Vulvodynia a infekcje grzybicze
Otagowane: grzybice, leczenie, vulvodynia
- This topic has 38 odpowiedzi, 9 głosów, and was last updated 16 years, 1 months temu by natka.
- AutorWpisy
- 8 stycznia 2009 o 22:11 #1437MaritaParticipant
AM dziękuję za wyrozumiałość, o Was i artykule encykolpetycznym też pamiętam, ale muszę trochę poprawić formę. Wklejając link do mojego bloga zauważyłam teraz, że się nie otwiera, o ile pamiętam , można było nanosić poprawki tylko do godziny po publikacji. Wkradł się tam maleńki błąd kropeczka na końcu adresu, dlatego nie otworzy się – ma być http://kandydoza.blox.pl/html
Nie wiem czy Wy macie możliwość nanoszenia poprawek, jeżeli tak to proszę o skasowanie jej.
Pozdrawiam
8 stycznia 2009 o 22:31 #1438MikołajParticipantMarita, poprawiłem link. Próbowałem też zrobić komentarz (dwa) na Twoim blogu i się nie udało — został „bez treści”. Mogłabyś je usunąć?
8 stycznia 2009 o 23:23 #1439MaritaParticipantZauważyłam, wklejałam właśnie logo VV na blog, ja też mam problemy z tym blogiem, poza tym nie można wyszukać go w googlach, nie wiem czy nie będę musiała przenieść się gdzie indziej, tylko na razie nie mogę wybrać optymalnie dobrego bloga, a strony www nie założę bo sobie z tym nie poradzę, oczywiście spróbuję je skasować.
9 stycznia 2009 o 00:09 #1440MaritaParticipantPopracowałam trochę nad tym blogiem, mam prośbę jeżeli możesz spróbuj wejść jeszcze raz w komentarze, zmieniłam opcję!- nie mogłeś się wpisać bo musiałbyś założyć konto-to duże utudnienie dla osób odwiedzających, może teraz się uda (to taka prywatna prośba) ja nie mogę tego sprawdzić bo jestem zalogowana więc wpisuje je bez problemu i żeby nie zaśmiecać tego forum skasuj później tę wiadomość.
Pozdrawiam
12 stycznia 2009 o 17:08 #1441MaritaParticipantMokka – nie wiem gdzie jest opisana Twoja historia choroby, trochę gubię się już na tym forum, poza tym nie wiem, które dziewczyny biorące udział na VV piszą do mnie na email ,a które trafiają tylko przez przypadek, bo akurat znalazły tę stronę i czytały mój post. Mam więc do Was prośbę jeżeli piszecie do mnie podpisujcie się nickiem z tego forum.To co mogę zasugerować Tobie i innym dziewczynom – to odpowiedzieć sobie na pytanie czy dopadają Was typowe grzybice, chociaż wiem, że to nie jest regułą bo u mnie latami nic się nie hodowało (ale pomagały niektóre leki przeciwgrzybicze) z biegiem czasu to się zmieniło i nic nie pomagało. Niestety nie ma 100%-wych badań które by potwierdziły czy VV jest efektem grzybów, jedynie co można zrobić to bacznie obserwować cały swój organizm. Oczywiście pisałam wyżej o badaniach i one mogą wnieść bardzo dużo w rozpoznanie, dostępność do nich jest wyjątkowo trudna . Wiem tylko o Krakowie i podejrzewam, że można je zrobić w Warszawie w Zakładzie Mikrobiologii i Immunologii w Centrum Zdrowia Dziecka, jak też w laboratorium przy Zakładzie Immunologii i Chorób Zakaźnych we Wrocławiu przy ul.Weigla. Nie mam oczywiście stu procentowej pewności, ale są to dwie kliniki które mają pełny zakres badań, być może również Poznań. Prawda jest taka, że każda osoba z nawracająca grzybicą, ma zaburzoną odporność ( i nie chodzi wcale o łapanie przeziębień, czy jakiś infekcji bakteryjny), to jest zburzenie odporności odpowiedzialne za rozwój grzybicy im większe zaburzenie, tym bardziej nietypowe i skomplikowane formy grzybicy, im większe zagrzybienie tym bardziej spada odporność, czyli błędne koło. Cały mechanizm postaram się w najbliższej przyszłości opisać na swoim blogu w katalogu kandydoza. Być może tu jest odpowiedź na trapiące problemy. Niestety nawet gdy niekóre osoby trafiają do immunologa to robi się im badania, pomijając najważniejsze, które odpowiedzialne mogą być za infekcje candida. Ja to przerabiałam na własnej skórze. Z drugiej strony nie chciałabym byście poddały w jakąś paranoje z tymi grzybami, ale jeżeli próbuje się znieść przyczynę, powinno wykonać się wszystkie niezbędne badania. Rzeczywistość jest jednak okrutna , bo u nas nie ma się o tym pojęcia, a indywidualna droga do wykonania takich badań niejednokrotnie przerasta możliwości kobiet.
