kaja
Odpowiedzi forum utworzone
- AutorWpisy
- kajaParticipant
Nie znam lekarza, ktory leczy VV, ale byłam ostatnio u dr Madeja( //www.kolposkopia.com) i kiedy opowiedzialam swoją historie zasugerował najpierw hormonalne ” ustawienie”, ale mówił rowzniez o vulvodynii.
Sam użył tego słowa!
Powiedział, ze cieżko sie to leczy, ale nic wiecej nie udało mi sie wyciągnąć.
Jest to jakiś krok do przodu, ktos przynajmniej użył tego słowa!
kajaParticipantiza, dziekuje za namiary
kajaParticipantkaree, wiem, ze pisalas o tym rok temu, ale zastosowalas te kuracje z paraprotexem? A jak nie Ty, to ktos inny z tego forum probowal?
Wiem, ze czesc osob probowalo naturalnych suplementow w polaczeniu z dieta.
Czy przynosi to jakies efekty?
To zawsze wymaga czasu i nie ma co oczekiwac rezultatow w ciagu tygodnia, ale moze ktos postawil na wzmacnianie odpornosci, oczyszczania organizmu, jelit, a co za tym idzie krwi… nie wiem jak to dziala dokladnie, ale moze cos w tym jest?
kajaParticipantreakcje lekarzy- nie przytocze wszystkich, ale te najdotkliwsze
– niech sobie pani zrobi dziecko to wszystko przejdzie
– wyniki sa w porzadku, jest pani zdrowa, na co ja;- pieczenie i bol nie pozwalaja na podjecie PROB wspolzycia! na co dr: pani jest zdrowa, ja hipohondrykow nie lecze
– pani oszalala, ja jestem doktorem nauk medycznych, a kim pani jest? prosze sie w takim razie leczyc przez internet
byli tez tacy, ktorzy leczyli mnie na „oko”, raz sie udalo na kilka miesiecy, potem wszystko wrocilo, niektorzy byli mili, poswiecili mi czas, uwage, byli delikatni przy badaniu, kiwali glowami, ale nie wiedzieli co ze mna zrobic.
jeden lekarz powiedzial mi, ze jestem trudna pacjentka, i ze jest wiele kobiet, ktore cierpia na swiecie
na moje pytania co z tymi kobietami, uslyszalam, ze ZYJĄ, ze zagryzaja zeby i uprawiaja sex przez łzy…………….co za masakra :(
kajaParticipantChoć do końca nie wiem czy mam vulvodynie, to z chęcią podziele się moimi przemyśleniami i pouzalam się na los…
Na początku myślałam sobie- przejdzie, wezmę globulki nie będzie piekło i szczypalo…
Po kilkunastu kuracjach byłam bliska załamania
Szukałam wszędzie pomocy
Potem była bezsilność
Czasem łzy do utraty tchu
Złość, żal, mnóstwo pytań????
Zastanawiałem się czym tak zgniewalam Boga???
Potem przestałam w niego wierzyć
Sex … To co kiedyś sprawiało przyjemność … Dziś już nie istnieje
Czuje się jak kaleka, jak osoba niepełnosprawna
Mój mąż to anioł – nie mamy dzieci, tak mocno wierzyłam ze się kiedyś pojawia
Kocham go mocno, ale czuje jak się coś kruszy, ucieka mi przez palce
Przeszłam wiele, ale to co mnie teraz spotkało jest niewątpliwie najgorszym ciosem o życia
Nie mam siły żyć, nie mam odwagi umrzeć, wiec wegetuje
Dzisiaj mąż mnie przytuli, zapytał jak minął dzień, a ja zalana łzami stoczylam się na zimna podłogę
Piecze mnie cały czas
Nie mam nawet sił odpowiadać na proste pytania…
Oby jutro było lepiej
i odpowiadajac na pytanie z pierwszego postu- tak, bylam zupelnie inna i wiem, ze bylabym znowu soba- fajna, zwyczajna kobieta gdyby nie to cos
kajaParticipantczy ja tez moglabym prosic o namiary na PM do Pani dr immunolog z Krakowa?
W ktorym laboratorium wykonujecie badania? Czy w katedrze mikrobiologii UJ przy ulicy Czystej?
Czy moge wiedziec na jakie koszty orientacyjnie nalezy sie przygotowac?
Czy długo czeka sie na wyniki?
z góry dziekuje
- AutorWpisy