vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

Alergie a vulvodynia

wstęp forum Główne Alergie a vulvodynia

Otagowane: ,

Przeglądasz 3 wpisy - 1 do 3 (z 3 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • #891
    zuzia
    Participant

    Hej Dziewczyny!

    Jak wykluczyć alergię wszelkie alergie sromu. Wydawało mi się, że mimo iż jestem alergikiem to to nie to jest przyczyną moich dolegliwości tam a teraz coraz bardziej się martwię, nie daje mi to spokoju. Może coś przeoczyłam, no nie tyle ja ale lekarze.. ale wiadomo, że musimy się zatroszczyc same. Otóż, choruję od lat na egzemę w różnych miejscach na ciele i wiem mniej więcej czego unikać albo co zrobić jak najem się czegoś co prowokuje objawy dajmy na to na rękach. jedna tabletka antyhistaminowa bez recepty zwykle załatwia sprawę. Co więcej nie ma nigdy powiązania pomiędzy objawami na ciele a tymi tam ba dole. tam bywa lepiej ( nie boli jak nie ruszam) i bywa dramatycznie że kroku nie da się zrobić a na rękach i ciele albo bardzo źle albo prawie nic tylko wspomnienie. Wielu spośród mądrych do których zwracałam się z moimi problemami mówiło, że skoro nie widzę żadnej poprawy po tych antyhistaminowych (a nie widzę) to nie alergia. Raz tylko po niby cudownych ziołach na wszystko z alergią włącznie, jakiś tydzień nagle było bardzo dobrze. to była chwila, wszystko wróciło i ziołą brane długo w wiekszej dawce nie dawały nic. przypadek? Inna sprawa, że byłam też na diecie eliminacyjnej która wykluczała całkiem produkty które normalnie powodują u mnie egzemę jak i nabiał na wszelki wypadek i tez tam na dole nie było żadnej poprawy. Ginekolodzy i dermatolog mnie oglądali twierdzą, że nic nie widać. Ale ja wiem, że to jest wszytsko czerwone bo widze różnice w tych maleńkich momentach, dosłownie kilku godzinach kiedy czasem bez powodu to ustaje raz na długi czas. wtedy ta śluzówka ma jasno różowy kolor a tak jest zawsze takie ciemnie zaognione. Oni twierdzą, że normalne ale rpzecież każda kobietajest inna i ma swój indywidualny odcień prawda? i tak myślę, że ja wiem jak wyglądam tam kiedy jest lepiej oni nie. Nie daje mi spokoju to, że może powinnam jakieś mocniejsze leki antyalergiczne brać. Jutro znowu ide do ginekologa i znowu zapytam czy napewno nie widzi nic. Ale ta kobieta zawsze tylko mówi o pachnących mydłach które ja oglądam tylko na półkach.

    Moje pytanie jest takie. Jakie badania robiłyście na alergię? Coś mi się „obija o uszy” o badaniu krwi o uczuleniu na candida a ;przecież każdy je ma… szukam w internecie ale nie mogę znaleźć a może już zmęczona jestem. Od ponad tygodnia biorę amitryptylinę, a ciągle ta alergia którą mi już wykluczali wiele razy niby ale jakoś mało przekonująco.. rozważałam to wiele razy i wychodziło na nie ale może jest coś czego nie wzięłam pod uwagę a co się bada?

    Ale czy gdyby to była alergia i srom taki zaczerwieniony no dla mnie bardzo ale lekarze pewnie jakiś dramatyczny stan by rozpoznali.. to czy powodowało by to taki ból i wszystkie jego odmiany jak przy vulvodynii?

    proszę o odpowiedź

    zuzia

    #1764
    iza
    Participant

    Nie mam pojęcia o alergii i nie w tej kwestii odpowiadam. Ale jeżeli ty sama zauważasz różnicę w kolorze sromu, a lekarze twierdzą, że kolor sromu jest OK, to możesz być pewna, ze ty masz rację. Jesteśmy na ogół najlepszymi specjalistami od swojego własnego ciała, no w tym sensie, że nikt od nas nie jest w stanie zauważyć subtelnych różnic. Dla lekarza 37st.C to temperatura normalna, ale bywają ludzie, których temperatura normalna oscyluje ok 35,5 i te 37 to już gorączka. Tak samo z tym sromem. Jeżeli ty zauważasz różnicę, to ty masz rację, a nie ginekolog który cię ogląda przez minutę raz na pół roku i odnosi sie do jakiejś średniej staystycznej . Jednym słowem, jeśli kolor się zmienia, to należy podążyć tym tropem.

    #3026
    bm
    Participant

    Hej,
    chciałam się zapytać czy może przez te lata odkąd założyłaś ten wątek udało Ci się wyleczyć lub znaleźć jakieś powiązanie z alergiami? Sama założyłam ostatnio wątek z alergiami, bo też uważam że kolor sromu mi się zmienia, a zaczerwienie nie wynika z niczego i dla mnie jest wyraźne. Od dawna próbuje na sprawę spojrzeć znacznie szerzej, i jest trochę lepiej, wydaje mi się nawet że widzę różnice w reakcjach po spożyciu pewnych pokarmów (niektóre dają też objawy w innych częściach ciała) w stopniu zaczerwienienia i tym co najbardziej mi dokucza – pieczeniu przy oddawaniu moczu (które oczywiście nie ma żadnego wytłumaczenia w wynikach badań..). Biorę też od dwóch tygodni xyzal, i też widzę małą, ale jednak różnicę. Poza pozytywnymi wynikami testów pokarmowych na niektóre produkty, mam też chorobę hashimoto. Będę wdzięczna, jeżeli to dotrze do Ciebie i odpowiesz jak potoczyły się Twoje losy.

    Pozdrawiam

Przeglądasz 3 wpisy - 1 do 3 (z 3 w sumie)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.

Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2009