Kurcze ciężko to skomentować. Strasznie dużo różnych objawów i leków. Czy te leki były dawane w ciemno, czy były robione posiewy? Czasami lekarz oszczędza na posiewie, albo trzeba czekać na wizytę, wtedy można na szybko wykonać domowe testy:
http://www.doz.pl/apteka/p49317-BioNexia_pH_Balance_test_dopochwowy_5_szt
http://www.i-apteka.pl/product-pol-28845-CANDIDATEST-test-wykrywajacy-infekcje-grzybicze-pochowy-1szt.html
Rozumiem, że ból odczuwasz przez cały czas? Notuj kiedy się nasila, zapisuj co jesz i robisz, w jakiej fazie cyklu jesteś, może da sie uchwycić jakąś zależność. Przede wszystkim jednak zrób ten posiew. Skonsultuj się z innym lekarzem, zawsze warto zasięgnąć drugiej opinii.
Czy korzystałaś z Tantum Rosae? http://www.tantumrosa.pl/#/w-leczeniu-infekcji/wskazania-do-stosowania-leku
Jest to środek pomocniczy (nie leczniczy) nie zaszkodzi, warto testowo sprawdzić, czy nie pomógłby ulżyć choć trochę w tym pieczeniu.
Jest jedna sprawa leki trzeba brac, ale wiele z nas zareagowało vulvodynią właśnie na nadmiar leków dopochwowych.
ps. Moje objawy są zupełnie inne od Twoich, porównywanie nic nie da. Vulvodynia ma tyle twarzy, że każdego rodzaju „dolegliwość” w tym miejscu (po wykluczeniu innych przyczyn) jest vulvodynią.