Postępy w leczeniu
- This topic has 265 odpowiedzi, 30 głosów, and was last updated 4 years, 4 months temu by Music1.
- AutorWpisy
- 27 grudnia 2012 o 13:08 #1041pepParticipant
pep poprawa to + ;) nie próbowałam tej metody, daj znać jak było….
27 grudnia 2012 o 13:08 #2450pepParticipantCo by nie zaśmiecać wątku o lekarzach.
Zeta, z tymi antybiotykami coś musi być, bo u mnie jest zdecydowanie gorzej. Jak wspomnę co było jeszcze kilka miesięcy temu, a jest teraz, to płakać mi się chce. Nie wiem, czy brać go do końca, czy przestać po 5 dniach…
27 grudnia 2012 o 14:46 #2451zeta.77ParticipantHej hej nie można przestać brać antybiotyku na własną rękę… Wybierz go do końca.
Kurcze nie umiem dokładnie powtórzyć czemu antybiotyki dla nas są bardzo szkodliwe.
Moja chorobę poprzedziło wielomiesięczne leczenie antybiotykami (chore zatoki)
27 grudnia 2012 o 14:50 #2452zeta.77Participantale jak u ciebie było takie zakażenie bakteriami , to przecież trzeba brać!
27 grudnia 2012 o 15:17 #2453pepParticipantMasz rację, sama już stwierdziłam, że dwa dni jeszcze przeżyję, żeby wykończyć te bakterie.
28 grudnia 2012 o 12:12 #2454zeta.77ParticipantA rozmawiałaś ze swoim lekarzem na temat swoich wątpliwości odnośnie leczenia?
31 grudnia 2012 o 16:05 #2455pepParticipantZdecydowałam się brać Ami. Na razie 1/2 tabletki 25 i stopniowe zwiększanie. Zastanawiam się, kiedy oczekiwać pierwszych efektów…Podniosłyby mnie na duchu.
2 stycznia 2013 o 10:09 #2456AnnuarParticipantJa biorę 20 mg. Po 2 tygodniach poczułam różnicę. Ale minęły 2 m-ce i postęp jakby się zatrzymał. Chyba przy tej dawce nie będzie bolało mnie mniej, powinnam chyba zwiększyć dawkę. Pep: proponuję, abyś o postępach w leczeniu Amitryptyliną pisała na wątku o Ami, będzie łatwiej.
2 stycznia 2013 o 12:32 #2457zeta.77ParticipantI jak się czujesz na ami? Nie umiem odpowiedzieć kiedy nastąpiła poprawa ponieważ ja na pierwszej wizycie dostałam blokadę na dodatek dostałam gabapetynę. Pani dr mówiła ze pierwsze efekty po 1-3 miesiąca leczenia po miesiącu zaczynałam od 10 mg teraz biorę 50
Mam nadzieję ze to watek „plotkowy” i można pisać o wszystkim
2 stycznia 2013 o 17:50 #2458pepParticipantWczoraj wzięłam 3. dawkę. Rezultatów nie ma żadnych, ale nie spodziewałam się ich tak szybko. Pierwsze dwa dni praktycznie całe przespałam, natomiast dzisiaj było już duuużo lepiej, organizm się przyzwyczaił, więc pewnie w piatek zwiększę do 25 mg.
W wątku o ami opiszę moją przygodę z lekiem po jakimś dłuższym odcinku czasu, bo teraz niewiele to wnosi, a przy tym niewygodnie będzie pisać i tu i tu, w zależności od tematu. ;)
Annuar, z tego co słyszałam to dawka 20mg raczej rzadko kiedy powoduje 100%-ową poprawę, zwiększenie to raczej dobry pomysł.
4 stycznia 2013 o 09:30 #2459AnnuarParticipantPozdrawiam Was serdecznie, ale będę uparta: jeśli jest założony osobny wątek o AMITRYPTYLINIE, to tam będę pisać, nie chcę pisać o tym samym w 2 miejscach
4 stycznia 2013 o 12:06 #2460zeta.77ParticipantHej hej Pep trzymam kciuki za Ciebie .Ja juz na szczęście nie odczuwam żadnych skutków ami. U mnie ostatnie 2 dni były całkowicie bez bólu , ale wczoraj niestety pod wieczór trochę pobolało . Prawdopodobnie to skutek całodniowego polowania na wyprzedażach. Usiłowałam kupić sobie bawełniane figi, tzn 100% bawełny. Nawet takie znalazłam w Marks & Spencer i żałuje ze ich nie wzięłam , a stałam nad nimi i się modliłam z godzinę…
Annuar przecież nikt Cię nie zmusza żebyś pisała w dwóch watkach . Tu jest wątek „plotkowy” i można pisać o wszystkim. Może poprosimy Pep żeby zmieniła tytuł albo dodała że watek jest o wszystkim żeby nie było nieporozumień.
