vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

sisterka

Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 4 wpisy - 1 do 4 (z 4 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4661
    sisterka
    Participant

    Marta 3, spróbuj może jak sytuacja w kraju się poprawi umówić się do fizjo uroginekologicznej, 2-3 zajęcia i będziesz wiedzieć jak ćwiczyć. Ja mam zestaw i powtarzam go od czasu do czasu.
    Te probiotyki co opisywałam można również często kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Ja zwykle wyszukuje promocje i kupuje kilka buteleczek ;)
    Aby sobie ulżyć przy pieczeniu możecie jeszcze spróbować nasiadówek z płynem azucalen, mi bardzo łagodził podrażnioną skórę, gdy go nie miałam stosowałam również napary z szałwii i rumianku.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4646
    sisterka
    Participant

    Cześć Dziewczyny,

    Marta3 – podczas terapii żywieniowej zalecono mi probiotyk Joy Day Suplement diety probiotyk 500 ml Bio, używałam go kilka miesięcy. Obecnie z uwagi na cenę stosuję Joy Day Koncentrat napoju probiotycznego 500 ml Bio (ma mniej kultur bakterii). Mój lekarz polecał również ProBiotics esencja probiotyczna.

    Kochane, tak jeszcze mi się nasunęło, choć pewnie próbowałyście już i tego – chodzenie po domu/spanie bez bielizny, luźne spodenki, sukienka, koszulka. Ja zaraz po przyjściu do domu, ściągam majtki i zakładam luźne gacie lub domową sukienkę, mam wtedy wrażenie, że te wrażliwe miejsca nie są takie ściśnięte i nie grzeją się niepotrzebnie. Czytałam kiedyś odnośnie nawracających infekcji okolic intymnych w kontekście chodzenia ciągle w majtkach, używania wkładek itd.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4640
    sisterka
    Participant

    Hej Dziewczyny,
    Trochę mnie tu nie było.
    U mnie obecnie jest ok, nie mam dolegliwości zarówno na co dzień jak i podczas stosunku. Moje dolegliwości zaczęły się jakoś w styczniu 2019 r.
    W międzyczasie zdiagnozowano u mnie endometriozę głębokonaciekającą (naciek na moczowód), nacieki na pochwie, więzadłach krzyżowo-macicznych. Diagnoza wyszła przypadkiem, przy rezonansie kręgosłupa. W połowie października przeszłam operację za granicą (w PL nikt nie chciał się tego podjąć). Kilka tygodni po operacji chodziłam do fizjoterapeutki uroginekologicznej, gdyż miałam wrażenie skostniałej miednicy. Rozpoczęłam intensywne ćwiczenia w domu, okazało się, że mam słabe mięśnie dna miednicy. W tym okresie jeszcze miałam dolegliwości. Smarowałam okolice wejścia do pochwy tridermem, ovestinem, tribioticiem. Cały czas odczuwałam w kilku miejscach ból, pieczenie. Od kilku tygodni jest z tym spokój.
    Tak naprawdę nie wiem co pomogło i na jak długo.
    Z rzeczy istotnych, to:
    – od końca sierpnia przez kilka tygodni byłam na terapii żywieniowej zaleconej przez niemiecką klinikę – zero glutenu, nabiału krowiego, słodyczy. Było to coś na kształt terapii oczyszczającej. Zalecono mi suplementację, zioła oraz probiotykoterapię (płyn). Od czasu operacji staram się stosować do zasad odżywiania diety przeciwzapalnej, piję zioła, stale przyjmuje również probiotyk płynny oraz piję sok z kiszonego buraka, jem dużo kiszonek, warzyw, owoców.
    -zaraz po operacji zwróciłam się również o pomoc do psychologa, miałam początki depresji, nie byłam w stanie wstać z łóżka. Polecono mi wówczas ćwiczenia relaksacyjne, medytacje. Wyciszyłam złe emocje, wreszcie zaczęłam na nowo cieszyć się życiem.
    – przestałam używać na te okolice jakichkolwiek specyfików.
    Piszę do Was, bo tak naprawdę nie wiem co u mnie zadziałało, może żadna z opisanych wyżej rzeczy a może każda po trochu.
    Trzymajcie się ciepło i wierzę, że każdej z nas uda się z tego wyrwać.
    Zdrówka!

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4575
    sisterka
    Participant

    Cześć,
    Moje problemy (świąd, pieczenie) pojawiły się podobnie jak u większości nagle (miałam w tym czasie bardzo dużo stresów), początkowo leczono mnie na grzybicę, nic nie pomagało, w końcu po kilku miesiącach wizyt rozpoznano u mnie hpv (potwierdzono wycinkiem), miałam przeprowadzony zabieg laseroterapii tych zmian, jednak jeden okazał się nieskuteczny, kolejne zmiany pojawiały się na nowo, przeszłam kolejny zabieg. Po nim zmiany skórne zniknęły jednak dolegliwości jakby nie ustąpiły. Trafiłam do kolejnego lekarza, który znowu usunął część zmian laserem, zalecił również laseroterapię połączoną z ostrzyknięciem tych miejsc osoczem (przeszłam dwa takie zabiegi), niestety nadal odczuwam dyskomfort po bokach wejścia do pochwy. Obecnie lekarz już nic nie widzi. Nie wiem czy iść w te zabiegu osoczem, czy sobie jeszcze bardziej nie zaszkodzę? Z tymi dolegliwościami zmagam się już ok. 7 miesięcy. W normalnym funkcjonowaniu czuję lekkie pieczenie, jednak ból pojawia się przy próbie stosunku i np. podczas aplikacji tamponu. Zaczynam już tracić nadzieję na jakąkolwiek pomoc, nie wiem co dalej robić :( czy jest na Śląsku jakiś lekarz/fizjoterapeuta, który mógły mi pomóc?

Przeglądasz 4 wpisy - 1 do 4 (z 4 w sumie)

Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2015