vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

giga20

Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 25 wpisów - 1 do 25 (z 65 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: pomocy mam 14 lat i juz nie moge #4648
    giga20
    Participant

    Nie ma za co, tu na forum musimy sobie pomagać i się wspierać. To dobrze, że teraz jest u Ciebie nieźle. Postaraj się nie stresować, wtedy gdy jesteśmy zdenerwowane napinamy mięśnie i ból się nasila. Mnie moja fizjoterapeutka poleciła żeby oglądać ćwiczenia relaksacyjne i je wykonywać, na YouTube jest sporo medytacji aby się zrelaksować, spróbuj, czasem pomaga na wyciszenie się. Wiem, że nie ma możliwości iść do lekarza też bym chętnie poszła ale wiadomo jaka jest sytuacja. Jeśli po tych tabletkach było Ci lepiej to dobrze, każda z nas ma jakieś sposoby na nasze dolegliwości. Może jeszcze lekarz Ci je przepisze. Póki co czytaj na forum jak sobie radzą dziewczyny, jakich używają kosmetyków itd żeby było lżej.

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 years temu przez giga20.
    w odpowiedzi na: pomocy mam 14 lat i juz nie moge #4643
    giga20
    Participant

    Hej. Ja jestem starsza od Ciebie dwa razy- mam 28 lat ale moja vulwodynia zaczęła się gdy byłam dzieckiem. Pierwszy raz poszłam z mamą do ginekologa ja miałam 3 lata, ponieważ mama zauważyła, że skarżę się na ból w kroczu. Wtedy mnie nikt nie pomógł, lekarka nie widziała niczego złego. Po wielu latach dopiero zostałam zdiagnozowana. Kiedy nie miałam jeszcze okresu również ten ból występował tak jak u Ciebie. Jedyne co Ci mogę poradzić to szukać ginekologa do skutku, poczytaj sobie na forum jacy ginekolodzy diagnozują wulwodynie. Powinnaś iść też do fizjoterapeutki uroginekologicznej, która zajmuje się bólem krocza itd. Znajdź w internecie gdzie najbliżej Ciebie przyjmują takie specjalistki. Ja Cię doskonale rozumiem, wiem jaki ból odczuwasz. I mam nadzieję, że ktoś Ci pomoże szybciej niż mnie. Jesteś bardzo młoda więc głowa do góry! U mnie jest różnie z tym bólem, pisałam na forum nieraz o tym. Warto szukacie pomocy i próbować zmniejszać ten ból.

    w odpowiedzi na: Czy dziewica może mieć vulvodynię? #4635
    giga20
    Participant

    Hej. Dziewica może mieć vulwodynie, ja jestem tego niestety przykładem, ponieważ od dziecka cierpię na tą chorobę. Oczywiście w latach 90 nikt tego tak nie nazywał. Diagnoza przyszła dopiero w 2012 roku.Teraz mam 28 lat, wiele lat się leczę, a raczej próbuje, jeśli chodzi o współżycie jest raczej różnie. Tyle, że u mnie sam dotyk bywa bolesny, nawet gdy mnie bielizna uwiera czuję dyskomfort. Powiem szczerze, że mimo tego, iż nie znalazłam jeszcze złotego środka to warto to leczyć bo zawsze są jakieś pozytywne skutki.

    w odpowiedzi na: Pomoc w diagnozie #4623
    giga20
    Participant

    Hej. Ja nie jestem z Poznania – obecnie mieszkam z Kielcach. Ale z vulwodynia zmagam się od lat. Szukałam w całej Polsce i znalazłam w Poznaniu dwie poradnie mam zamiar również tam się wybrać : 1. UROSILESIA.PL (wybierz miasto Poznań, ponieważ jest to centrum które ma kilka placówek w Polsce, o tej przychodni mówiła mi moja fizjoterapeutka. Natomiast druga to :PORADNIA SEKSUOLOGICZNA I PATOLOGII WSPÓŁŻYCIA na ul. Polnej 33, z tego co tu czytam jest na NFZ. Pozdrawiam!

    w odpowiedzi na: VULVODYNIA – GDZIE I JAK SIĘ LECZYĆ #4602
    giga20
    Participant

