vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

doleritedolerite

Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 14 wpisów - 26 do 39 (z 39 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: Neuralgia sromowa #4089
    doleritedolerite
    Participant

    Ja tak samo i każda wizyta w toalecie wiąże się z bólem i pogłębieniem dyskomfortu. Staram się rozmasowywać mięśnie wokół cewki moczowej i pęcherza. Nie przynosi to jak na razie efektu ale czuje, że te miejsca są bardzo bolesne. Czasem jak uciskam to wręcz czuje jak pulsuje w tych mięśniach krew

    w odpowiedzi na: Neuralgia sromowa #4086
    doleritedolerite
    Participant

    Myślisz, że w tych Mońkach mogliby nam pomóc? Zajmują się bólami związanymi z tym rejonem?

    w odpowiedzi na: Neuralgia sromowa #4085
    doleritedolerite
    Participant

    Najgorsze jest to, że ból/dyskomfort towarzyszy mi całymi dniami. Raz lepiej, a czasem można sie załamać. Duże nadzieje pokładałam w fizjoterapii dna miednicy, a tu dalej lipa. Można się załamać

    w odpowiedzi na: Neuralgia sromowa #4082
    doleritedolerite
    Participant

    Nie pozostaje mi nic innego niż czekanie aż to samo minie. Kazano odstawić mi wszystkie leki i brakuje mi już pomysłów. Liczyłam na to, że rozluźnianie mięśni pomoże, a niestety tak się nie stało

    w odpowiedzi na: Neuralgia sromowa #4081
    doleritedolerite
    Participant

    U mnie od czerwca zeszłego roku. Zaczelo się od „infekcji”, masa antybiotyków, globulek dopochwowych. Dopiero od miesiąca wykonuje masaże rozluźniające i ćwiczę z urzadzeniem, ale nie widzę żadnej roznicy

    w odpowiedzi na: Neuralgia sromowa #4078
    doleritedolerite
    Participant

    Ja od miesiąca przeprowadzam fizjoterapię dna miednicy i efekty również sa marne, pomimo tego, ze wydaje mi się że mięśnie są rozluźnione. U mnie również pecherz daje dużo objawów- ciagle parcie na mocz, parzenie w trakcie mikcji.

    w odpowiedzi na: Neuralgia sromowa #4075
    doleritedolerite
    Participant

    @winnie
    Długo ćwiczyłaś w domu po wizycie w Lublinie? Nic nie dało? Przykro to słyszeć… skąd wiesz, że to neuralgia sromowa, a nie objawy jakie dają wciąż napięte miesnie?

    Pozdrawiam

    w odpowiedzi na: Amitryptylina #4072
    doleritedolerite
    Participant

    U mnie jest podobnie- bywają dni lepsze i gorsze. Największe nasilenie objawów zauważam przed miesiączka i w jej trakcie. Do tego dochodzi oddawanie moczu, które zawsze jest bolesne i nasila objawy, pieczenie i parzenie. Utrzymuje się to do 30 minut po wizycie w toalecie. Już nawet cieżko określić mi czy faktycznie mam potrzebę oddania moczu, czy to mięśnie generują takie odczucie. Eh, tragedia nie móc się normalnie wysikać od roku. Już nie pamiętam jak to jest.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4070
    doleritedolerite
    Participant

    Czy są tu kobiety, które przeszły terapie w Lublinie i mogą podzielić się swoimi doświadczeniami?

    Pozdrawiam

    doleritedolerite
    Participant

    A odczuwasz jakaś roznice po miesiącu cwiczen? Ja mam lepsze jak i gorsze dni, ale zauważyłam, ze czasem zdarza mi sie zapomniec o chorobie. Dodatkowo robię jeszcze masaż rozluźniający mjnimum raz dziennie. Na pewno nauczyłam sie zwracać uwagę na prace mięśni, ale szału nie ma jeżeli chodzi o redukcje bólu. Pocieszam sie tym, ze wymaga to czasu i nic nie przychodzi od razu, biorąc pod uwagę to, ze przez rok niepotrzebnie przyjęłam masę lekow. Mam nadzieje, ze w końcu wszystko naturalnie wroci do normy, bo lekow również żadnych nie przyjmuje,

    w odpowiedzi na: Amitryptylina #4028
    doleritedolerite
    Participant

    Jestem ze śląska i diagnozowalam się zarówno u dr Leonowicza w Warszawie, jak i w Terpie w Lublinie. Bardzo polecam Ci wizytę w Lublinie. Po swoich doświadczeniach uważam, ze jest to miejsce w którym na pewno otrzymasz pomoc. Kilka godzin drogi nijak się ma do cierpienia jakie znosimy.

