vulvodynia.pl
strona główna / zaloguj się lub zarejestruj

Agaa

Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 25 wpisów - 1 do 25 (z 112 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • w odpowiedzi na: To nie vv tylko przewlekła grzybica! #4884
    Agaa
    Participant

    Dermitopic (takrolimus) nie powinno się stosować na błony śluzowe. Ten drugi preparat, również jest bardziej na ciało.

    https://www.medme.pl/leki/dermitopic,22333.html – proszę poczytać ostrzeżenia.

    ”Preparat można stosować na każdą część ciała, w tym na twarz, szyję oraz na zgięcia, z wyjątkiem błon śluzowych.”

    ”Należy unikać kontaktu z oczami lub błonami śluzowymi – jeśli maść przypadkowo zastosowana zostanie na te powierzchnie, należy ją starannie zetrzeć i (lub) spłukać wodą.”

    w odpowiedzi na: To nie vv tylko przewlekła grzybica! #4883
    Agaa
    Participant

    Dermitopic (takrolimus) nie powinno się stosować na błony śluzowe. Ten drugi preparat, również jest bardziej na ciało. Najlepiej nie podrażniać dodatkowo śluzówki środkami chemicznymi.

    w odpowiedzi na: Nawracające objawy infekcji a vulvodynia #4870
    Agaa
    Participant

    Witaj, zmagam się z tym samym, nie wiadomo gdzie leży przyczyna. Infekcje pojawiają się bardzo często, bez przyczyny ponieważ nie współżyję, nie chodzę na basem, czy do sauny, nawet nie korzystam z publicznych toalet. Dodatkowo stosuję doustne probiotyki ginekologiczne. Wydzielina jest prawidłowa.
    Zamierzam wykonać badania hormonu tarczycy TSH, estradiol w trzecim dniu cyklu, FSH, sprawdzić poziom cukru we krwi oraz kortyzol. Dotychczas w posiewach było czysto, nie stwierdzono stanu zapalnego a mimo to występują uciążliwe objawy, z którymi trudno się uporać.

    Wulwodynie diagnozuje i leczy dr Baszak-Radomańska z Lublina. Niestety, do tej pory nie umówiłam się na wizytę.

    pozdrawiam, Aga

    w odpowiedzi na: Duloksetyna #4856
    Agaa
    Participant

    Witaj Mortimer,
    a chciałoby się rzec Witaj w klubie. Wiem, że to żadne pocieszenie ale nie jesteś sama z tą przypadłością. Ja zmagam się od 2016 roku. Przeszłam różne etapy bólu, różne jego formy i stopnie nasilenia. Twoja historia przypomina mi moją własną drogę, bardzo trudną, przez którą cały czas podążam. Są momenty lepsze i gorsze, jeśli chodzi o objawy. Czasem myślę, że tą przypadłość potęguje zły nastrój i depresja, poczucie osamotnienia i bezsilność.
    Dodatkowo przypadłość owa, jest w dalszym ciągu mało znana lekarzom więc już nawet nie szukam pomocy. Polecam rozważyć ćwiczenia mięśni dna miednicy lub profesjonalną fizjoterapię. U mnie aktywność fizyczna eliminuje objawy bólowe. Ćwiczę w domu na macie lub biegam. Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego ale być może to pomaga rozluźnić mięśnie głębokie. Polecam bardzo spróbować.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4839
    Agaa
    Participant

    Music, wiem, że Lublin jest bardzo daleko ale może warto byłby wybrać się do dr. Baszak-Radomańskiej. Jeśli nie masz infekcji bakteryjnej lub grzybiczej, a objawy występują, to może warto jechać.
    Co istotne należałby zrobić wymaz z kanału szyjki macicy oraz biocenozę pochwy. U mnie ulgę przynoszą ćwiczenia mięśni dna miednicy i ogólnie aktywność fizyczna. Winne mogą być zbyt napięte mięśnie głębokie.
    Zgadzam się Ewą, że czasem depresja i zły stan psychiczną powodują zaostrzenie objawów. To bardzo trudna przypadłość. Wiele kobiet cierpi latami, inne są w stanie pokonać chorobę w rok lub dwa. Ja również walczę z różnym skutkiem. Nie jesteś sama.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4833
    Agaa
    Participant

    Witajcie dziewczyny.
    Zbyt duża ilość leków powoduje spadek odporności organizmu. U mnie jest podobnie. Raz wychodzą bakterie innym razem nie, ale w wymazach najczęściej pojawia się deficyt pałeczek kwasu mlekowego, które chronią nas przed infekcjami.
    Problem wulwodynii też pewnie istnieje ale najczęściej poprzedza go wiele kuracji antybiotykowych. Od tego się wszystko zaczyna.
    Jest wiele informacji o poradni w Lublinie. Na pewno nie zaszkodzi się skonsultować ale proces leczenia w tej placówce jest niezwykle kosztowny.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4787
    Agaa
    Participant