    Koniczyna, to super że jesteś przykładem, że można się wyleczyć! Jak nazywa się neurolog do którego jeździsz i w jakim mieście przyjmuje?.

    w odpowiedzi na: wyleczona – czyżby piracetam? #4599
    giga20
    Participant

    Ok dziękuję za odpowiedź;-). Super, że ten lek tak na Ciebie zadziałał. Pisałaś, że miałaś vulwodynie od zawsze, kiedy została u Ciebie rozpoznana? Jeśli mogłabym Cię prosić o wymienienie się mailami byłabym wdzięczna, mam kilka pytań. Mój mail : [email protected]

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 years, 6 months temu przez giga20.
    w odpowiedzi na: wyleczona – czyżby piracetam? #4597
    giga20
    Participant

    Hej. Ja również tak jak Ty miałam vestibulodynie od zawsze ale nigdy nie brałam leku o którym piszesz. Jaki lekarz Ci go przepisał i po jakim czasie poczułas poprawę?. Bardzo cieszę się, że poczułas w końcu ulgę :-)i myślę, że nowy facet też ma swoje zasługi w odczuwaniu bólu, myślę że nasza psychika inaczej reaguje gdy jesteśmy szczęśliwe.

    w odpowiedzi na: BOTOKS #4590
    giga20
    Participant

    Hej :-). Ja miałam podawaną toksyne botulinowa czyli właśnie botoks w nerw sromowy w Warszawie w poradni leczenia bólu przez Panią doktor Malec Milewska. Było to 6 lat temu – przez rok. 13 tak zwanych blokad nerwu sromowego. Pomogło owszem była duża poprawa ale problem wrócił, nie tak intensywnie jak przed podaniem ale dolegliwości mam nasilone od kilku miesięcy. Pani doktor mnie uprzedzala, że ten nerw się odbudowuje. Ale warto to zrobić dla poprawy (jednak w moim przypadku nie było to wyeliminowanie bolu na 100%)

    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 years, 6 months temu przez giga20.
    w odpowiedzi na: Maść z Gabapentyną #4584
    giga20
    Participant

    A jak wyglądają te ćwiczenia z piłką? Po prostu musisz na niej siedzieć? Ja od fizjoterapeutki dostałam zalecenie żeby kupić sobie woreczek z pestkami wiśni, podgrzewa się go w mikrofali i na nim siedzi, również pomaga bo rozgrzewa bolesne miejsca. Mam podobnie do Ciebie, również boli mnie wejście do pochwy. Czuję napięcie mięśni. Mam zamiar iść na refleksologie stóp – podobno potrafi zdziałać cuda gdy są spięte mięśnie nie wiem czy akurat na nasze dolegliwości ale chcę spróbować.

    w odpowiedzi na: Maść z Gabapentyną #4580
    giga20
    Participant

    Anette_94 niestety moim zdaniem maść działa gdy się ją stosuje później efekt raczej znika.. A czy byłaś u fizjoterapeuty?

    w odpowiedzi na: Maść z Gabapentyną #4578
    giga20
    Participant

    Anette_94 mnie ta maść w zasadzie zaczynała pomagać stopniowo, jeśli stosowałam ją regularnie to było dobrze. Ale już do pierwszego użycia czułam ulgę. Ta maść wg mnie nie leczy ale wycisza ból. Obecnie jej nie stosuje ponieważ staram robić to gdy jest zaostrzenie dolegliwości.

    w odpowiedzi na: Maść z Gabapentyną #4562
    giga20
    Participant

    Cześć. Ja dostałam kiedys receptę na taką maść od dr Malec z Warszawy. Gabapentyna 2, Lignocaina 2, Vaselina 40, Linomag 20,
    Lanolina 40.

    w odpowiedzi na: Postępy w leczeniu #2692
    giga20
    Participant

    Dodam, że ja też byłam u niego, właśnie na ul. Chełmskiej. Ale ostatnio w czerwcu.