    doleritedolerite
    Participant

    Dzięki za odpowiedz!
    Sama ćwiczę z urządzeniem do biofeedback od kilku tygodniu. Dwa razy dziennie po około 10 minut. Zastanawia mnie jedynie to, że urządzenie pokazuje całkowite rozluźnienie mięśni, tak jakby wszystko było w porządku, a ból nadal sie utrzymuje (szczególnie w okolicy cewki, pecherza). Nie powinno byc tak, że przy pełnym rozluźnieniu ból mija?
    Czy mogłabyś powiedzieć cos więcej o elektrostymulacji? W jakim celu ją wykonujesz?

    Pozdrawiam!

    w odpowiedzi na: Neuralgia sromowa #4014
    doleritedolerite
    Participant

    @dywan.80
    Czy mogłabyś cos więcej powiedzieć o Twojej pracy w domu, juz po terapii w Lublinie? Interesuje mnie kwestia Twoich odczuć, redukcji bólu. Po jakim czasie pracy ze sobą zaczęłaś odczuwać wyraźną różnicę? Zdaje sobie sprawę z tego, że jest to kwestia indywidualna, ale dużo mi da taka informacja. Sama jestem po terapii i od kilku tygodni sama wykonuje wszystkie ćwiczenia zgodnie z zaleceniami. Są dni lepsze jak i gorsze i mam nadzieję, że kiedyś wszystko wróci do normy…

    Pozdrawiam

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 7 years, 9 months temu przez doleritedolerite.
    w odpowiedzi na: Zapalenie cewki czy wulwodynia? #4011
    doleritedolerite
    Participant

    Droga Janka,

    Historia mojej choroby jest długa i skomplikowana, dlatego nie będę jej tutaj przytaczać. W kwietniu zdiagnozowano u mnie vulvodynie, a objawy jakie mi towarzyszyły dotyczyły głownie okolic pecherza moczowego i cewki. Ze współżyciem bywało roznie- raz lepiej, raz gorzej. Natomiast wizyta w toalecie była dla mnie prawdziwa męką! Początkowo również próbowałam wyprzeć ze świadomości swoją chorobę. Brałam rożne leki, również antydepresanty, które kompletnie nic nie dały. Liczyłam, że samo przejdzie, bo tak jak Ty jestem bardzo młodą osobą. W końcu trafiłam do Lublina. Terapia była bardo intensywna i złożona, a głównym punktem były zajęcia skoncentrowane na rozluźnianiu mięśni dna miednicy. Początkowo masaże były dla mnie bardzo bolesne. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że pochwa boli mnie w tak wielu miejscach. Czwartego dnia terapii ból w niektórych miejscach zmniejszył sie z 9/10 do maksymalnie 3. To dało mi ogromna nadzieję i wiarę w to, że nareszcie idę w dobrym kierunku. Aktualnie ćwiczę w domu z urządzeniem do biofeedback, wykonuje masaże rozluźniające i siedzę na piłcę. Jak jest? Wciąż bywają lepsze jak i gorsze dni lecz tych lepszych jest o wiele więcej. Zauważyłam, że coraz cześciej potrafię oderwać myśli od choroby i po prostu cieszyć się życiem. Niestety nadal utrzymuje się u mnie pieczenie w trakcie oddwania moczu. Gdy uciskam miesnie biegnące wzdłuż cewki moczowej nadal czuje dość duży ból. Często zauważam, że te mięśnie są napięte i twarde, a czasem bardziej rozluźnione, przez co dolegliwości bólowe są mniejsze. Jestem świeżo po terapii więc myślę, że na pełen efekt bedzie trzeba jeszcze poczekać.

    Jeżeli mogłabym cofnąć czas to na pewno nie rozdrabniałabym się pomiędzy wielu lekarzy (również leczących vulvodynię), tylko od razu pojechałabym do Lublina. To profesjonaliści i bazując na własnym doświadczeniu wiem, że szkoda czasu i nerów na wizyty u innych „specjalistów”.

    Pozdrawiam

Przeglądasz 14 wpisów - 26 do 39 (z 39 w sumie)

Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2015