Lekarze w Warszawie [Warszawa]
Otagowane: lekarze, vestibulodynia, vulvodynia, Warszawa
- This topic has 89 odpowiedzi, 26 głosów, and was last updated 9 years, 8 months temu by music.
- AutorWpisy
- 2 października 2012 o 08:58 #2293HasiaParticipant
Dzięki :) Obawiam się tych blokad bo ogólnie nie cierpię zastrzyków i jestem mało wytrzymała na ból.
Ja też jestem umówiona na 16 października :D
2 października 2012 o 15:17 #2294zeta.77ParticipantAle super! Dawaj na PW na którą godzinę ;)
Blokada jest dziwna bo samego ukłucia nie czuć tylko jak jest podawany lek to warto i radzę przyjechać z kimś żeby przypilnował Cię w drodze do domu bo po blokadzie czujesz się jak po mocnym drinku . Osobiście bardzo lubię to uczucie;)
6 października 2012 o 11:26 #2295rereParticipantPierwszy raz na forum. Witam Was serdecznie:-) Od długiego czsu odczuwam ból podczas stosunku, wkładania tamponu i wydaje się że mam do czynienia z pochwicą. Czytam i czytam i im więcej czytam, tym jestem bardziej przerażona. Bo sama już nie wiem co mi jest:-( Choć z drugiej strony pocieszające jest to, że nie jestem z tym problemem osamotniona:-) Chciałabym w końcu podjąć leczenie i proszę Was o rady co po kolei powinnam zrobić. Skierownie? Dr Lenartowicz czy dr Melec- Milewskiej,a może mgr Emilia Zabielska i mgr Monika Sobkowicz? Jestem z Warszawy i lecznie mogę podjąć tylko z NFZ.
Pozdrawiam cieplutko:-) rere
6 października 2012 o 18:19 #2296zeta.77ParticipantNajpierw chyba ginekolog powinien się wypowiedzieć i poszukać przyczyny bólu
12 grudnia 2012 o 11:15 #2297zeta.77ParticipantCiąg dalszy mojego leczenia. Na ostatniej wizycie Pani dr. nie podała blokady. Leki zostały bez zmian. zobaczymy jak będzie. Przez ostatnie dni jest trochę gorzej, boli tak na 3-3,5 , Wczoraj na noc musiałam posmarować się lidokainą. Nie wiem czy to nie jest wina obtarcia bo zaszaleliśmy z mężem .Zobaczymy jak będzie .
16 grudnia 2012 o 22:37 #2298pepParticipantFajnie, że niektórzy piszą o pozytywnych skutkach leczenia. Mam od niedawna zdiagnozowaną vestibulodynię, szukam materiałów w internecie i jak na razie jestem załamana. Martwi mnie też to, że jakoś mało się dzieje na tym forum. Czytam posty osób, które rozpoczynały leczenie, a potem jakos nikt nic nie pisze. Mam nadzieję, że to oznaka wyzdrowienia, ale chciałabym pogadać z kimś, kto ma za sobą branie ami, widzi jakieś pozytywne zmiany, cokolwiek! Jestem załamana, jest tutaj ktoś?
17 grudnia 2012 o 22:11 #2299MalutkaParticipantHej, niektórzy wciąż odwiedzają forum choć się nie wypowiadają. Ja też cierpię na vestibulodynię, przyjmuje Ami od jakiegoś czasu. Można powiedzieć że To moje drugie podejście ponieważ kuracje rozpoczęłam rok temu, ale musiałam ją przerwać. Od niedawna biorę ponownie – 50mg/dziennie. Jest lepiej, ale ból ciągle towarzyszy mi podczas stosunku- choć w mniejszym stopniu!!!, pewnie powinnam zwiększyć dawkę ale nie miałam czasu iść do lekarza, wizytę mam mieć dopiero w styczniu wtedy też naradzę się z lekarzem co dalej.
17 grudnia 2012 o 22:46 #2300pepParticipantWłaśnie, ja mam przepisane ami, ale jeszcze nie zaczęłam brać. Postanowiłam poczekać do końca tego tygodnia, żeby wszystko na uczelni zaliczyć i dopiero zacznę. Poza tym przyplątała mi się teraz infekcja grzybiczna jakaś, boli podwójnie i chcę ją zaleczyć. Sama nie wiem, wszystko to jakieś skomplikowane, każdy lekarz mówi co innego, ja się zagubilam i zupełnie nie wiem, co robić. Czy możliwe jest, aby ból przy dotyku na przedsionek pochwy spowodowany był wyłącznie powracającymi infekcjami? Może wmawiam sobie tą vestibulodynię, już nie wiem…:/ Boję się, że Ami pomoże, jeśli już na krótki czas,a potem przyzwyczaję się do leku. Boję się, że będe to brać do końca życia. Boję się, że nigdy nie będę zdrowa…Nie mam siły się już uśmiechać i mówić znajomym, że nic mi nie jest, kiedy wewnętrznie umieram z przerażenie, co robić.