    w odpowiedzi na: Postępy w leczeniu #2691
    giga20
    Participant

    Hej Dziewczyny. Bardzo długo się nie odzywałam,wybaczcie. Szczerze mówiąc moje dolegliwości na chwilę się zmniejszyły, ale nie ustąpiły. Od czerwca mam podawane blokady u doktor Malec-Milewskiej, to dziki forum się o niej dowiedziałam. Było lepiej, jednak w tym momencie nie ma żadnej poprawy:(, wszystko wróciło do tej strasznej normy…teraz jest fatalnie ;(, mam dość. Poziom bólu 8-9… Nie pomaga nawet maść z gabapentyną. Nie mam mowy o współżyciu, nie mam partnera obecnie, nawet jeśli bym miała to nie ma o tym mowy, to mnie podwójnie dołuje. Wydaje mi się, że mam teraz jakąś paskudną infekcję, dlatego muszę iść koniecznie do ginekologa. Stąd pytanie do Was. Szczególnie chciałbym zapytać forumowiczki Zety (zeta.77). Wiem, że Ty leczyłaś się u doktora Łuszczewskiego na Chełmskiej, jednak ze strony internetowej wynika, że już tam nie przyjmuje. Czy wiesz może gdzie teraz można go znaleźć na NFZ? Proszę o pomoc.

    w odpowiedzi na: Postępy w leczeniu #2633
    giga20
    Participant

    Hej, dziewczyny. Byłam 13 czerwca u pani dr Malec Milewskiej. Dostałam blokadę, nie wiem czy to skutek blokad, czy nastawienia psychicznego ale jest jakby lepiej… nadal czuję dyskomfort, czasem pieczenie przy wysiłku, stosunku, bywa różnie. Ale słyszałam ze powinno wybrać sie 10 blokad żeby było lepiej. Byłam również u dr Łuszczewskiego. Tak jak mówiłaś Zeta bardzo kontaktowy, zaangażowany lekarz. Przepisał mi nospę fortę, mówił że powinnam wybrać te blokady, bo to jest dobra metoda. W poradni leczenia bólu dostałam również lidokainę 5 procentową. Dużo tego było, dużo info. Jak mi się coś przypomni dam znać.

    giga20
    Participant

    Malutka mam identycznie jak Ty- nie mogę się rozluźnić i to mnie tak dołuje…i przeraża że nie mogę zapanować nad własnym ciałem. Ja w przeciwieństwie do Cb najczęściej podczas okresu czuję się lepiej. Masz racje że częsty seks pomaga, tylko najgorzej jest kiedy ból jest tak duży, że to nie jest w ogóle możliwe. Nawet kiedy mam dużą ochotę na seks i mój mężczyzna o tym wie i dochodzi do zbliżenia, a nagle ból wkracza do akcji to wtedy to jest dla mnie najgorsze.

    w odpowiedzi na: Postępy w leczeniu #2624
    giga20
    Participant

    W porządku ;), dlatego jeśli któraś dziewczyna będzie miała sprawę do pani dr malec to chętnie pomogę, zapytam. U mnie ból 1… ale to dlatego, że mam okres. To mnie zadziwia, w zasadzie już się kończy i wszystko wróci do normy;/

    w odpowiedzi na: Postępy w leczeniu #2622
    giga20
    Participant

    Zeta dziękuję, muszę jeszcze zapisać sie do ginekologa do którego Ty chodzisz, wiem że Pani dr Malec jest świetnym specjalistą ale jednak Gin od VV jest potrzebny. Oczywiście że pomogę jeśli tylko będę mogłam, wizytę mam 13 czerwca :). Ból na poziomie 1 to sukces mimo wszystko, powodzenia :).

    giga20
    Participant

    Zeta masz rację nie ma co udawać, ja nie udaję, mówię partnerowi jak jest, co czuję. Tylko wierzę w siłę umysłu… przynajmniej staram się, dlatego napisałam że udaję że jest dobrze cały czas bo nie mogę pogodzić się z tą chorobą, a kiedy nie jest dobrze to rozmawiam o tym otwarcie. Wierzę, że kiedyś VV będzie tylko złym wspomnieniem z pomocą lekarzy, Waszą dziewczyny, moim umysłem ;), itd. Zeta szok to co Ci powiedział gine. ale coś w tym jest, teraz seksualność kobiet zalewa nas z każdej strony i my pragniemy być seksowne, uprawiać seks każdego dnia,bo tak chcemy jak widać i tak mówią media. Ja naprawdę mówię o swoich potrzebach tylko mam żal do losu że mam VV, i nie chcę na nią chorować dlatego tak trudno mi ją zaakceptować.

