vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

Przywitaj się!!:)

wstęp forum Główne Przywitaj się!!:)

Przeglądasz 25 wpisów - 351 do 375 (z 564 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • #4642
    Agaa
    Participant

    Dziękuję dziewczyny za wszystkie cenne informacje, bardzo się cieszę, że u Was nastąpiła poprawa. Dobrze czytać takie wiadomości, dają nadzieję. Ja natomiast powoli ją tracę. Po wizycie u ginekologia i rutynowym badaniu, wróciły ból i pieczenie. Zastanawiam się czy możliwe jest, aby podczas rutynowego badania wdarła się infekcja czy znowu jest to wulwodynia. Dodam, że już podczas badania czułam spory dyskomfort. Nie współżyję, nie mam upławów, nie mam nawet zaczerwienienia a doskwiera uciążliwe pieczenie. Czy badanie ginekologiczne może stanowić czynnik infekcyjny ? Niezręcznie mi pytać o to lekarza, który używa jednorazowych akcesoriów a do tego przyjmuje w renomowanym szpitalu. Jednak za każdym razem jak jestem na wizycie, doktor „nie rozstaje się” z telefonem komórkowym, na którym wiadomo jest mnóstwo bakterii. Proszę nie zrozumieć mnie źle, ale po latach ogromnego cierpienia i walki, inaczej patrzę na pewne kwestie. Czy miałyście podobne doświadczenia ?
    Dziękuję za odzew i wszystkie Wasze rady oraz życzę dużo zdrowia.

    #4644
    Marta3
    Participant

    Cześć dziewczyny,

    na początku – dziękuję za odpowiedzi! Przestudiowałam też poprzednie – mniej więcej całe 14 stron forum ;)

    W tym miesiącu cieszę się z pewnego 'sukcesu’ – 4 dni bez prawie żadnego bólu. Niestety przedwczoraj ból powrócił. I niestety zawsze po dniach bez prawie żadnego bólu – ból powraca ze zdwojoną mocą. Recę opadają.

    Ból nasila się zawsze w trakcie miesiączki i po, więc może faktycznie jest to wina bakterii? W końcu wtedy zmienia się PH pochwy i środowisko staje się dla nich bardziej przyjazne. Ja niestety czuję większy dyskomfort po stosowaniu probiotyków dopochwowych – jakby działały na korzyść „złych” bakterii, czy czegokolwiem tam powodującego ból ;) Czy któraś z Was po stosowaniu probiotyków dopochwowych również miała podobne objawy?

    Pytanie do kakao11 i sisterka:

    – Czy Gynantren jest szczepionką w kierunku grzybów, czy też może bakterii? Z tego co widzę, nie można jej dostać w Polsce?
    – Sisterka, wspomniałaś o płynnej probiotykoterapii – możesz napisać o tym coś więcej? Nazwa probiotyku, gdzie go dostać?

    Niestety wszyscy mamy teraz utrudnione leczenie z powodu wirusa. Gdyby nie to – już dawno byłabym u dr. Leonowicza. Na razie wolę siedzieć w domu. Chcę sprawdzić, czy p. dr. zgodzi się z diagnozą p. profesor i spróbować posiewów w innym laboratorium. Na Lelka zawsze coś wychodzi, a w Luxmedzie – nigdy nic nie wychodzi.

    Do Agaa, trzymam kciuki za szybką poprową i życzę zdrówka!

    #4645
    kakao11
    Participant

    Agaa – wydaje mi się, że niehigienicznie przeprowadzone badanie może być czynnikiem, może warto zmienić lekarza?

    Marta3 – podobno Gynatren jest głównie na grzyby. Mi został polecony przez koleżankę, która wyleczyła tym bakterie, a u mnie też bakterie wychodziły w posiewach. Muszę tylko jasno powiedzieć, że nie robilam posiewu kontrolnego, powinnam go zrobić jakoś teraz ale widzimy jaka jest sytuacja.
    Miałam jednak ostatnio badanie ginekologiczne i cytologię i sam wziernik powodował pieczenie, więc zaczynam trop fizjoterapii – miałam podobnie przed bakteriami niestety…

    #4646
    sisterka
    Participant

    Cześć Dziewczyny,

    Marta3 – podczas terapii żywieniowej zalecono mi probiotyk Joy Day Suplement diety probiotyk 500 ml Bio, używałam go kilka miesięcy. Obecnie z uwagi na cenę stosuję Joy Day Koncentrat napoju probiotycznego 500 ml Bio (ma mniej kultur bakterii). Mój lekarz polecał również ProBiotics esencja probiotyczna.

