vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

asia

Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 3 wpisy - 1 do 3 (z 3 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: O symptomach i leczeniu #1229
    asia
    Participant

    Marita – dziękuję, jak już błądzić, to lepiej nie samej:) zbiera się nas tu spora grupka, a podejrzewam, że z czasem bardzo się ona rozrośnie.. Na forach zagranicznych są chyba tysiące kobiet cierpiących na vulvodynię, a nie sądzę, żeby u nas było mniej, tylko 99,9% nawet nie wie, na co choruje:(((

    Natka, czy są jakieś efekty tych zastrzyków homeopatycznych??

    Pozdrowienia!

    w odpowiedzi na: O symptomach i leczeniu #1224
    asia
    Participant

    Witam,

    mnie boli tylko wtedy, kiedy dotykane jest wejście do pochwy (łącznie np. z jazdą na rowerze). Z tego, co wyczytałam na stronie wnisokuję więc, że zapewne cierpię na podtyp vestibulodynii.

    Ból jest okropny, jakby mnie ktoś rozrywał od środka. Boli podczas dotyku i boli też i pali na wiele godzin po tym.

    Próbowałam amitryptylinę, ale nie czułam efektów, za to ogromną senność.

    Nie znalazłam na razie żadnego dobrego sposobu na ból.

    Trochę pomaga lignokaina. Jeśli próbuję współżyć, to ból trochę łagodzi właśnie lignokaina + duża ilość lubrykantu. Ale trudno tu mówić o przyjemności.. :(((

    Po dotyku (seksie, badaniu ginekologicznym itp) trochę palenie łagodzi przykładanie lodu. Na jakiś forum zagranicznym o vulvodynii wyczytałam taki sposób, żeby do prezerwatywy nalać wody i włożyć do zamrażarki i po seksie przykładać, kiedy boli.. Trochę działa.

    O akupunkturze też czytałam – niektóre kobiety faktycznie zachwalały.. Może to też jest jakaś opcja…

    piszcie proszę, jak ktoś ma jakieś pomysły. czuję sie w tej chorobie jak dziecko we mgle:(

    Pozdrowienia!

    w odpowiedzi na: Amitryptylina #1093
    asia
    Participant

    czesc

    podejrzewam, ze tez moze cierpie na wulwodynie. spytalam moja ginekolog w warszawie o to wprost to powiedziala, ze generalnie nie zna takich pacjentek, ale do tej pory dwie kobiety z przewleklym takim bolem leczyla wlasnie amitryptylina (podobno w malych dawkach). w przypadku jednej osoby podobno pomoglo. pani doktor powiedziala, ze jak mi bol nie przejdzie w ciagu kilku tygodni, to tez mi moze przypisac ten lek.

    chcialabym jednak pojsc do kogos, kto naprawde sie na tej chorobie zna. wiec z niecierpliwoscia czekam na informacje o polskich lekarzach.

Przeglądasz 3 wpisy - 1 do 3 (z 3 w sumie)

Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2015