    giga20
    Participant

    Moim zdaniem nam tak trudno rozmawiać o tym z naszymi mężczyznami bo ta choroba jest dla nas tak dołująca, że same nie potrafimy w nią uwierzyć i chcemy za wszelką cenę „udawać”,że jest wszystko super, że seks jest cudowny, bo tak być powinno, a skoro tak nie jest to nie potrafimy do tego przywyknąć i myślimy że to minie, że to chwila, bo przecież to powinny być cudowne chwile, które są tak potrzebne w każdym związku… Nienawidzę vv jak wszystkie kobiety i nigdy nie pogodzę się z tym, że ją mam, nie wyobrażam sobie żyć z nią do końca życia.

    w odpowiedzi na: Postępy w leczeniu #2614
    giga20
    Participant

    Annuar, najgorzej jest usłyszeć taką odpowiedź;(. Nie możesz sie poddawać, lekarz w ogóle nie powinien mówić takich rzeczy,tylko próbować do skutku !. Gdzie byłaś w tej poradni? Spróbuj szukać dalej, ja jeżdżę tam gdzie tylko dostane informację, że jest jakiś pomocny lekarz, staram się nie tracić nadziei mimo że szukam już tak długo… Trafiłam do poradni leczenia bólu do Warszawy do dr Małgorzaty Malec Milewskiej,poleciła mi ją jedna z forumowiczek. Może powinnaś brać inne leki, koniecznie powinnaś iść na konsultację do innego lekarza, szukaj do skutku. U mnie jest teraz bardzo źle, ledwo to znoszę, ale na duchu podtrzymuje mnie wizyta w poradni bólu 13 maja, wtedy powinnam dostać blokadę i wierzę, że kiedyś będzie dobrze… Poczytaj moje wpisy i innych dziewczyn i nie trać wiary.

    w odpowiedzi na: Postępy w leczeniu #2612
    giga20
    Participant

    Zeta to świetnie że 0, jesteś najlepszym przykładem, że V można leczyć i wyleczyć. U mnie źle, czekam z wielką nadzieją na 13 czerwca na wizytę w poradni bólu…

    Hasia. dr Tomasz Leonowicz ale niestety prywatnie i to drogo, wielu dziewczyną pomógł, ja również u niego byłam, ale ze mną to jest skomplikowana sytuacja.

    giga20
    Participant

    Zeta na pewno masz łatwiej pod względem takim ,że to Twój mąż, wiadomo przysięgaliście sobie na dobre i złe, to super że możecie się tak porozumieć. Ale mnie nic nie pomaga… ja nawet nie mam przyjemności z tego… bo jak jedna forumowiczka napisała, że jak już nawet nie mam bólu to się właśnie skupia na tym żeby ten ból nie przyszedł nagle. Ja tak mam, nie mogę się odprężyć bo ból mnie paraliżuje. Ech.. a co lekarz radzi?

    giga20
    Participant

    Dopiero teraz trafiłam na ten wątek… to jest straszne, przerażające, że V niszczy normalność, związek, poczucie własnej wartości…. jak długo tak można żyć….. Przeżywam teraz dokładnie to co Wy… ciekawi mnie co tera u was się dzieję? Czy jest lepiej? chciałabym żeby tak było.

    w odpowiedzi na: Postępy w leczeniu #2609
    giga20
    Participant

    Masz rację idz do neurologa, bo ktoś kiedyś napisał do forum, że vulwodynia to nie jest do końca choroba ginekologiczna, też tak myślę bo w końcu chorują zakończenia nerwowe. Ja biorę od niedawna witaminę B bo podobno też ma dobry wpływ na układ nerwowy. Super, ruch to zdrowie. Powodzenia, napisz czy są jakieś postępy.

Przeglądasz 25 wpisów - 1 do 25 (z 65 w sumie)

Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2015