4 stycznia 2013 o 14:31 #2461AnnuarParticipantMoże źle zrozumiałam, ale nie odebrałam tego wątku jako „plotkowego”. Ja po prostu chciałabym – szukając informacji o Amitryptylinie – znajdywać je w jednym miejscu, a nie skakać, i taka chyba jest idea wątków tematycznych, piszemy dla siebie i również dla innych. Ale jeśli będziemy tutaj pisać ogólnie o postępach w leczeniu, za pomocą różnych środków, to inna kwestia.
4 stycznia 2013 o 15:06 #2462zeta.77ParticipantNo właśnie o to chodziło, ponieważ zaczęłyśmy z Pep w wątku o lekarzach tak delikatnie wymieniać się różnymi informacjami niezwiązanymi z tematem, wiesz taka luźna rozmowa niby na temat V jednak niezbyt pasująca do wątku. Stwierdziłam wiec aby założyć taki „luźny” wątek, gdzie można będzie się po prostu „wygadać” i poszukać duchowego wsparcia ;)
4 stycznia 2013 o 15:42 #2463pepParticipantZeta, wow! Zazdroszczę takiej poprawy i tak. Ja aktualnie chodzę w jakiś najprostrzych 'babcinych’ bawełnianych majtkach, ale nie uważam, żeby to miało jakiś wpływ na ból w sumie…
Ech u mnie w ogóle niestety źle…amitryplina (biorę już 25mg, skutków ubocznych raczej brak) na razie nie działa, mam wrażenie, że w ogóle jest gorzej, doszły jakieś kłucia nie wiadomo skąd, a rano też pieczenie…jestem załamana, nie potrafię się niczym cieszyć, wpadłam w jakiś straszny stan, dodatkowo wiem, że zamęczam rodzinę. Czekam na poprawę, jak na wybawienie. Wiem, że jest za wcześnie, żeby się spodziewać efektów, ale tracę nadzieję… I to pytanie 'czym sobie zasłużyłam na coś takiego’, dlaczego nie doceniałam jak było dobrze…
Co do wątków, jak zaczniemy pisać na Ami, to tam też zrobi się offtop, bo nie wszystkie posty będą tego dotyczyć. Zważywszy, że i tak piszemy tu własciwie we 3, proponuję rozmawiać tutaj, a jak mówiłam, po jakimś czasie opisze dokładnie swoją przygodę z A, żeby kolejne osoby (mam nadzieje, ze ich nie bedzie) mogły znaleźć jakieś informacje co i jak.
4 stycznia 2013 o 18:07 #2464zeta.77ParticipantU Ciebie tez tak będzie tylko trzeba poczekać na efekty, lub wprowadzić modyfikacje w terapii(mam na myśli blokady i gabapentynę). Wcale się nie dziwię że masz momenty załamania, przecież prawie cały czas odczuwasz ból, to jest męczące na dodatek jak mówi moja pani dr. ból się nakręca. To okropne uczucie jak boli i boli i końca tego bólu nie widać.Kładziesz się spać boli budzisz się boli, boli cał;y czas cokolwiek robisz to i tak czujesz ten ból , znam . I wybij sobie z głowy myślenie dlaczego ja itp. Choroba nie wybiera to po prostu przypadek nic więcej.Naprawdę nie wiem co by ci tu doradzić ja próbowałam wszystkiego tylko ze czasem moje sposoby pomagały a czasem zupełnie nie… A jak u Ciebie ze spaniem jest?Dajesz radę zasnąć i spać spokojnie? Bierzesz ami na noc?
Bawełniane majciochy raczej nie maja wpływu na bóle , u mnie maja wpływ na ograniczenie infekcji , jak noszę majtki ze sztucznych włókien zaraz grzybka dostaję a to bólowi nie sprzyja.
4 stycznia 2013 o 18:46 #2465pepParticipantZe spaniem właśnie średnio. Biorę ami na noc i jestem śpiąca, ale śpię niespokojnie, ciągle się budzę, mam sny związane z chorobą, masakra, ale wiem, że to wina tego, że się nakręcam i w rezultacie chociaż jeszcze niedawno w śnie znajdowałam ukojenie, teraz już tego nie mam. Muszę trochę wyluzować, ale to strasznie trudne bez nadziei…
Czekam czekam, może zacznie działać…jak myślicie po jakim najdłuższym czasie powinny być już jakieś odczuwalne efekty?
4 stycznia 2013 o 18:58 #2466zeta.77ParticipantJa nie jestem w stanie tego określić bo miałam, razem z ami blokady i gabę. U mnie od razu było czuć zmianę po tych blokadach, ból był silny ale były jego wahania w stronę zmniejszania dolegliwości. Może spróbuj zażyć coś przeciwbólowego na noc żeby zasnąć spokojnie bez bólu czasem to działa bo ból rankiem pojawia się później a czasem ni cholery i tak boli.Czasem piję też melisę na noc 1 saszetka na pół szklanki wrzątku, zakryć po 15 min odkryć, zlać z przykrywki skroploną wodę do reszty naparu i wypić wieczorem. A często masz wizyty u lekarza? Co lekarz powiedział na temat tego kiedy lek zadziała?
