vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

Julia

Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 2 wpisy - 1 do 2 (z 2 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: Wywiad z Talli Rosenbaum #1204
    Julia
    Participant

    Ale fajna kobieta! Chciałabym chodzić do kogoś takiego..

    w odpowiedzi na: Moje doświadczenia z vulvodynią #1185
    Julia
    Participant

    Droga Zrozpaczona,

    Serce mi się kraja jak czytam Twój wpis. Myślę, że Cię rozumiem, bo sama zmagam się z okropnymi bólami w pochwie od ponad 10 lat. Diagnozę vulvodynii postawiono mi dopiero w zeszłym roku, kiedy byłam w Kanadzie, ale byłam tam krótko, więc zdążyli mi tylko przypisać odpowiednik amitryptyliny i lignokainę, które w moim przypadku nie okazały się zbyt skuteczne (tzn. amitryptylina nie pomogła a lignokaina przynosi chwilową ulgę, ale w sytuacjach kiedy najbardziej boli to też nie działa). Tak naprawdę najbardziej pomaga polewanie pochwy się zimną wodą, kiedy bardzo boli potrafię tak stać pod prysznicem nawet godzinę. Ale ile czasu można spędzić stojąc pod prysznicem?!

    Fakt, że postawili mi dziagnozę bardzo mi pomógł. Przynajmniej przestałam się czuć jak wariatka. No ale do realnego wyzdrowienia to nie wystarczy. W ciągu ostatniego roku próbowałam znaleźć lekarzy w Polsce, którzy by mnie potraktowali poważnie, ale póki co to nic z tego dobrego nie wyniknęło. Ponieważ czuję się znów gorzej to poważnie myślę o kilkudniowym czy kilkutygodniowym wyjeździe za granicę. Najchętniej do takiej specjalistki jak autorka the V Book, czyli Elizabeth Stewart – jak już mam się zapożyczać i przeprowadzić takie przedsięwzięcie i stres, to już chcę jechać do kogoś kto naprawdę zna się na problemie.

    Na forach zagranicznych naczytałam się o kobietach, które nawet po 20 latach zmagań z vulvodynią wyzdrowiały, więc i my się nie poddawajmy.

    Pozdrowienia, trzymaj się,

    Julia

Przeglądasz 2 wpisy - 1 do 2 (z 2 w sumie)

Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2015