    #2158
    tyska
    Participant

    czesc lidija. Ja dowiedzialam sie ze mam vulvodynie w polaczeniu z clitorodynia 2 tyg temu, a cierpie na to z przerwami od 3 lat. Też mieszkam w Anglii. Caly czas czytam o tej chorobie, na angielskich stronach też. Nie zalamuj się. Idź do swojego GP niech ci na poczatek przepisze amitryptyline. Może otrzymasz jeszcze inne wsparcie. Najwazniejsze że wiemy juz co to za choroba ja caly czas myslam ze mam zapalenie pochwy i pecherza od bakterii. pozdrawiam jak chcesz pogadac to mozemy wymienic sie nr gg tez potrzebuje czasem o tym pogadac z kimś kto wie jak to jest czuc bol codziennie:)

    #2159
    lidija
    Participant

    Witaj tyska. Najpierw powinien lekarz stwierdzić tą chorobę. Czy mogę GP zasugerować, że podejrzewam ją? Cieszę się, że napisałaś do mnie, podaję swoje gg: 3399220. Chętnie z Tobą poklikam o naszych przypadłościach. Niesamowite uczucie żyć na co dzień z tym bólem. Chociażby cokolwiek robić, on zawsze jest!

    Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie i czekam na oddźwięk, pa :)

    #2160
    kasia_81
    Participant

    Hej dziewczyny,

    mnie też chyba to spotkało. Dochodzi siódma mój wspaniały chłopak śpi w łóżku a ja siedze na dole bo obudził mnie ból z którym żyć się nie da. Też mieszkam w Wielkiej Brytanii. Nie wiem już jak mam sobie pomóc. Wczoraj kupiłam tabletke FLUCONAZOLE jako jedyna zabija mi ten ból choć na jakiś czas. Męcze się z tym od ponad dwóch lat. Bólu nie czułam prawie rok i było wspaniale wkońcu mogłam funkcjonować jak człowiek. W październiku tego roku znów wrócił. Czasami mi się wydaje, że dostaje depresji przez to. Nie mogę pracować bo nie umiem się skupić na niczym jestem kelnerką w hotelowej restauracji i wciąż musze brać wolne bo nawet uśmiechnąć do klientów się nie mam siły. Boje iść się do toalety bo zakażdym razem przy oddawaniu moczu odczuwam ten cholerny ból co sprawia, że nie moge się wysiusiać do końca. Czuje, że mój związek się niszczy przez to… nie moge jak dawniej obudzić się w objęciach ukochanego bo zakażdym razem łapie mnie ból w nocy który nie pozwala mi spać. Proszę podpowiedzcie mi jakie leki moge na to kupić? Jak chociaż na chwile zagłusić ten straszny ból? Wydaje mi się, że wypróbowałam już wszystko a wnioski rzadne. Staramy się z moim mężczyzną od kilku miesięcy o dziecko i nie wychodzi nam to… czy myślicie, że to możliwe, że przyczyną może być właśnie ten ból?

    Z góry dziękuje za odpowiedź.

    #2161
    lidija
    Participant

    Hej Kasia,

    przede wszystkim nie powinnaś sama diagnozować, co Tobie jest. Jak najszybciej udaj się do swojego GP. Nie bedę tutaj Tobie pisać o lekach, czy maściach jakie powinnaś zażywać. Nie o to chodzi. Jedynie możemy doradzić. Ale poważnie, idź do GP. Powiedz jemu o wszystkich swoich dolegliwościach. Ja też zamierzam iść do niego, bo męczę się okrutnie.

    Powodzenia!

    Odezwij się, jak tylko wrócisz od lekarza i nie zadręczaj się sama w swoim bólu, otwórz się.