    Kochane, tak jeszcze mi się nasunęło, choć pewnie próbowałyście już i tego – chodzenie po domu/spanie bez bielizny, luźne spodenki, sukienka, koszulka. Ja zaraz po przyjściu do domu, ściągam majtki i zakładam luźne gacie lub domową sukienkę, mam wtedy wrażenie, że te wrażliwe miejsca nie są takie ściśnięte i nie grzeją się niepotrzebnie. Czytałam kiedyś odnośnie nawracających infekcji okolic intymnych w kontekście chodzenia ciągle w majtkach, używania wkładek itd.

    #4650
    nankafk
    Participant

    Cześć dziewczyny,
    to mój pierwszy wpis tutaj. Od ponad 4 miesięcy nie wiem co mi jest, proszę pomóżcie jeśli coś Wam przyjdzie do głowy. Pod koniec maja 2019 poroniłam pierwszą ciążę w 10tc, przeszłam zabieg łyżeczkowania. Po 6 tygodniach wróciła miesiączka ale dużo bardziej skąpa niż przed poronieniem. Mój lekarz prowadzący zalecił poczekać ze staraniami 3-4 miesiące. W listopadzie rozpoczęliśmy ponowne starania, a na początku grudnia dostałam zapalenia pęcherza. W związku z tym, że nie mogłam wykluczyć ciąży internista zamiast furaginy zalecił Duomox 2x125g przez 5 dni, a przed rozpoczęciem antybiotykoterapii wykonałam też posiew moczu. W posiewie wyszło citrobacter koseri. W związku z tym, że po 5 dniach brania duomoxu objawy niecałkowicie ustąpiły (lekkie pieczenie cewki), a wg antybiogramu bakteria nie była wrażliwa na samą amoksycylinę tylko amoksycylinę z klawulanem dostałam Augmentin 2x250g na 5 dni. Dolegliwości całkowicie ustąpiły. Na początku stycznia znów dostałam objawów jakby zapalenia pęcherza- pieczenie cewki, częstomocz. Wykonałam kolejny posiew moczu. Wyszło e.coli- zalecono Zinnat 2x250g na 5 dni. Objawy nie ustępowały, po 14 dniach od odstawienia w posiewie kontrolnym moczu nie wyszła już żadna bakteria. Posiew powtórzyłam po kolejnych 2 tyg i nadal zero bakterii. W badaniu ogólnym nieprawidłowa jedynie ilość śluzu w moczu (b. liczne pasma). Pomimo tego dostałam Cipronex na 2 tygodnie razem z Flukonazolem. W międzyczasie pieczenie jakby „rozeszło się” na wargi sromowe i okolice. Od ginekologów dostałam w ciągu całego tego czasu następujące globulki: gynoflor, pimafucin, macmirror (po 3 odstawiłam, bo pieczenie się wręcz nasilało), gynalgin, gynofemidazol, invag- wszystkie wybrałam do końca wg. zaleceń- nic nie pomaga. W ciągu tych 4 miesięcy były może 4-5 dni bez żadnego pieczenia. Są dni kiedy pieczenie nasila się samoistnie, są dni kiedy łagodnieje też samoistnie i od niczego to nie zależy. Podczas jednej miesiączki jest nasilone, podczas kolejnej jest łagodniejsze. Wydaje mi się, że nie mam żadnej opuchlizny ani zaczerwienienia. Na pewno zauważyłam zmniejszoną ilość wydzieliny w całym cyklu. Praktycznie mam tam sucho. Wiem też, że w poprzednim cyklu nie miałam owulacji ani śluzu owulacyjnego (robiłam usg w 11 dniu cyklu i nie było pęcherzyka). Ogólnie moje okresy są raczej skąpe w porównaniu do miesiączek sprzed poronienia. Przyjmuję również od 4 cykli Duphaston w 16-25 dn cyklu bo miałam niski progesteron. Jestem u kresu sił, na noc łykam od kilku dni hydroksyzyne, bo nie mogłam spać. Miałam również epizod objawów nerwicowych- bezsenność, kołatanie serca, drętwienie ręki, wymioty. Napisałam już chyba wszystko co może mieć znaczenie. Czy możecie mi coś doradzić? Pozdrawiam serdecznie