    Music, czy robiłaś wymaz z pochwy bądź szyjki macicy ? Może masz objawy infekcji a nie wulwodynie. Zgłoś się proszę do ginekologa na NFZ i poproś o wymaz. Jeśli okaże prawidłowy wtedy zacznij przyjmować Duloksetyne.
    Może być jeszcze opcja taka, że infekcje i wulwodynie, takie błędne koło z którego ciężko wyjść. Spróbuj przemywać krocze wodą z dodatkiem świeżego soku z cytryny (wystarczy kilka kropli). Chodzi o to żeby zakwasić środowisko pochwy. Sprawdź PH pochwy, to bardzo ważne. W aptece dostępne są testy.
    Ostatnio lekarka poleciła mi probiotyk lactostad. Na pewno tymi metodami nie zaszkodzisz sobie w żaden sposób.
    Napisz dokładnie jakie masz objawy. Czy występują głęboko w pochwie czy na zewnątrz ?
    Spróbuj, jeśli jesteś w stanie więcej się ruszać, mam na myśli bieganie lub ćwiczenia, tak żeby poprawiło się krążenie. W internecie jest całe mnóstwo sesji z ćwiczeniami.
    Pamiętaj, że nie jesteś sama ze swoim problemem, nas cierpiących jest znacznie więcej. Ja zmagam się z problemem od 5 lat, więc doskonale Cię rozumiem.
    Pozdrawiam Agaa

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4776
    Agaa
    Participant

    Witaj nankafk.
    Forum zupełnie zamarło, chociaż sama obserwuje je regularnie. Otóż u mnie jest podobnie, do tego co opisujesz. Są dni, tygodnie a może nawet miesiące, że czuje się dobrze, nie mam dokuczliwych objawów ale w którymś momencie wszystko wraca, tak po prostu bez konkretniej przyczyny. Moje objawy przez cztery lata były wyłącznie na zewnątrz sromu. Obecnie odczuwam je również w środku. Wcześniej zmagałam się w infekcją pochwy, wysokim ph i żółtymi upławami. Teraz ph jest prawidłowe , upławów brak ale dyskomfort pozostał. Planuję wykonać dodatkowo badania hormonalne ponieważ do tej pory ich nie miałam.
    Nankafk, we wcześniejszych postać pisałaś, że pojawiły się u Ciebie nieprawidłowe plamienia, poprzedzające miesiączkę. Czy konsultowałaś się w tej kwestii z lekarzem ? Co było przyczyną ? Czy może ustąpiły samoistnie ?
    Przepraszam, za te pytania ale w naszej przypadłości, każdy szczegół ma znaczenie.
    Dziewczyny wymieniajmy się tu, na forum doświadczeniami. To również w pewien sposób pomaga nam w tym trudnym czasie.
    Z góry dziękuję za odzew i pozdrawiam.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4774
    Agaa
    Participant

    Witajcie dziewczyny.
    Czy któraś w Was ma jakieś informacje odnośnie dostępności szczepionki Gynatren ?
    Marta 3, liaa, kakao11 oraz reszta forumowiczek, co u Was ? Jak się czujecie ?

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4758
    Agaa
    Participant

    Bedę wdzięczna za każdą informację o tym leku. Rozumie, że u Ciebie liaa szczepionka się sprawdziła. Ja muszę dodatkowo zastosować dietę, to sugestia mojego lekarza.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4756
    Agaa
    Participant

    Dziękuję Ci liaa za informacje. Pytanie tylko czy jeszcze będzie możliwość nabycia tego leku ? Ja próbuję go kupić w Polsce w ramach importu docelowego ale kolejna już apteka nie ma możliwość sprowadzenia. Ta szczepionka to moja ostatnia deska ratunku.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4754
    Agaa
    Participant

    Witajcie dziewczyny.
    Mam problemy z zakupem szczepionki Gynatren. Dysponuję receptą oraz pozwoleniem z Ministerstwa Zdrowia na import docelowy tego leku. Mimo to, nie mogę jej dostać aptece w moim mieście. Może któraś z Was ma jakieś informacje odnośnie dostępności tego leku. Bardzo prosiłabym o wskazówki. Rzekomo lek dostępny jest za granicą.
    Marta3, Ty również pisałaś na temat tej szczepionki i szukałaś informacji. Bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc.
    Nie mam możliwości jechać po lek za granicę.
    Pozdrawiam, Aga

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4738
    Agaa
    Participant

