vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

Do jakiego lekarza się udać?

wstęp forum Moja historia Do jakiego lekarza się udać?

Przeglądasz 2 wpisy - 1 do 2 (z 2 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • #4448
    kotek24
    Participant

    Witajcie
    Jestem tu nowa i opisze w skrócie swoją chorobę. Mam Prawie 24lata, od 17 r.z zmagam się z nawracającymi infekcjami pochwy. Najpierw to raz na rok później raz na pół roku raz na trzy miesiące aż od 2,5roku mam infekcje nie przerwanie non stop. W czerwcu 2016 roku zaczęło mnie piec, co było dziwne bo zawsze ale to zawsze podczas infekcji miałam swędzenie i opuchliznę warg sromowych. Zawsze pomagały mi leki na grzybice no wiec wtedy tez je wzięłam no i pomogło na tydzień. Potem ginekolog dawał coraz to nowe a tu nic nie przechodziło trochę byłam zła ze to tyle trwa ale wiedziałam ze to chwilowe zaraz trafie na lek który mi pomoże (jaka ja byłam wtedy naiwna…) także leki nie pomagały mnie piekło nadal wiec lekarz zdecydował dopiero po 2miesiacach zrobić wymaz na którym nie było oczywiście grzybów tylko streptoccocus agilate. Ginekolog zdziwiony bo ta bakteria nie daje objawów ale stwierdził ze może jestem inna to dał mi zgodnie z antybiogramem antybiotyk. Uf kamień z serca będę zdrowa. Niestety ale po antybiotyku się tylko pogorszyło. Ginekolog załamał ręce mi coraz gorzej, załamana no bo już wszyscy myślą ze wymyślam to co mi zostało załamałam się, ba nawet myślałam żeby połknąć tabletki bo takie życie to nie życie. Beczałam po katach aż w marcu nabawiłam się nerwicy lękowej. Psychotropy terapia… no wyciszyło to na tyle ze ból odczuwałam ale myślałam tak musi być może nadejdzie cud i wyzdrowieje. Poszłam wtedy do zielarza bo trochę czytałam trochę myślałam i doszłam do wniosku ze to gdzieś głęboko siedzący grzyb który poroostu już we mnie żyje a mój organizm traktuje go jak swój. Btw nie dodałam jeszcze ze w wieku 18lat przez pół roku łykałam antybiotyk z grupy tetracyklin (podobno najgorszy rodzaj jeżeli chodzi o grzyby) bez w sumie żadnych probiotyków, wiem jestem głupia gdybym tylko mogła cofnąć czas… tak ze poszłam do zielarza stwierdził grzybice całego organizmu i dał ziółka. No i coś ruszyło . Jak wczesniej ból był na 9 to po ziołach po jakiś 4miesiacach regularnego picia zmniejszał się. Były dni ze nadal piekło mocno ale już jednak coraz mniej. W wakacje wyszłam za mąż wtedy moje pieczenie oscylowało na granicy 2/3 (w skali 10stopniowej) ja byłam szczescliwa mogłam współżyć wiadomo nie wtedy kiedy chciałam tylko wtedy kiedy był lepszy dzień. Mnie najbardziej piecze wejście pochwy wiec pierwsze „przebicie” najgorsze później jest powiedzmy normalnie (tylko czasem mnie boli no i po stosunku tez często później czuje się ciut obolała). No i niestety ale ostatnio znowu się pogorszyło. Pieczenie na 8. Załamanie bo jak mam robić dziecko no i jak żyć (a żeby w sumie tego było mało to mam pcos także czy uda się w ogóle zajść w ciąże to jest ciekawe). No i postanowiłam ze teraz czas naprawdę z tym skończyć bo albo ja wykończę chorobę albo choroba wykończy mnie, moje życie i moje małżeństwo. Ja w zasadzie nie wiem czy to jest V. Często tutaj piszecie ze ucisk patyczkiem was okropnie boli aż płaczecie ja nie mam tak. Mnie poprostu ciagle piecze wejscie pochwy no i ogólnie czuje tam dyskomfort no może czasem delikatne swędzenie. Poroostu ciagle trzymam się tej grzybicy. I bardzo chciałam was prosić o poradę gdzie się teraz udać? Najpierw byłam umówiona do ginekologa ale doszłam do wniosku ze to bez sensu bo w sumie ani na przewlekła grzybice ani na V mi nie pomoże. Wstępnie planuje iść do immunologa bo może jeżeli to faktycznie grzyb to po powiedzmy uśpieniu go dolegliwości powinny przejść. Następnie jak nie pomoże to myśle o neurologu i fizjoterapeucie. Nie wiem naprawdę co mam już robić jestem tak załamana ze to będzie do końca życia 😩

    #4450
    sambi
    Participant

    Podaj swój mail

Przeglądasz 2 wpisy - 1 do 2 (z 2 w sumie)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.

Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2018