    #4651
    Marta3
    Participant

    Cześć Nankafk,

    polecam zapoznać się ze wcześniejszymi postami, można z nich wyciągnąć dużo rad. Ja niestety jeszcze nie znalazłam jednego sposobu na całkowite pozbycie się bólu, ale ciągle próbuję. Obecnie zaczęłam pić probiotyk o którym wspominała sisterka i brać Koenzym Q10 Forte. Do tego lepiej się odżywiam, codziennie piję smoothie z owoców i szpinaku, cieplą wodę z cytryną, ogólnie dużo napojów (głównie wody) – ok. 2 litry dziennie. Próbowałam ćwiczeń na wzmocnienie mięśni dna miednicy, ale nie jest to wg mnie takie łatwe (wyczucie tych mięśni i prawidłowe ćwiczenia). Czekam również na przesyłkę Cicatridiny. Jeansy zamieniłam na spódnice i sukienki :) W razie poprawy, na pewno tutaj napiszę.

    Życzę dużo zdrówka i pozdrawiam!

    #4652
    nankafk
    Participant

    Marta3,
    dziękuję za odpowiedź. Pobrano mi dziś posiew z pochwy na bakterie i grzyby. Dostałam też Momecutan Fettcreme żeby złagodzić objawy, bo nie jestem w stanie wytrzymać. Czy któraś z Was stosowała?

    #4653
    Agaa
    Participant

    Witajcie dziewczyny.
    Mam pytanie do Marty, odnośnie probiotyku, gdzie udało Ci się go zakupić ? Pytałam w jednej z aptek, ale nie był dostępny. Przez internet musiałby przebyć długą drogę w wysokiej temperaturze, więc według mnie odpada. Przez dłuższy czas biorę doustny Provag , ale stwierdzam, że nie uzyskałam po niem poprawy.
    Jeśli chodzi o leczenie Nankafk, to za dużo przyjęłaś antybiotyków i globulek, które doprowadziły do wyjałowienia przewodu pokarmowego i pochwy. Moja rada jest następująca, poczekaj na wynik posiewu, odstaw wszystkie silne leki i maści a jeśli już musisz stosować, to rób to ostrożnie. Informuj lekarza o wszystkich tych medykamentach , które brałaś. Na drogi moczowe polecam szczepionkę Urovaxom. Przeszłam podobną drogę przez mękę. Nie stosowałam Momecutan ale z nim również postępuj ostrożnie ponieważ może podrażnić.

    #4654
    Agaa
    Participant

    Co jeszcze mogę polecić, to wykonanie samodzielnie w domu testu ph, na infekcje intymnie. Test jest natychmiastowy, dostępny w aptece, wiec będziesz wiedziała czy masz infekcje czy konieczne są kolejne leki na grzybicę lub bakterie. Lekarze, nawet na wizytach prywatnych bardzo rzadko sprawdzają ph pochwy.

    #4655
    nankafk
    Participant

    Agaa,
    dzięki za informację o teście ph, zakupię.
    Na ten moment nie mam żadnych problemów ze strony układu moczowego. „Jedynie” ciągłe pieczenie krocza. Bez obrzęku, bez opuchlizny, bez zaczerwienienia, bez swędzenia. „Tylko” silne pieczenie. Nałożyłam cienką warstwę maści Momecutan wczoraj na noc (kremu dopochwowego nie użyłam jeszcze, boje się, bo to antybiotyk) i od razu po posmarowaniu szczypało mocniej, ale po chwili wróciło do stanu pierwotnego. Nie zauważyłam poprawy ani pogorszenia, więc pewnie nie ma sensu go stosować. Poczekam na wynik posiewu, ale chciałabym mimo wszystko jakoś złagodzić to pieczenie, nie mam pomysłu :(