18 grudnia 2012 o 12:29 #2301zeta.77ParticipantNiestety nic nie jesteśmy w stanie same poradzić, nie studiowałyśmy medycyny.
Ja ze swojego doświadczenie mogę powiedzieć, że osiągnęłam taki pozom bólu, że nie zastanawiałam się nad tym czy ami i gaba będą szkodliwe leżałam w domu i nie byłam w stanie się ruszyć. ?Leżałam i wyłam… W poradni bólu przepisali te leki, więc je biorę, nie mam zamiaru dokładać sobie stresu czy te leki są szkodliwe, czy się do nich przyzwyczaję czy nie , to problem lekarz który mnie leczy.
Jestem chora , dostałam leki na tą chorobę , biorę je, jest efekt, mogę normalnie funkcjonować, koniec.
W czwartek kolejna wizyta w poradni leczenia bólu ;)
18 grudnia 2012 o 14:00 #2302pepParticipantZeta, obyś nigdy nie doświadczyła już takiego bólu. Trzymam za Ciebie kciuki. Do poradni leczenia bólu wystarczy skierowanie od zwykłego lekarza internisty?
18 grudnia 2012 o 14:20 #2303zeta.77ParticipantPep Dziękuję Ci ;) Ja również nie życzę nikomu bólu i cierpienia,obyśmy mogły wrócić do normalnego życia.Myślę że wystarczy skierowanie od internisty ,ale na 100%pewności nie mam, ponieważ ja miałam skierowanie z oddziału szpitala gdzie niepotrzebnie wykonano mi drugą laparoskopię .Tak bolało że ordynator postanowił ponownie otworzyć brzuch. Pomyśl o swoich dolegliwościach jak o chorobie, którą trzeba leczyć. W poradni bólowej leczą się ludzie z różnym bólem nie tylko kręgosłupa i stawów. są ludzie z migrenami, z uszkodzonymi nerwami (tak jak ja;)) w różnych miejscach ciała , ludzi dotkniętych bólem jest cała masa.
18 grudnia 2012 o 17:56 #2304pepParticipantTak staram się o tym myśleć. Nie jest łatwo, ale zaczynam po prostu godzić się z myślą jestem chora – > walczę o wyzdrowienie. :)Najgorsze jest to, że to choroba, o której nie powiesz znajomym, bo nie boli cię ręka, czy głowa. Ale trudno, zawsze mogło być gorzej, mam ręcę, nogi, widzę, słyszę, nie będę się załamywać. Po Świętach zaczynam brać Ami i smarować się maścią od doktora Leonowicza i będę na bieżąco informować o wszystkim, bo nawet jak teraz niewiele osób to przeczyta, to w przyszłości może komuś to pomoże. Trzymam za Ciebie kciuki, pisz po czwartku jak kolejna wizyta!
18 grudnia 2012 o 21:44 #2305zeta.77ParticipantA dlaczego nie mówisz znajomym że Cię boli. Ja mówię, że źle się czuję, tyle że używam medycznej terminologii: Zespół bólowy miednicy mniejszej ;) Przecież nie musisz opisywać dokładnie które miejsce ;) to świetny pomysł Z opisywaniem postępów leczenia , często nic nie pisałam bo miałam wrażenie że forum umarło. Możemy pisać w ramach autoterapii ;)
18 grudnia 2012 o 22:08 #2306pepParticipantFajnie byłoby, gdyby kiedyś umarło, znaczyłoby to, że nikt już nie choruje na tą straszną przypadłość, kto wie, może już całkiem niedługo to nastąpi. Świetny pomysł z tym zespołem bólowym, coś wykombinuję zwłaszcza, że jak zacznę brać leki, to już obiecałam sobie, że przestaję pić alkohol. Znajomi zauważą, że coś jest nie tak i zaczną dopytywać, cóż to za leki biorę. ;)
Jakoś mi lżej myśląc, że jest nadzieja. Dzięki za odezwanie się!
19 grudnia 2012 o 11:36 #2307zeta.77ParticipantZapomniałam jeszcze napisać że często mówię że mam neuralgię albo prościej, że mam uszkodzony nerw .
20 grudnia 2012 o 14:27 #2308zeta.77ParticipantJestem po kolejnej wizycie , Pani dr nie zrobiła blokady, dostałam leki,
i kolejną radę po stosunku smarować się żelem z lidokainą. Dawkować seks (nie zbyt częste stosunki) , starać się żeby sam stosunek nie trwał za długo, zakaz brania antybiotyków przez następne 2 lata,. Kolejna wizyta za miesiąc.
20 grudnia 2012 o 16:24 #2309pepParticipantZeta, życzę w takim razie dużo wytrwałości ;) Ważne, że nie ma bólu, będzie coraz lepiej!