4 stycznia 2013 o 19:17 #2467pepParticipantU lekarza byłam do tej pory raz. Powiedział, że to indywidualna kwestia, będzie się polepszać stopniowo, tygodniami, trzeba być cierpliwym, wizyta kontrolna po 2-3 miesiącach. Ale u mnie z cierpliwością kiepsko, taki panikujący i pesymistyczny charakter. ;)
Dzięki za wszystkie porady! Na szczęście u mnie ból jest raczej przy dotyku (co prawda masakryczny), ale jak leżę to raczej nic nie odczuwam, zdarza się jakieś kłucie, pieczenie, ale przechodzi, więc tabletka przeciwbólowa nie jest konieczna. Za to nad melisą pomyślę i przede wszystkim postaram się zając czymś myśli. Mam teraz straszny tydzień na studiach, więc muszę się skoncetrować na nauce, a nie chorobie…jeszcze raz wielkie dzięki za wsparcie!
6 stycznia 2013 o 13:31 #2468zeta.77ParticipantTrochę długie odstępy , ja mam wizytę raz w miesiącu. Jeśli ból jest przy dotyku to może noś luźne ubrania. Ja dziś spędziłam godzinę na moim seperze domowej roboty zobaczymy jak będzie z bólem na razie jest o,5-1 ;)
8 stycznia 2013 o 11:33 #2469AnnuarParticipantPep: ja również czasem zadają sobie pytanie „za jakie grzechy?”, dlaczego w ogóle boli, dlaczego nie ma skutecznego lekarstwa, dlaczego to coś intymnego i nietypowego i nie mogę się poskarżyć (tylko w b.osobistym gronie). Nie doceniałam jak było dobrze, wydawało mi się, że tak będzie, bo w końcu tak powinno być. Ja akurat późno zaczęłam „przygodę” z seksem i mam żal do losu, że nie zdążyłam się nim nacieszyć…
10 stycznia 2013 o 15:21 #2470zeta.77ParticipantU mnie być może przełom w leczeniu mój gin wyczuł w końcu bolące miejsce, powiedział że czuje że ten obrzar jest inny, wypukły i pulsujący, być może jest to uszkodzone naczynie, w poniedziałek mam zapisać się na usg z dooplerem. Po badaniu ginekologicznym poziom bólu 5 bardzo dawno tak bardzo mnie nie bolało…Mam nadzieję że wkrótce przejdzie, smarowanie ligokainą nie pomogło musiałam sięgnąć po tabletkę przeciwbólową.
Zapomniałam poraz kolejny miałam pobrany wymaz z pochwy i mocz na posiew.
10 stycznia 2013 o 23:49 #2471pepParticipantO! Brzmi przełomowo, gdzie chodzisz do ginekologa, w poradni bólu?
U mnie nadal żadnej poprawy, mam wrażenie, że boli jeszcze bardziej, promieniuje. W piątek zwiększam dawkę do 50 mg. W ogóle swoją drogą nie mam żadnych skuktów ubocznych, mam wrażenie jakby lek w ogóle na mnie nie działał…
Annuar, nie poddawaj się, bo to nic nie daje, a wpada się tylko w jeszcze gorszy stan, niż wynikający z choroby. Ja staram się trochę pozytywniej myśleć, szukam dobrych stron życia, ale bywa kiepsko, zwłaszcza, że nie ma żadnej poprawy… Dziewczyny, wykluczałyście endometriozę?
11 stycznia 2013 o 10:30 #2472zeta.77ParticipantHej do gina chodzę na ul Chełmską, a w poradni bólu leczę się u anestezjologa-Ginekolog powiedział że to naczynie może być tak małe że nie wyjdzie na badaniu i niestety wtedy pozostaje leczenie przeciwbólowe.
Wczoraj w nocy tak mnie bolało że nie mogłam usnąć ból dochodził do 6, zasypiałam z postanowieniem że z rana dzwonię do poradni bólowej i że chcę dostać blokadę bo ból był tak ostry że szok,rozlewał się do odbytu, oraz jajnika i nic nie pomagało ani smarowanie, ani ibuprom. Oczywiście ból spowodowany badaniem ginekologicznym i uciskaniem ogniska bólu.Dziś rano po przebudzeniu ból na poziomie 0 , a w tym momencie ok 1-1.5 ZWARIOWAĆ MOŻNA.
11 stycznia 2013 o 13:59 #2473zeta.77ParticipantA Ty możesz sama sobie dawki dobierać?
- AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.