    Zdrowia:)

    Pozdrawiam, głowa do góry:))

    #2162
    kasia_81
    Participant

    Po okresie wybieram się do mojej Pani ginekolog tak czy siak muszę iść gdyż chorowałam a krem mi się skończył który dostałam więc kontrolne badania mnie czekają. Narazie nie mam rzadnych bóli zauważyłam ostatnio, że zaczyna mnie boleć gdy wypije kawe rano lub w pracy kawa, coca-cola czy jogurt nie mam pojęcia czy to ma jakikolwiek wpływ na to, ale zaraz po tym czuje dyskomfort i pobolewanie.

    #2163
    mordeczka
    Participant

    witajcie moje drogie….

    jak się cieszę że takie forum istnieje…

    jestem chyba rekordzistką ponieważ cierpię na to przedziwne schorzenie już 17 lat,brałam wszystko,odwiedziłam przez te lata kilkudziesięciu nie tylko ginekologów,obecnie staramy się o dziecko ale niestety wszystko zależy od tego czy w danym dniu znowu nie będę cierpieć…przeważnie nie mogę współżyć…

    Do tej pory zrobiłam wszystkie możliwe badania,jestem absolutnie „zdrowa”.

    Nikt nigdy mnie nie zdiagnozował,po tylu latach obserwacji,mojej bezowocnej walki i przetestowaniu wszystkich dostępnych leków zdiagnozowałam się w końcu sama…

    Nie wiem jak mam dalej egzystować,czasem sobie myślę że prawdopodobnie do śmierci będę się tak już męczyć

    #2164
    Anula
    Participant

    cześć dziewczyny!

    3 miesiące temu, w trakcie leczenia na grzybicę poczułam dziwny ból w lewej stronie vulvy.brałam wtedy antybootyk, więc pomyślałam, że to pewnie od tego.ale antybiotyk sie skończył a bolało nadal:(musialam wziac drugi antybiotyk (był to kolejny etap leczenia helicobactera)no i ciągle to samo. ciągle brałam jakieś ampułki, które wcześniej dostalam od ginekologa na ta grzybice, labicios femin i kiedy w końcu pojechalam na kontrole 5 stycznia okazalo sie ze grzyba nie ma a jakies bakterie nietypowe bo tlenowe w pochwie.lekarz znowu zapisal mi antybiotyk (w zyciu w tak krotkim odstepie czasu nie najadlam sie tylu paskudnych antyb!)no i nie wiem jaki efekt (mam jechac na kontrole za tydz)ale co najgorsze ciagle odczuwam ten sam bol.jest on mniej wiecej w tym samym mmiejscu po lewej stronie oczywiscie sa dni a raczej godziny ze jakby zanika ale tak jak piszecie ten strach i pytanie ktore co rano sobie zadaje „jak bedzie dzisiaj?” mnie dobija.nie wiem czy to na pewno vulvodynia ale objawy, rodzaj bólu i to jak sie czuje pasuje mi do ukladanki.z drugiej strony co calej tej masie roznych tabletek, ampulek itp moze to normalne, albo moze to tylko zaostrza objawy vulvodyni?odkad to sie zaczelo czuje sie sama ze soba strasznie, moje zycie seksualne prawie lezy w gruzach, musze miec „dobry dzien” zeby kochac sie z mezem i jednoczesnie odczuwac przyjemnosc.a to dopiero 3 miesiace nie wyobrazam sobie meczcy sie z tym przez lata!mam tetaz taki plan aby isc na planowana konrole do gin zobaczyc co wyjdzie w posiewie (czy te bakterie albo kto wie co tam jeszcze sa)i zapytac go o vulvodynie.ciekawe czy w ogole wie cos o tym??dziewczyny znacie jakiegos lekarza ktory wie jak leczyc vulvodynie we wroclawiu, kaliszu??co w ogole myslicie o tym wszystkim?dzieki z gory, trzymajcie sie!

Przeglądasz 8 wpisów - 1 do 8 (z 8 w sumie)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.

Ostatnia modyfikacja: 13 listopada 2010