vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

Współistniejące zaburzenia psychiczne

wstęp forum Główne Współistniejące zaburzenia psychiczne

Przeglądasz 3 wpisy - 1 do 3 (z 3 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • #3883
    ewaewa
    Participant

    Witam!
    Chciałam się was zapytać czy oprócz vulvodynii borykacie się z jakimiś innymi dolegliwościami somatycznymi, bólami, itp. i czy zdiagnozowano wam jakiekolwiek zaburzenia psychiczne,tj, nerwice, depresje, zaburzenia osobowości.
    Zastanawiam się, czy mogą one być przyczyną choroby, czy raczej jej skutkiem. Przyznam szczerze, że jestem totalnie rozdarta między różnymi koncepcjami dotyczącymi źródła problemu. Każdy specjalista twierdzi co innego. Nie wiem czy jest to:
    1. przewlekła kandydoza
    2. ból neuropatyczny
    3. vulvodynia – jako samoistny zespół bólowy o nieznanej etiologii, z wykluczeniem podłoża psychogennego
    4. objaw zaburzeń psychicznych, występujących pod postacią somatyczną
    Może nie powinnam się tu zwierzać, ale jestem już całkowicie wykończona, nie jestem w stanie żyć. I nie mam pojęcia, czy mam nieznane schorzenie, ale realne, na które nie mam wpływu, czy tak jak mi wmawiają terapeuci, psycholodzy, psychiatrzy, że sama jestem sobie winna, ból jest rodzajem usprawiedliwienia, wymówki, bo tak mi „wygodnie” czuć i gdybym tylko bardziej zaangażowała się w psychoterapię (jak???), to wtedy mogłabym liczyć na jakieś efekty.

    • Ten temat został zmodyfikowany 7 years, 2 months temu przez ewaewa.
    #3886
    kerridis
    Participant

    U mnie nie było stwierdzonego nic dodatkowego. Zauważyłam natomiast, że jak się wyciszam i redukuje stres to dolegliwości się zmniejszają. Może być więc coś psychosomatycznego u mnie. Może poszukaj terapii pracy z ciałem i emocjami, TRE czy coś w tym stylu. Nie wiem czy pomoże, nie jestem jedną z tych szczęśliwych co się wyłączył :/

    #3950
    Anette_94
    Participant

    Mi się wydaje, że ta choroba jednak ma związek z psychiką albo przynajmniej ze stresem. Ja nie jestem na nic zdiagnozowana, ale od dziecka byłam mocno nieśmiała i wiele rzeczy mnie zawstydzało. Podejrzewałam u siebie fobię społeczną. Fatalnie też radzę sobie ze stresem – wiele sytuacji wywołuje u mnie strach taki, że aż się trzęsę. Teraz, w wieku dorosłym trochę się wyrobiłam i jakoś sobie radzę, ale ogólnie jestem takim typem człowieka, który wszystko kumuluje w środku i możliwe, że to się w końcu na mnie odbiło. Podobno wiele kobiet z vulvodynią właśnie taka jest, to chyba nie jest przypadek.

Przeglądasz 3 wpisy - 1 do 3 (z 3 w sumie)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.

Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2017