    #4656
    Agaa
    Participant

    Problem polega na tym, że po takiej ilości leków dopochwowych trudno jest złagodzić pieczenie. Potrzeba czasu żeby śluzówka się zregenerowała. Niezbędne jest natłuszczanie wazeliną, olejami kuchennymi, oliwą z oliwek itp Rozumie, że nie masz objawów w obrębie pochwy, bardziej podrażniony jest srom czyli partie zewnętrzne.
    Napisz proszę jak wyszedł test ph, i czy jesteś jeszcze umówiona z lekarzem ?

    #4657
    nankafk
    Participant

    Agaa,
    Zrobiłam test pH i wyszedł w normie. Jutro w razie czego powtórzę, bo w opakowaniu były dwa testy. Wewnątrz pochwy nic nie odczuwam, pieczenie/piekący ból mam na wargach sromowych, w okolicach cewki , łechtaczki, przy wejściu do pochwy i w okolicach między pochwa a odbytem.
    Jestem umówiona z lekarzem na czwartek- mam się dowiedzieć tez wtedy jaki wynik posiewów.

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 years temu przez nankafk.
    #4659
    Alinka
    Participant

    Witajcie, ostatnio wpada mi duzo listow z tego forum :) vulvodynie mam juz 3 lata (jestem na 99% pewna, ze winni sa antybiotiki ktore uzywalam w wielkich ilosciach leczac zapalenia pecherza). Wiem, ze vulvodynia leczy sie roznym sposobem i co jednemu pomoglo drugiemu nie pomoze. Ostatni rok vulvodynia do mnie wraca w bardo zadkich sytuacjch i ja ich sama powoduje, a sprawa w tym, ze znalazlam sposob co mi pomaga – odkazalam sie od jedzenia z szczawianem (oxalates) – ziemniaki, kawa, herbata i td. Jak tylko zjem wiecej ktoregos poduktu to bol do mnie powraca, ale tak naprawde moge zyc o wiele lepiej. Nie wiem czy ktos to sprobuje, nie wiem czy komus to pomorze – ale wiem ze taki wpis na amerykanskim forumie rok temu polepszyl moje zycie o wiele razy. Czymam kciuki za wszytskich ktore przezywaja ten bol :(

    #4660
    Marta3
    Participant

    Cześć Agaa,

    ja zamówiłam ten probiotyk przez allegro, ale można też przez probiosferę – oficjalny dystrybutor. Optymalna temperatura przechowywania od 8-20 stopni (na butelce napisane: chłodne i przyciemnione miejsca). Na stronie joyday jest odnośnik do „Gdzie Kupić” i podani są dwaj dystrybutorzy (w tym właśnie probiosfera). U mnie wysyłka i dostawa poszły szybko, myślę, że spokojnie możesz zamówić przez internet.

    Odnośnie bólu po antybiotykach aplikowanych dopochwowo – zwróciłam na to uwagę p. prof na ostatniej wizycie (powiedziałam również, że po globulkach mój stan się tylko pogarsza i nie widzę żadnej poprawy nawet po zakończeniu leczenia). Pani prof. odpowiedziała, że to normalne, bo śluzówka pochwy się wysusza i tak ma być. Więc zgadzam się z Agą – ja na razie z antybiotyków rezygnuję.

    Nanafk,

    może krem Vagisan zewnętrznie z kwasem mlekowym? Albo żel ProVag?

    Do pozostałych dziewczyn – czy miałyście przeprowadzaną wulwoskopię? Zastanawiam się, czy to badanie pozwala stwierdzić, z jakiego powodu jest problemz pochwą: infekcja bakteryjna/grzybiczna, urazy mechaniczne, inny stan zapalny np. spowodowany chorobą skóry, czy po prostu stawia diagnozę, że jest problem (jakiś stan zapalny), ale nie pozwala na określenie przyczyny?

