vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

moja dłuższa historia

wstęp forum Moja historia moja dłuższa historia

Przeglądasz 3 wpisy - 1 do 3 (z 3 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • #854
    Anichka
    Participant

    Moja historia właściwie sięga czasów kiedy usiłowałam stracić dziewictwo i naturalnie nie bardzo się to udało… ponieważ kolejne nieudane próby przyczyniały się do narastającej frustracji mojej i partnera, zdecydowałam się na zabieg usunięcia błony dziewiczej przez moją ginekolog. Od tego momentu zaczęły się moje problemy z bólem. Początkowo to ból i zbyt mała błona dziewicza, która za nic nie chciała się poddać, uniemożliwiały mi cieszenie się seksem. Później był to ból który pojawiał się wraz z podnieceniem, i który pojawia się nadal. Nie wiem, czy spowodowany jest on jakimś błędem przy zabiegu, czy może raczej negatywnymi wspomnieniami z potwornie bolesnego pierwszego razu… jest to ból który kojarzy mi się z jakimś napięciem mięśni, a może jest on spowodowany napływem krwi do vulvy, nie wiem…

    Mój drugi bolesny problem pojawił się stosunkowo niedawno. Przez ponad rok borykam się z nawracającymi grzybicami, średnio co 2 – 3 miesiące ląduję u lekarza. Nie muszę chyba wspominać o tym, że za każdym razem pojawia się ból totalnie uniemożliwiający seks. Do tej pory zawsze dostawałam jakiś zestaw leków, który pomagał chwilowo, ale później choróbsko wracało. Dopiero ostatnio trafiłam na lekarza który ma pomysł jak się zabrać za mój problem, dał mi teraz globulki przeciwgrzybiczne, które właśnie zaczynam brać, i do tego FemiVaxin, do stosowania przez 3 miesiące. Tak czy inaczej, po kolejnym okresie mam się do niego zgłosić, i jeśli nadal objawy będą takie jakie są, zaczniemy jakieś długofalowe leczenie. Szczerze mówiąc to jestem zachwycona, bo to pierwszy lekarz który na wiadomość o bólu nie zalecił mi zmiany prezerwatyw, tylko postanowił bardziej zająć się problemem i dostrzegł potrzebę dłuższego leczenia… Martwi mnie tylko fakt, że podczas ostatniej wizyty lekarz stwierdził że jak dla niego nie ma poważnych oznak grzybicy, ale niestety, ból pozostał… Stąd moje obawy o vestibulodinię…

    Właściwie jestem dobrej myśli. Co prawda lekarz nie wspominał o vulvodynii ani vestibulodynii, ale sprawia wrażenie, że jak następnym razem wspomnę mu o tych chorobach to nie ucieknie z krzykiem, tylko się zainteresuje problemem. Podczas kolejnej wizyty mam zamiar spytać go o te przypadłości, i jeśli tylko okaże się zorientowany w temacie, na pewno podam na niego namiary.

    Pozdrawiam :*

    #1463
    A.M.
    Participant

    Dziękujemy za Twój wpis i daj znać, jak z lekarzem. Z życzeniami, M

    #1464
    Anirka79
    Participant

    Anichka daj znać co u lekarza.

    Jak będzie się orientował to poproszę o namiary na niego:)

    Korzystając z okazji chciałabym życzyć wesołych świąt i wyleczenia się z tego okropieństwa-sobie też tego życzę:D

Przeglądasz 3 wpisy - 1 do 3 (z 3 w sumie)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.

Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2008