pytanie dotyczące objawów
- This topic has 5 odpowiedzi, 4 głosy, and was last updated 12 years, 3 months temu by zeta.77.
- AutorWpisy
- 28 grudnia 2012 o 21:44 #1042kiniaParticipant
Cześć!
Jestem młodą kobietą (mam 22 lata) i od pewnego czasu zmagam się z dużym bólem przedsionka pochwy. Byłam u ginekologa i od razu postawiono mi diagnozę – vulvodynia.
Bardzo zmartwiłam się tą informacją i od razu postanowiłam Was zapytać o kilka rzeczy.
Mam pewne wątpliwości, czy jest to naprawdę ta choroba. Otóż ból odczuwam nie na całej długości pochwy, lecz jakby w obszarze będącym „pierścieniem” znajdującym się na głębokości 2-3 cm od wejścia do pochwy. Przy jakiejkolwiek próbie dotyku ciała w tym rejonie odczuwam mocny ból. Żadnego bólu natomiast nie odczuwam ani bliżej wejścia do pochwy, ani głębiej.
Dolegliwość tą mam już długo – od ponad 6 miesięcy i w tym czasie dosyć mocno się nasiliła.
Pani doktor zrobiła mi cytologię, ale na razie czekam na wynik.
Chciałabym Was zapytać czy może to być vulvodynia (skoro ból odczuwam tylko w pewnym „pierściennym” rejonie w środku pochwy, ale nie boli mnie nic na zewnątrz ani głębiej?
Czy diagnoza „vulvodynia” po pierwszej wizycie u ginekologa na podstawie takich objawów może być prawidłowa?
Przepraszam Was za ilość pytań, ale jestem przerażona :(
30 grudnia 2012 o 17:19 #2703zeta.77ParticipantJa mogę tylko opisać gdzie mnie boli. Mnie boli w jednym punkcie wewnątrz pochwy, czasem ból jest ograniczony tylko do tego miejsca, czasem promieniuje do pachwiny , do biodra i do odbytu.Czasem ból się rozlewa na pierścień, czasem półpierścień. Chorowałam rok zanim postawiono diagnozę . Leczę się od roku .Czyli zmagam się juz 2 lata.
31 grudnia 2012 o 18:20 #2704pepParticipantMi w sumie też postawiono diagnozę na pierwszej wizycie i także miałam wątpliwości. Na pewno wykonaj wszystkie badania, wykluczające inne choroby. Chociażby dla własnego spokoju.
2 stycznia 2013 o 10:06 #2705AnnuarParticipantA ja Tobie trochę zazdroszczę i skłaniam się do opinii, że trafiłaś od razu na dobrego ginekologa, choć oczywiście warto zrobić badania wykluczające, bakterie, grzyby itp. Z tego co wiem, ból przy vulvodynii jest różnie umiejscowiony – czasem bliżej, czasem dalej pochwy. Mnie boli również jakby pierścieniowo – wokół wejścia do pochwy, mam dosyć duże wargi sromowe mniejsze i boli mnie właśnie najbardziej po ich wewnętrznej stronie. Dlatego stosowanie tamponów nie jest takie złe (choć muszę rozchylić wari i to boli), ale przy stosunku jest gorzej, bo członek zawsze ociera się o wewnętrzną stronę warg. A jak u Ciebie z pieczeniem i swędzeniem ? To też charakterystyczne dla V., że masz w/w odczucia bez infekcji
5 stycznia 2013 o 18:47 #2706kiniaParticipantEch:( Nie, oprócz tego bólu, nie mam ani swędzenia ani pieczenia. Co ciekawe, ból występuje w pewnych momentach, czasem natomiast nie czuję go prawie wcale :(
Zeta, jak się leczysz? Czy są jakieś postępy? Ja na razie czekam na wynik cytologii…
Pozdrawiam serdecznie, Kinga.
6 stycznia 2013 o 13:29 #2707zeta.77ParticipantLeczę się w poradni przeciwbólowej u anestezjologa, masz szczęście że masz momenty bez bólu.
U mnie cytologia I grupa jak nigdy w życiu. O postępach przeczytasz w wątku o lekarzach w Warszawie, i o amitryptylinie i w wątku o postępach w leczeniu.
- AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.