Ja natomiast dostałam wyniki posiewu Enterococcus faecalis i Candida albicans, wzrost obfity. Myślę, że nie ma to wpływu na bóle, które mam normalnie, no ale muszę wyleczyć najpierw to, dlatego Ami na razie odkładam…pogubiłam się już w tym wszystkim. :/
20 grudnia 2012 o 16:37 #2310zeta.77ParticipantNiestety nie jest tak cudownie że bólu nie ma. On pojawia się i znika.Mam dni kiedy nie ma bólu wcale, ba nawet ze 2 tyg były bez bólu.Teraz bo szaleństwie z mężem ból jest na poziomie 1-2 czyli do zniesienia (i nie jest ostry i rwący lylko raczej tępy), poziom bólu na poziomie 3 wymaga łyknięcia tabletki(musiałam je łykać przez 3 dni po szaleństwie z mężem). Nie „pogubiaj się;)” Przeciez leki zapisał Ci lekarz który leczy naszą przypadłość, dodatkowo ich działanie terapeutycznie nie będzie natychmiastowe.Może idź do lekarza z wynikami i pogadaj o swoich rozterkach.
26 grudnia 2012 o 00:10 #2311pepParticipantZeta, jak u Ciebie? Mam nadzieję, że świąteczny ból = 0. Zazdroszczę Ci, że w ogóle możliwe są u Ciebie szaleństwa ;) Ja przy aktualnych dolegliwościach nie wyobrażam sobie niestety bycia blisko z kimkolwiek…
Po 4 dniach brania antybiotyku mogę stwierdzić, że swędzenie i wszelkie objawy bakteryjno-grzybiczne minęły, natomiast mój ból przy dotyku pozostał, jaki był, nawet chyba się zwiększył. :/
Pogubiłam się dlatego, że sama nie byłam pewna, czy to na pewno vestibulodynia. Przy jej zdiagnozowaniu przez lekarza nie miałam robionego posiewu, a stwierdziłam, że to jednak niezbędne. Zrobiłam, wyszło co wyszło, ale to na pewno nie jest przyczyną TEGO BÓLU. No cóż, łapałam się chyba każdej możliwości, żeby jednak okazało się, że zwykłe leki wystarczą, że to nic takiego…
Zastanawiam się, czy wykonywać jeszcze jakieś badania?
A tak w ogóle, z okazji Świat, cóż mogę życzyć wszystkim: ZDROWIA. I pogody ducha. Trzymajcie się, niech nowy rok będzie zdecydowanie lepszy i pełen nadziei.
27 grudnia 2012 o 12:12 #2312zeta.77ParticipantHej hej zobaczysz u Ciebie też będzie lepiej
Wisz co mam wrażenie że zaśmiecamy wątek o lekarzach , może założymy sobie oddzielny wątek plotkowy gdzie będziemy sobie gadać od tak ?
27 grudnia 2012 o 12:13 #2313zeta.77ParticipantZapomniałam napisać że antybiotyki mogą nasilić nasze dolegliwości bólowe, mam zakaz brania antybiotyków przez najbliższe 2 lata, chbya że w celu ratowania zycia chyba hahahahha
6 lutego 2013 o 23:51 #2314utircParticipantzeta.77 Napisz do mnie na GG 2127438 mam problem od ok1,5 roku byłam niedawno dzięki tym forum u dr Świątkiewicza w Gdańsku na badaniu przewodnictwa nerwu sromowego, niestety potiwerdziły się moje obawy mam znacznie uszkodzony nerw sromowy, wynik nie został skonsultowany jeszcze ale usłyszałam że mam być leczona poprzez blokadę nerwu sromowego, byłam u mojego neurologa i odradza mi to zanim nie przetestuje leków. Powiedział mi że przez znieczulanie co jest efektem blokady mogę nie odczuwać bólu ale też przyjemności z sexu!! Jak już przeboleję to bolesne wejscie w czasie stosunku to mam przyjemność i orgazm ale nie wyobrażam sobie jakbym miała nic nie czuć. Zeta jak to jest u ciebie?
7 lutego 2013 o 00:01 #2315utircParticipantA może któraś z was próbowała akupunktury?>
7 lutego 2013 o 10:43 #2316zeta.77ParticipantOdpiszę tu na forum . To nie prawda że po blokadach nie odczuwa się przyjemności z seksu. Przynajmniej ja tak nie mam ;)Blokada nerwu którą ja dostaję, działa ok 4-6 godzin , jest to znieczulenie które podaje się rodzącym kobietom jako znieczulenie bólów porodowych. Po seksie smaruję się maścią z 5 % lignokainą działa przez ok 1 godzinę.
7 lutego 2013 o 10:48 #2317zeta.77Participanti jeszcze akupunktury nie próbowałam i nie zamierzam
- AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.