    Cześć music.
    A może Ty masz przewlekły stan zapalny pochwy czyli przewlekłą infekcję ? Zrób sobie test ph. Do kupienia w aptece za około 15 zł. Ja również nie mam zaczerwienienia, wydzielina jest normalna bez grudek a ph pochwy mam wysokie i brak pałeczek kwasu mlekowego. Odbierz proszę wynik wymazu. Napisz co wykazał. Mi w laboratorium powiedzieli, że wynik jest prawidłowy a jak odebrałam, to okazało się, że nie do końca.
    pozdrawiam, Aga

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4736
    Agaa
    Participant

    Witaj music.
    Mam do Ciebie pytanie. Piszesz, ze w styczniu leczyłaś infekcję antybiotykiem, napisz proszę jakim. Czy był to lek doustny czy miejscowy i czy wyleczyłaś zapalenie ? Moja sugestia dla Ciebie jest następująca. Może powinnaś zrobić wymaz z pochwy lub szyjki macicy. Ostatnio czytałam, że bakterie w szyjcie mogą powodować objawy w postaci świądu czy pieczenia. Napisałaś, że przez lata choroby nie robiłaś posiewu. Może u Ciebie winne są bakterie lub grzyby.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4729
    Agaa
    Participant

    Witaj Marta.
    Jeśli w wymazach występują bakterie czy grzyby lub stwierdza się inne nieprawidłowości, to rzekomo nie można mówić o wulwodynii. Na podstawie własnego doświadczenia oraz informacji internecie, to wcale nie jest takie oczywiste. Są kobiety, które mają bakterie i nie odczuwają żadnych dolegliwości.
    Ja na początku choroby (wulwodynia, stwierdzona przed lekarza) objawy były zlokalizowane na zewnątrz sromu. Teraz kiedy rozwinęła się infekcja, automatycznie zniknęły dolegliwości zewnętrzne a piecze głęboko w pochwie. Więc nie wiem czy do końca przy obecności bakterii można wykluczyć wulwodynie. Może występować jedno i drugie równocześnie. Jeśli mamy nadwrażliwość zakończeń nerwowych, to leki miejscowe będą podrażniać i robi nam się błędne koło.
    Marta napisz proszę jak u Ciebie z objawami ? Co przynosi Ci ulgę ? Czy stosujesz probiotyki ?

    pozdrawiam, Agaa

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4725
    Agaa
    Participant

    Witajcie dziewczyny.
    Dzisiaj otrzymałam receptę na Gynatren. Dodatkowo lekarz wystawił wniosek o zapotrzebowanie na lek, który skieruję do konsultanta wojewódzkiego ginekologii a następnie do Ministerstwa Zdrowia. Tak w skrócie wygląda procedura importu z zagranicy.
    Jeśli chodzi o sam lek, lekarz poinformował mnie, że nie ma absolutnie żadnej gwarancji, że szczepionka pomoże. Terapia na zasadzie eksperymentu. Sama nie wiem co o tym myśleć.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4723
    Agaa
    Participant

    Podaję link gdzie można zadawać pytania odnośnie dostępności leku. Mi odpowiedziała apteka w mieście , którym mieszkam i kilka w innych miastach.

    https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=kto+ma+lek

    pozdrawiam, Agnieszka

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4718
    Agaa
    Participant

    Witaj Marta.
    W posiewie jest napisane tylko bakterie G+, nie mam antybiogramu. Posiew robiłam prywatnie. W laboratorium powiedziano mi, że wynik jest prawidłowy, lekarz to potwierdził. Posiew robiłam również w ubiegłym roku, wyszły w nim bakterie Gram dodatnie ale nie odczuwałam wówczas tak przykrych dolegliwości.
    Jeśli chodzi o Gynatren, to pytałam o niego w polskich aptekach i powiedziano mi, że jest możliwość sprowadzania. Być może brak jest chwilowy. Na pewno nie jest wycofany. W piątek planuję iść po receptę na tą szczepionkę.
    Jeśli chodzi o lekarzy, to nie wiem czy nie warto byłoby skonsultować się z dr Ewą Baszak-Radomańską z Lublina. Jeśli leczy wulwodynie, to myślę, że będzie bardziej rozumiała nasze problemy. Ja po ostatnich wizytach stwierdzam, że szkoda nerwów na „szeregowych” lekarzy. Oni wcale nie podchodzą poważnie do nas. Bardziej liczą na pieniądze.
    Marta, czy Ty miałaś pobierany wymaz z pochwy/szyjki macicy lub cewki ? Czy masz jakiś trop ? Takie nieleczone infekcje czy bakterie przyczyniają się do powstawania przewlekłego bólu czyli wulwodynii.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4714
    Agaa
    Participant