    #4661
    sisterka
    Participant

    Marta 3, spróbuj może jak sytuacja w kraju się poprawi umówić się do fizjo uroginekologicznej, 2-3 zajęcia i będziesz wiedzieć jak ćwiczyć. Ja mam zestaw i powtarzam go od czasu do czasu.
    Te probiotyki co opisywałam można również często kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Ja zwykle wyszukuje promocje i kupuje kilka buteleczek ;)
    Aby sobie ulżyć przy pieczeniu możecie jeszcze spróbować nasiadówek z płynem azucalen, mi bardzo łagodził podrażnioną skórę, gdy go nie miałam stosowałam również napary z szałwii i rumianku.

    #4662
    pola2020
    Participant

    Witajcie,

    od 12 lat szukałam dla siebie pomocy, i trzy dni temu padło hasło Wulwodynia – wewnętrznie jestem po porostu tym załamana. Moją historię również opiszę, ale teraz chciałabym Was zapytać czy polecicie mi Lekarza? Ponieważ chciałabym zrobić wulwoskopie, ponieważ obawiam się, że coś już mogło się tam podziać prze wiele lat. Lata męczenia się, chodzenie od jednego ginekologa do drugiego, stracony czas, pieniądz, psycha… mogę nazwać w końcu swój problem :)

    Pozdrawiam Was serdecznie :)

    P.S. Jesteście Dzielne

    #4663
    nankafk
    Participant

    Dziewczyny,
    Powtórzyłam test pH i znowu w normie. Czytałam ze przy zakażeniach grzybicznych pH pochwy jest zazwyczaj w normie. Ale zauważyłam zmiany na języku , jest biały tak jakby zmiany grzybiczne. Byłam już dość długo leczona flukonazolem doustnie wiec mysle ze ten grzyb w jamie ustnej jest na niego odporny … i tak dziwnie akurat ten język się zbiegł nasileniem pieczenia…. może to jednak jakaś grzybica wyjdzie w posiewie a nie vv :(((((((((

    #4664
    Agaa
    Participant

    Pola 2020, napisz proszę coś więcej na temat swojego problemu. Jakie masz dolegliwości, czy trwają one ciągle czy zdarzają się okresy bez bólu ? Czy przez te lata objawy uległy zmniejszeniu , co je wywołuje ? Jeśli chodzi o lekarzy, to wiele dziewczyn na tym forum wymienia dr Baszak – Radomańską z Terpy z Lublina.