Pozdrawiam
25 stycznia 2009 o 21:24 #1442MaritaParticipantW Polsce w Bytomiu przy Szpitalu Specjalistycznym nr 2 znajduje się specjalistyczna Poradnia Schorzeń Chorób Sromu, ul.Batorego 15.Przeprowadza się tam pełną diagnostykę oraz poddaje leczeniu. Nie wiem czy problem VV jest im znany, natomiast wiem, że diagnozuje się wiele schorzeń gdzie dominuje, świąd, pieczenie czy ból.
27 stycznia 2009 o 16:46 #1443MaritaParticipantWitajcie
Nasza nowa koleżanka Aga2, napisała do mnie kiedyś email poruszając w nim swój problem, ciągłego pieczenia. Wzięłyśmy się razem za szybką diagnostykę. Aga jest bardzo zdeterminowana, dlatego wszystkie moje propozycje chwytała w mig i robiła badania. Bardzo szybko dowiedziała się, że jej przyczyna to jednak grzyby. Po przeczytaniu mojej historii podejrzewała, że to co się nie hoduje i powoduje takie okropne dolegliwości to grzybica. Wczoraj oglądnęła program, zaczęła zastanawiać na nad VV – dziś jest blisko swojej ostatecznej diagnozy, przed nią jeszcze długie leczenie, ale wierzę że jej się uda.
Piszę Wam o tym za zgodą Agi, , gdyż te kobiety które miały jakieś problemy z candidą, mają cały czas dolegliwości i nic się nie hoduje niech zrobią sobie badanie mykoserologiczne z krwi, to pozwoli przynajmniej wykluczyć lub potwierdzić przyczynę grzybiczą VV.
O badaniach pisałam wyżej, jak również na moim blogu.
27 stycznia 2009 o 21:43 #1444A.M.ParticipantWitaj Marita,
Kwestia grzybicy jest podawana jako jedna z możliwych ścieżek etiologicznych vulvodynii. Ale oczywiście przy diagnozie vulvodynii trzeba wykluczyć – a jeśli występuje to leczyć – właśnie grzybice. Także mogą to być dolegliwości współwystępujące, grzybica być może może być źródłem v albo mogą to być niezależne dolegliwości. To szalenie ważny temat, tak jak pisaliśmy tutaj:
Diagnozę i leczenie vulvodynii (vulvodynii właściwej oraz vestibulodynii) często utrudnia fakt, że kobiety na nią cierpiące często faktycznie chorują także na powracające infekcje pochwy (grzybicze i/lub bakteryjne) i/lub dróg moczowych. Według badań dr H. Glazera problemy te dotyczą od 60 do 70% kobiet cierpiących na vulvodynię. Duże wyzwanie diagnostyczne stanowi rozpoznanie, co jest infekcją, a co dolegliwościami wynikającymi z vulvodynii. Często po wyleczeniu infekcji bakteryjnej czy grzybiczej objawy vulvodynii utrzymują się przez długi czas. Warto raz jeszcze podkreślić, że specjaliści często zaznaczają, że pacjentki z vulvodynią powinny być leczone na infekcje w sposób szczególnie ostrożny, gdyż wiele leków stosowanych przy infekcjach może znacznie pogorszyć objawy vulvodynii.
30 stycznia 2009 o 22:49 #1445MaritaParticipantUważam, że bardzo ważne jest przy VV wykluczyć jak najwięcej przyczyn, bakteryjnych, grzybiczych i tych o których pisałam na swoim blogu w katalogu sprawy kobiece, by nie leczyć tego czego nie ma i nie pogarszać sytuacji. Dlatego właśnie pisałam o badaniu mykoserologicznym, jest mało dostępne w Polsce jednak w niektórych przypadkach może wnieść dużo w rozpoznanie. Czytałam, że u niektórych kobiet VV może być spowodowana nadmierną wrażliwością na krążące antygeny grzybice i nie musi to być strikte grzybica pochwy, być może dlatego leki dopochwe nie przynoszą rezultatów a wręcz pogarszają bo podrażniają śluzówkę, oczywiście jest to jedna z teorii jaką się przyjmuje. Jeżeli wykluczy się przyczyny grzybicze VV, można wtedy próbować innych metod leczenia.
