vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

neneka

Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 2 wpisy - 1 do 2 (z 2 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: Lekarz, który leczy vulvodynię #1583
    neneka
    Participant

    Dzień dobry.Ginekolog nazwę słyszał ale:”my leczyć tego nie potrafimy;od przewlekłego bólu jest neurolog”.Neurolog był bardzo nieprzyjemny (NFZ),od kręgosłupa nie może być opisywanych przeze mnie bóli;zresztą on w moim wieku chciałby mieć tak mało zwyrodnień kręgosłupa jak ja;jak już wychodziłam usłyszałam;”to może dermatolog…”.Moja pani dr rodzinna dała mi jeszcze skierowanie do Poradni Bólu Przewlekłego (idę tam 10 września).W tzw.miedzyczasie zaordynowała mi zastrzyki.Pomagały w dniu brania i jeden dzień dłużej,bo z racji sob.niedz.brałam na raty.Na pozajutrze ból powracał wcale nie lżejszy.Poniewż mgliście wspominałam jej o stronce VV (jeszcze nie potrafię przełamać bariery psychicznej rozmawiania o tak intymnych bólach),zapytała czy nie wspominają tam jakie mogą być przyczyny.Nie wiem czemu powiedziałam,że różne np.od kręgosłupa,a nawet od opryszczki,do której przecież mam skłonności.Wypisała receptę na Heviran 800mg.Drugiego dnia brania wieczorem bóle były okrutne.A potem odpuściło.Nie mogę powiedzieć,że zupełnie,ale bóle zelżały na tyle,że funkcjonuję bez znieczulaczy.W pierwszych dniach brania w różnych częściach ciała czułam kłócia,jakby ugryzienia insektów.W tej chwili bóle mam zlokalizowane dokładnie na v;lżejsze,z tych „do wytrzymania” i jak się w nie „wsłucham” rzeczywiście przypominają bół opryszczki,które kiedyś miewałam bardzo często i bardzo rozległe.Na bolących miejscach mam oczywiście zero zmian skórnych.Acha odczuwam jeszcze momentami taki pieczenio-ból pod powiekami.Być może nie ma to nic wspólnego jedno z drugim;a być może jest to „jakiś” rodzaj,przyczyna vv.Zreszta ja sama nie wiem czy moje bóle to właśnie ta choroba,bo nikt mnie przecież nie zdiagnozował.Traktują mnie myślę jak „rasową” emerytkę wymyślającą sobie choroby.A ja naprawdę chciałabym inaczej spożytkować dany mi wolny czas,doprowadzić ogródek do świetności,pojachać na wycieczkę…mogę sobie pomarzyć…już pójście z psem na spacer to zaciskanie zębów;a jak mam coś do załatwienia to po prostu najpierw tabletka,albo czopek…ale ileż można?!!Miłego dnia…

    w odpowiedzi na: Menopauza a vulvodynia #1833
    neneka
    Participant

    Dzisiejsza wizyta u ginekologa ( NFZ) potwierdziła,że jestem okazem zdrowia.W sierpniu mogę mieć zrobioną cytologię,bo minie 3 lata od ostatniej (robiłam w zeszłym roku prywatnie i wszystko było dobrze).Jeszcze 22 będzie mi robił USG.

    Na dziś nie stwierdził żadnych zmian,w tym grzybicznych;a bóle mogą promieniować od kręgosłupa.Nieśmiało zapytałam czy jest mu znany temat vulvodynii.Tak wie,że są to przewlekłe bóle,ale „my nie potrafimy tego leczyć”;a w ogóle przewlekłe bóle są leczone przez neurologów.

    A bóle mam dzisiaj jakby mniejsze.

Przeglądasz 2 wpisy - 1 do 2 (z 2 w sumie)

Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2015