    #4665
    pola2020
    Participant

    Kochane,
    Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje jak Vulvodynia. Moja przygoda z bólem trwa już uwaga 12 lat. Historia bólu zaczęłam się od chodzenia na basen tak wtedy wiązałam swój problem, że złapałam tam infekcje. Ból był przeszywający od części sromu-pochwy po jajniki, było on sporadyczny. Siedząc oglądając film naglę poczułam przezywający kłujący ból ! To naprawdę było bolesne… mimo upływu tak wielu lat dalej w mojej świadomości jest zapisany ten rodzaj odczuwanego bólu. A wiec zostałam zaciągnięta do pierwszego mojego ginekologa w życiu, badanie było niemiłosiernie Pani Doktor mi grzebała a mnie cholernie bolało… i padał wtedy diagnoza o przerośniętej błonie dziewiczej – dostałam leki i do domu. Jednak po zażytych tabletkach nie było poprawy i kolejni lekarze. Pamiętam, że faktycznie z jednego badania wyszły bakterie i wtedy mnie na to przeleczono, niestety ból się utrzymywał więc chodziłam wtedy do innych lekarzy. I oczywiście, dwóch wybitnych specjalistów ginekologów kazało mi się leczyć psychiatrycznie co spowodowało, że na wiele lat odstawiłam na bok przecież „wymyślony” ból. W tym czasie ból się pojawiał i znikał, wdawały się infekcje podleczałam Tantum Rosa, nasiadówka z rumianku, maści itd. Do ginekologa nie chodziłam, walczyłam sama. Nawet po 9 latach gdy widziałam, że jest źle i muszę iść do ginekologa to potrafiłam w gabinecie odmówić badania. Przez cały ten czas towarzyszył mi zespól jelita drażliwego. Punktem zwrotnym stała się końcówka roku 2019 gdzie ból zadomowił się na dobre. To co było sporadyczne przez te lata ból, pieczenie(nawet nie jestem wstanie opisać tak ogromnego pieczenia), swędzenie, obrzęk, nadwrażliwość na ubieranie majtek po prostu było ze mną przez 24 h! Ból pochwy i nie tylko podczas okresu, ból po oddaniu moczu…A więc musiałam przełamać swój strach i zaczęłam szukać pomocy, zaczęto mnie leczyć na grzybice mimo, że badania wymaz, chlamydia była negatywna. Ból przy badaniu, stwierdzono, że sobie wymyślam… jednym słowem koszmar. Poddałam się w pewnym momencie.
    Próbowałam potem leczyć się sama, a wiec Krem z aloesu firmy forever, czułam po nim lekkie ukojenie w stanie „krytycznym”. Chodzie w luźnych rzeczach, sukienki, spódniczki i faktycznie staram się w domu nie używać majtek. Odkąd padał nazwa volvudynia wszystko jakby zaczęło się układać w mojej głowie i to co przechodziłam przez całe życie. Oczywiście najbliżsi dawno stwierdzili, że wymyśliłam sobie ból… po prostu jestem w tym sama. Przy potwornym pieczeniu ostatnio pomógł mi Gynoxin – globulki. Widzę u siebie poprawę gdy przestałam jeść słodycze, wcześniej przez całe życie zjadałam ogromnie dużą ilość słodyczy ! Ale nie byłam gruba ponieważ jak wcześniej napisałam moje jelito w zupełności to wyrzucało. Po prostu zamiast porządnego śniadania ja wolałam zjeść ciastko, drożdżówkę. Obecnie przyglądam się diecie osób, które cierpią na kandydozę. Ciepłe kąpiele mnie relaksują i odprężają i nie czuje bólu, ćwiczę! To jest naprawdę dobra sprawa ćwiczenia. Uwielbiam jazdę na rowerze, jednak od nacisku miejsc rodnych o siodełko, pojawiał się ból wiec go odrzuciłam. I nastawienie ciągle staram się pozytywnie patrzeć w przyszłość. I wypieram sprawę z głowy, również jak łapie ból to oddycham staram się zatrzymać i spróbować złapać luz! Ostatnio złapało mnie ostre kłucie i pieczenie, które zabrała mi sen na całą noc było bardzo intensywne od miejsc intymnych po cewkę moczową. Uprzedniego dnia wypiłam szklankę kolorowego piwa, oraz kawę…. Oraz „zamartwianie” … niestety takie jest życie nie tylko VV jest jedynym naszym problemem czasami w życiu.. myślę, że to były dość konkretne powody aby wykluczyły mnie z życia. Jak postawiłam się na nogi ? wzięłam Ciepłą kąpiel, użyłam Oekolp – maść. Niestety mimo, pieczenia ciągle pozostaje co jakiś czas pojawiający kłujący ból od dołu po jajniki…

    Obecnie chyba nie pamiętam już dnia, abym nie czuła cały dzień bólu.. to naprawdę jest straszne.

    Próbuje się motywować do życia ! Pomaga mi kanał na YouTube „Odważ się żyć” . I wiara wołam ze swojego łez padołu do Niego i jakoś staje na nogi idę dalej… :)

    #4666
    nankafk
    Participant

    pola2020, ja też staram się wierzyć i modlę się żeby te dolegliwości ustąpiły, bo ostatnie 4 miesiące w zasadzie były wyjęte z życia przez to ciągłe pieczenie.

    odebrałam wynik posiewów- nie wyhodowano bakterii tlenowych, beztlenowych i grzybów :((((((((((((((((

    #4667
    Agaa
    Participant

    Nankafk, czy konsultowałaś wyniki z lekarzem ? Zazwyczaj, jeśli ph pochwy jest w normie, to w posiewie nie będzie bakterii ani grzybów. W mojej ocenie masz mocno podrażnioną śluzówkę po lekach.