31 stycznia 2009 o 15:21 #1446mokka 122ParticipantDo Marita.
Poniewaz jesteś bardzo obeznana w temacie grzybic mam 4 pytania:
1.Czy badania krwi IgE w kierunku candida mogę zrobic w zwykłym laboratorium i czy jego wyniki bedą miarodajne?
2.Czy moze wiesz czy FemiVaxin lub candivag przyjmowany profilaktycznie moze dac jakąkolwiek poprawę?
3.Podalas w jednym ze swoich postów stronę gdzie mozna oddac materiał do hodowli mykologicznej, bylam na tej stronie i jest tam takie badanie:
Diagnostyka mikrobiologiczna w kierunku promieniowców i grzybów. – czy to jest dobre badanie na rozpoznanie obecnosci grzybów i czy material pobiera się samemu i wysyła, bo nie bardzo wiem jak to działa?
4.Zauwazylam u siebie od prawie roku, że rano jak się budzę mam podwyższoną temperaturę i napady gorąca (przez jakies kilka dni w miesiącu) czy takie objawy mogą powodowac grzyby?
31 stycznia 2009 o 17:24 #1447MaritaParticipantDo mokka 122
odp. 1 – Wydaje mi się, że w każdym większym laboratorium możesz wykonać to badanie, na pewno powinnaś zrobić w „Diagnostyce” która ma swoje punkty w różnych miastach. Warto jednak wcześniej zadzwonić by się upewnić.
odp.2 – Żaden z tych preparatów nie daje gwarancji poprawy, ale warto próbować u jednych zadziała u innych nie – tak zresztą jak i inne leki czy preparaty.
odp.3. Tak to jest jedno z laboratoriów jakie podałam na swojej stronie, oczywiście możesz skorzystać z innego w Warszawie lub innym mieście, gdzie też można przesłać materiał. Mam kilka w linku na swoim blogu. Koszty w tych laboratoriach są różne. Jeżeli zdecydujesz się na któreś zadzwoń do nich podadzą Ci w jaki sposób masz przesłać badanie i jak uregulować należność. To o które Ty pytałaś samo wyśle do Ciebie podłoże , w którym prześlesz im materiał do badań. Do innych laboratoriów będziesz musiała sobie kupić sama podłoże (to jest probówka z żelem, w którymś z laboratorów jakie masz koło swojego miejsca zamieszkania), albo weźmiesz od ginekologa jeżeli takowe posiada. Zaleca się, aby materiał do badania pobrał ginekolog,lub położna – część dziewczyn z racji już sporego i wieloletniego doświadczenia robi to sama.
odp. 4. Czy te napady temperatury nie wystepują w drugiej połowie cyklu,np. parę dni przed miesiączką?. Może to być związane z cyklem. Nie sądzę, aby można to było wiązać z grzybicą.
Pozdrawiam
1 lutego 2009 o 19:23 #1448mokka 122ParticipantBardzo Ci dziekuję Marito za odpowiedzi, pomogą mi bardzo!!!
11 marca 2009 o 20:49 #1449MaritaParticipantWitajcie
No moim blogu, zaczynają pojawiać się pierwsze informacje w których laboratoriach można wykonać testy skórne na candidę – one mogą dużo wam powiedzieć o odporności przeciw- grzybiczej. Pozytywny test powinien Was skłonić do dalszej diagnostyki. Taką diagnostykę mamy wykonaną już ja i Aga i wiemy, że nasze VV, pomimo, że grzyby rzadko się hodowały a utrzymywało się pieczenie, bóle , kłócia itp. a leki dopochwowe p/grzybicze nie pomagały, związane jest jednak z grzybicą. Dlaczego tak się dzieje trudno powiedzieć, chociaż jest kilka poszlak, ostatnią z jaką staram się uporać to wpływ cytokin. Postaram się coś o tym napisać w najbliższym czasie na blogu.
Pozdrawiam
21 marca 2009 o 17:13 #1450natkaParticipantWitam Was dziewczyny, przed chwila zamiescilam wpis w wątku „nie jestem pewna czy to jest ta choroba”, jest tam sporo informacji na temat grzybicy. Pozdrawiam.
- AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.