    Dziękuję Ewa. Może rzeczywiście probiotyk trzeba stosować dwa razy dziennie. Człowiek ciągle dowiaduję się czegoś nowego. Z tego co czytam w internecie, prawidłowe ph pochwy to podstawa. Sama je kontroluję.
    Mój wynik wymazu z pochwy brzmi następująco: Naturalna flora bakteryjna. Nabłonki liczne, leukocyty 4-6 w polu widzenia, obecna flora G+, brak pałeczek kwasu mlekowego.
    Według lekarza wynik jest w porządku ale ja odczuwam świąd, pieczenie, ból i spory dyskomfort.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4712
    Agaa
    Participant

    Ewa 89, nigdy nie robiłam irygacji i nie wiem czy u mnie miałaby sens ponieważ nie mam nadmiernej wydzieliny. Ostatnio czułam suchość. Pomógł hydrovag.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4711
    Agaa
    Participant

    Witaj Ewa89, miło, że piszesz.
    Dopochwowo stosuję Lactovaginal. Teraz w trakcie miesiączki, kiedy nie mogę założyć tabletki, nakładam do przedsionka pochwy jogurt naturalny. Według mnie również zakwasza środowisko pochwy. Wiele dziewczyn poleca tą niekonwencjonalną metodę. Moje ph pochwy jest ciągle bardzo wysokie 7. W piątek planuję kolejną wizytę u lekarza ale nie liczę na wiele.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4709
    Agaa
    Participant

    Witaj kakao11. Ja chciałabym ją kupić tutaj w Polsce i jest taka możliwość ale trzeba przejść procedurę. W dobie epidemi nawet nie myślę o podróży. Czy przyjęłaś tą szczepionkę ? Czy rzeczywiście jest skuteczna ? Może nie warto o nią walczyć .

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4707
    Agaa
    Participant

    Witajcie dziewczyny. Byłam dzisiaj na wizycie u ginekologa kobiety. Odebrałam wyniki wymazu z pochwy. Badanie wykazało zupełny brak pałeczek kwasu mlekowego, ph pochwy 7, kompletny brak odporności w tym rejonie. Lekarka oczywiście nie widzi problemu, stwierdziła, że moje odczucia są wyimaginowane, dokładnie tak mnie podsumowała.
    Od kilku miesięcy dzień zaczynam od szklanki kefiru, stosuję Provag doustnie, pochwę zakwaszam probiotykiem, nie jem słodyczy i mimo to nie mogę doprowadzić się do stanu prawidłowego.
    Dziewczyny, czy możecie coś doradzić ? Bardzo Was proszę.
    Pomyślałam jeszcze o szczepionce GYNATREN ale u nas w kraju procedura jest mocno zawiła, lek w Polsce jest niedostępny. Trzeba go sprowadzić z Niemiec, drogą importu docelowego. Receptę i wniosek o zapotrzebowanie wypisuje specjalista, następnie, musi to zaakceptować konsultant z dziedziny ginekologii w danym województwie, dopiero wtedy można przekazać dokumenty do Ministerstwa Zdrowia i czekać na decyzje.
    Chciałabym spróbować z tą szczepionką ale nie wiem czy uda mi się ją zdobyć. Dzisiaj na wizycie poprosiłam o receptę ale jej nie otrzymałam. Mimo, że moje problemy trwają od 5 lat, usłyszałam, że lek ten, nie jest mi potrzebny. Wprost trudno uwierzyć, jak bezduszni potrafią być lekarze.
    Mimo wszystko, tak łatwo się nie poddam i będę prosić lekarza w gabinecie prywatnym. Jako pacjentka poczułam się kompletnie zlekceważona przez lekarza. Przepraszam, że piszę o tym wszystkim ale muszę wyrzucić to z siebie. Za długo trwa moje cierpienie fizyczne i psychiczne. Często przychodzą momenty załamania ale mimo to mam siłę żeby powalczyć. Czasem ze łzami w oczach ale myślę sobie, że jeszcze kiedyś wyjdę na prostą.

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4703
    Agaa
    Participant

    Witajcie dziewczyny. Mam pytanie na nankafk, czy konsultowałaś się z ginekologiem odnośnie plamienia/krwawienia ? Czy coś nowego wiadomo na ten temat ? Marta3, co u Ciebie ? Czy złagodziłaś czymś swoje objawy ? Jak się czujecie ?

    w odpowiedzi na: Przywitaj się!!:) #4702
    Agaa
    Participant

    Dziękuję za informacje Aniiia84. Informuj nas o postępach w leczeniu. Egzysta, to popularny lek, ordynowany przy wulwodynii. Miejmy nadzieję, że pomoże. Trzeba próbować każdej dostępnej metody leczenia. Powodzenia.

Przeglądasz 25 wpisów - 1 do 25 (z 112 w sumie)

Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2015