    #4668
    SalusAgaSkopowska
    Participant

    Witajcie drogie Panie, dziewczyny.
    Pisałam już tu kiedyś chcąc Wam coś podpowiedzieć, pomóc. Ale jakoś zostało to zignorowane, przez kogoś nawet obśmiane.
    Ja jednak powtarzam z uporem maniaka! – poszukajcie w obszarach Waszych miejsc zamieszkania fizjoterapeutów zajmujących się terapią dna miednicy. Polecam wejść na stronę dr Michała Koszli i tam poszukać przeszkolonych przez niego i polecanych fizjoterapeutów.
    My zajmujemy się takimi problemami, między innymi, pomagamy w przypadkach, gdy dochodzi do nieprawidłowego bodźcowania, przekaźnictwa i pracy układu nerwowo-mięśniowego. Gdyż większość objawów które opisujecie – to własnie wskaźniki tych zaburzeń. Jak widać lekarze zachodzą w głowę, zalecają kolejne badania i mazidła a tam nic! Okazuje się, że wszystko czyste, a leki nie działają. Bo nie tam leży problem!!! Nie wiem czy zasadne jest czytanie wskazówek „pani Goźdizkowej” i robienie ze swojego krocza laboratorium analiz. Potem o uczulenie czy nadwrażliwość nie trudno!
    Dajcie sobie pomóc także fizjoterapeutom – to nasza działka.
    Pozdrawiam ciepło, ja jestem z Bydgoszczy
    dr n. o zdr. Agnieszka Skopowska

    #4669
    Marta3
    Participant

    Hej,

    jeżeli chodzi o wyniki posiewów, to też zależy od laboratorium. Ja czasami robiłam posiew w tym samym czasie w dwóch laboratoriach: w laboratorium A (w placówce, w której mam wykupiony pakiet medyczny) i w placówce B. W jednej z nich nigdy nic nie wychodziło, na wynik czekało się od 3-7dni. W drugiej – zawsze coś wychodziło. Na wynik czekało się od 10 dni do 3 tygodni nawet. Koniec końców uważam, że jeżeli antybiotyki celowane nie pomagają i nie przynoszą ulgi, a pogorszenie to pewnie nie jest to problem z infekcjami.

    Wczoraj pierwszy raz spróbowałam delikatnej irygacji z tantum-rosa i podziałało. Wiem, że z tym trzeba ostrożnie. Na noc zaaplikowałam LactoVaginal.

    W pon. wizyta u nowego lekarza. Zauważyłam, że na stronie mają ofertę USG dna miednicy oraz fizjoterapii. Podpytam i jeżeli powie coś nowego i pomocnego – napiszę na forum.

    Trzymajcie się ciepło :)

    #4670
    kakao11
    Participant

    Hej Dziewczyny!
    Ja też polecam sprawdzić w innym laboratorium – mam takie samo doświadczenie jak Marta3.
    Ja zaczęłam fizjoterapię, dam znać jak będę po kilku zabiegach czy działa – mimo wszystko każda z nas cierpi na coś innego co daje podobne symptomy więc polecam szukać wszędzie – hormony, żyły, urazy kręgosłupa, problemy z jelitami.
    Pola2020 – dziękujemy za podzielenie się Twoimi doświadczeniami, masz rację, musimy trzymać się dobrych momentów i nie tracić nadziei!

    #4671
    nankafk
    Participant

    Cześć dziewczyny,
    Dziękuje za wszystkie odpowiedzi, rady i wskazówki. Lekarza mam umówionego na środę, na razie smaruje linomagiem i biorę probiotyki doustnie. Od 2 tyg pieczenie bez zmian i nic nie pomaga. Aga (SalusAgaSkopowska) jak funkcjonują teraz gabinety fizjo w dobie pandemii? Czy na moje objawy (tj ciagle pieczenie- nie ból, nie swędzenia, tylko samo pieczenie jak po oparzeniu okolic zewnętrznych czyli sromu, wejścia do pochwy i okolic odbytu) tez fizjoterapia może pomoc?

Przeglądasz 25 wpisów - 351 do 375 (z 564 w sumie)
  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.

Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2008